Ciekawostka

1
Dostałam propozycję nie do odrzucenia z pewnego bardzo popularnego tygodnika. Otóż poproszono mnie o jak najwięcej zdobytych przeze mnie materiałów na tematy, które poruszam w swoich artykułach. Pani z redakcji napisała mi, że zainteresowała ją bardzo tematyka i poprosi o wszystko co mam na ten temat :)

2
I co? Wezmą materiały za darmo i zlecą komuś zaprzyjaźnionemu napisanie serii artykułów, tak?
Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji. Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek. Szkoda mi nie spożytkować wielkich zasobów mądrości, jakie posiadam, ale użycz mi, Panie, chwalebnego uczucia, że czasem mogę się mylić.

4
W żadnym wypadku. W eleganckich słowach daj im do zrozumienia, żeby się wypchali. Nie dżemem i nie sianem, tylko tłuczonym szkłem. Albo zaproponuj im serię artykułów. Pisanych z pierwszej ręki.

5
Otóż to, to samo chciałem zaproponować. Podaj im swoją stawkę i listę tematów, jakie mogłabyś poruszyć - i sama złóż propozycję nie do odrzucenia. Albo skorzystają z twoich usług, albo won.
Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji. Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek. Szkoda mi nie spożytkować wielkich zasobów mądrości, jakie posiadam, ale użycz mi, Panie, chwalebnego uczucia, że czasem mogę się mylić.

6
Proponowałam serię taką, ale pani twierdzi, że cyt.:" Nie korzystamy jednak z zewnetrznych artykulow, szczegolnie na bialych stronach." Dalej pani mi pisze, że moge nieodpłatnie zamieścić swój artykuł w dziale : "Opinie"
A jak pisałam podziekowałam za współpracę. pani jednak uparta i przed chwilą znów do mnie pisze i poleca mi kontakt z tym działam.(pomimo wszystko)
http://atl-niekadyjestrainmanem.blogspot.com/

7
iska36 pisze:Proponowałam serię taką, ale pani twierdzi, że cyt.:" Nie korzystamy jednak z zewnetrznych artykulow, szczegolnie na bialych stronach."
aż takich mają na pokładzie geniuszy póra że radzą sobie bez zewnetrznych tekstów?
Wot te na! ;)

proponuję uderzać do konkurencji.

na prośbe o materiały - wyrazić gotowość dostarczenia jednocześnie dyktując stawkę.
Pewnie się nie uda. Swego czasu program "nie do wiary" pozałował mi głupich 500 zł

8
Kurde - pisanie to ciężki kawał chleba. Masz dać im to za darmo? Nie!
„Daleko, tam w słońcu, są moje największe pragnienia. Być może nie sięgnę ich, ale mogę patrzeć w górę by dostrzec ich piękno, wierzyć w nie i próbować podążyć tam, gdzie mogą prowadzić” - Louisa May Alcott

   Ujrzał krępego mężczyznę o pulchnej twarzy i dużym kręconym wąsie. W ręku trzymał zmiętą kartkę.
   — Pan to wywiesił? – zapytał zachrypniętym głosem, machając ręką.
Julian sięgnął po zwitek i uniósł wzrok na poczerwieniałego przybysza.
   — Tak. To moje ogłoszenie.
Nieuprzejmy gość pokraśniał jeszcze bardziej. Wypointował palcem na dozorcę.
   — Facet, zapamiętaj sobie jedno. Nikt na dzielnicy nie miał, nie ma i nie będzie mieć białego psa.

9
Ech, skoro mają tak dobrych ludzi u siebie, to co? Nie znajdą sobie ci państwo żadnych informacji???

Mnie też nie płacą za artykuły, ale nasza studencka gazeta dostaje tylko dotację na druk i wydanie iluś tam kopii, autorzy i reszta są wolontariuszami. No, ale gazeta leży na uczelniach i na necie można przeczytać, artykuły są podpisane twoim imieniem i nazwiskiem, i w przeciwieństwie do ludzików mających jakieś papierki na dziennikarstwie, i żadnych publikacji, nawet w szkolnej gazetce w gimnazjum, to zbieramy tak zwane doświadczenie dziennikarskie i aktywność studencką.


A ta pani to jakąś manianę uprawia?

11
A to jest Rzeczpospolita. Co dziwne, uważam, że wbrew pozorom dotarcie do tego typu materiałów wcale nie jest takie trudne, myślę nawet, że to co im wysłałam na próbkę, mogą w jakiś sposób wykorzystać bo jakoś dziwnie te ich maile brzmią. Niby nie współpracują z obcymi, a pisza żeby sie skontaktować z takim działem, albo z takim a takim panem. Bzdura za bardzo sie przejęli. Wystąpili z jakąś tam propozycją, na którą nie przystałam - mam takie prawo - więc powinni podziękować i tyle, a oni mi tu piszą : "skoro takie jest Pani stanowisko prosimy o kontakt z działem 'Opinie, później z działem "Komentarze". Zastanawiam się czy to nie jest jakaś reguła, że ludzie się napracują żeby napisać coś ciekawego, a oni poproszą o materiały coś tam zmienią i spijają śmietanke z czyjejś pracy
http://atl-niekadyjestrainmanem.blogspot.com/
ODPOWIEDZ

Wróć do „Jak wydać książkę w Polsce?”