Jak rozegrać akcję by czytelnicy polubili BARDZIEJ jednego z

1
Witajcie. W mojej powieści przewija się wątek miłosny. Jest dziewczyna i dwóch chłopaków. Z jednym z nich spotyka się, ale tak naprawdę woli tego drugiego.
Mam taki kłopot, że nie wiem co zrobić by czytelnicy woleli 2. Nie chcę robić z chlopaka 1 jakiegoś potwora, też jest to sympatyczna postać i dlatego sytuacja jest trudna. Nie wiem w jaki sposób pokazać czytelnikom po czyjej stronie stać.
Zaznaczam, że nie chodzi mi o to, żeby 1 był jakiś mordercą itp. ;)

2
Zrób ich całkowicie różnych. Jedni polubią jednego, drudzy drugiego. Nie możesz dyktować czytelnikowi "tych masz lubić, a tych nie". Tak się niestety nie da.
"Siri was almost sixteen. I was nineteen. But Siri knew the slow pace of books and the cadences of theater under the stars. I knew only the stars." Dan Simmons

3
Zrób ich całkowicie różnych. Jedni polubią jednego, drudzy drugiego. Nie możesz dyktować czytelnikowi "tych masz lubić, a tych nie". Tak się niestety nie da.
Bzdura. Może nie w 100%, ale chwytów, które mają wzbudzić wobec bohatera sympatie jest zatrzęsienie.
Zacznij od przeanalizowania tych postaci, które Ty lubisz najbardziej. Zastanów się, kiedy je polubiłeś i za co. A potem spróbuj to zrobić na własny sposób.
Większość czytelników będzie bazować na pewnych archetypach, czasem dwa trzy zdania wystarczą, żeby uruchomić takie myślenie i np. wzbudzić sympatię.

[ Dodano: Pon 05 Kwi, 2010 ]
Btw. Andrzej Pilipiuk twierdził kiedyś, że najlepszym sposobem na sprawienie, że bohater będzie lubiany jest mocne przekopanie go, co by mu czytelnik współczuł.

Cóż, nie zgadzam się z nim, ale jest to jakiś sposób.

[ Dodano: Pon 05 Kwi, 2010 ]
Btw. Andrzej Pilipiuk twierdził kiedyś, że najlepszym sposobem na sprawienie, że bohater będzie lubiany jest mocne przekopanie go, co by mu czytelnik współczuł.

Cóż, nie zgadzam się z nim, ale jest to jakiś sposób.
Seks i przemoc.

...I jeszcze blog: https://web.facebook.com/Tadeusz-Michro ... 228022850/
oraz: http://www.tadeuszmichrowski.com

4
Może spróbuj inaczej zadać pytanie. Zamiast "jak czytelnik ma polubić pana X?" zapytaj "jak czytelnik ma pomyśleć - ta dziewczyna powinna być z panem X!". Czy brakuje jej czegoś w obecnym związku? (na pewno tak ;)) Może ten drugi chłopak to jej były? A może po prostu nie pasują do siebie z tym pierwszym?

A może lepiej będzie jeśli odpowiedź na pytanie "z kim powinna być" / "kogo powinien polubić czytelnik" nie będzie zbyt oczywista a obie opcje będą miały swoje "racje bytu"?

Obejrzyj parę romantycznych komedii o podobnej tematyce. Zobacz jak tam taki wątek został pociągnięty. Na pewno coś Cię zainspiruje. Przychodzą mi na myśl takie tytuły jak "Masz wiadomość", "To skomplikowane"...

powodzenia!
http://pisackazdymoze.blogspot.com - Pisać każdy może... tylko jak? - porady dla piszących!
http://pisackazdymoze.appspot.com - Narzędzia do analizy tekstu!

5
Zwróć uwagę na jakąś drobnostkę, której nie lubi Twoja bohaterka, jak i większość kobiet. Typowym przykładem będzie niezamykanie deski klozetowej (tylko nie obsikiwanie, bo to w oczach kobiety jest gorsze, niż bycie mordercą ;) ), dłubanie w nosie lub obgryzanie paznokci, przesadny pedantyzm, czy też niechęć do wykonywania obowiązków domowych (to może objawić się jeszcze przed zamieszkaniem razem). Można to też połączyć z jakąś pasją tej postaci, np. jeśli lubi grzebanie w motorach, to często miewa denerwujący brud za paznokciami, albo jeśli umawia się z kolegami na piwo i meczyk, to nie odbiera od niej telefonów i nie odpisuje na esemesy, co ją dotyka bardziej, niż on sądzi. Ewentualnie może poświęcać zbyt dużo czasu na gry komputerowe, są przypadki uzależnienia od tej rozrywki w każdym wieku.

Poświęć temu jedną scenę połączoną z opisem przemyśleń bohaterki na ten temat i większość czytelników będzie odpowiednio nastawiona.

7
padaPada pisze:Widzę tutaj dużo doświadczenia życiowego :D
To dużo, które widzisz, to tylko wierzchołek góry lodowej ;)

PS. Ewentualnie może siedzieć całe dnie na necie, na przykład na jakimś forum :D

8
Tony pisze:Zwróć uwagę na jakąś drobnostkę, której nie lubi Twoja bohaterka, jak i większość kobiet. Typowym przykładem będzie niezamykanie deski klozetowej
Chcesz powiedzieć, że jeśli bohater nie zamyka deski klozetowej, to dyskwalifikuje go w oczach większości czytelniczek? :D Każdy facet ma jakieś "ale", a jeśli wydaje się idealny to jest to oznaka ostrego zakochania, które prędzej czy później mija. ;)
Prowadzenie narracji z punktu widzenia bohatera, którego czytelnicy maja polubić to zawsze dobre rozwiązanie. Z tezą o współczuciu się zgadzam - wystarczy tego drugiego postawić w jakieś niezręcznej sytuacji a miękkie serca czytelniczek staną za nim murem. :P
A tristeza tem sempre uma esperança
De um dia não ser mais triste não

11
Zith pisze:A może użyć motywu ojcostwa? Chłopak, który podoba się dziewczynie ma podejście do dzieci, a ten z którym jest bohaterka - zachowuje się jak gówniarz ;)
rozumiem, że mamy znienawidzić tego pierwszego, a polubić drugiego? bo taka będzie reakcja większości czytelników :)
Leniwiec Literacki
Hikikomori

12
Zith pisze:A może użyć motywu ojcostwa? Chłopak, który podoba się dziewczynie ma podejście do dzieci, a ten z którym jest bohaterka - zachowuje się jak gówniarz ;)

Ale ten co ma podejście do dzieci, może chciałby mieć z trójkę, a bohaterka góra jedno. Więc nie wiem czy to takie dobre.

Oglądałam raz taką komedię romantyczną, w której jeden bohater traktował główną bohaterkę jak przyjaciółkę, latał co chwila za innymi i dopiero jak najlepsza przyjaciółka poznała uroczego faceta, który oświadczył się po 6 tygodniach i miał większego (dość durna scena pod prysznicem w klubie sportowym), to dopiero wtedy obudził się z letargu i zorientował się, że traci coś niezwykłe ważnego. Potem przez pół filmu wyczyniał różne rzeczy, żeby nie doszło do ślubu i w ogóle jaki to on super itd. Nastąpił happy end a ja sobie pomyślałam, że niech baba bierze tego pierwszego, skoro tak do siebie pasują, a ja chętnie przygarnę drugiego, który biedny został na lodzie.

A film był średni i do przewidzenia. Jakby olała głównego bohatera i wyszła jednak za tego drugiego, to nie byłoby to takie banalne i mnie by się o wiele bardziej podobało. Nigdy nie będzie tak, że czytelnicy na pewno wybiorą tego bohatera, którego wg ciebie powinni wybrać.

Mnie uwielbiany przez ogół Edward Cullen miejscami działał na nerwy i nie wiem skąd ta łatka ,,ideału".

13
padaPada pisze:rozumiem, że mamy znienawidzić tego pierwszego, a polubić drugiego? bo taka będzie reakcja większości czytelników
Ależ Pada, ja tylko podałam suchy pomysł, można to oczywiście bardziej skomplikować, uzasadnić. A jeśli nawet, to czytelnicy są różni, ich zdania na temat rodziny, potomstwa - także. Wprowadzając różne osobowości do utworu poszerza się, myślę, grono odbiorców.

Myk polega na tym jak to wszystko odpowiednio przedstawić i zaskoczyć czytelnika, by nie podsumował historii na końcu jednym słowem: WIEDZIAŁEM... :)
http://society6.com/annapietrawska

14
icy_joanne pisze:Mnie uwielbiany przez ogół Edward Cullen miejscami działał na nerwy i nie wiem skąd ta łatka ,,ideału".
auu, od razu ci "wszyscy"...
swoją drogą, ta postać to bardzo ładny przykład, co zrobić, żeby określona grupa czytelników polubiła jednego z bohaterów. prymitywny, bo prymitywny, w końcu rzeczona grupa czytelników to dzieciaki, ale do bardziej złożonych ludzi nie da się trafić ze stuprocentową pewnością z naszym bohaterem. może się spodobać, a może nie. jasne, każdą postać da się przedstawić w lepszym bądź gorszym świetle, ale żeby mieć pewność, że nikt danego bohatera nie polubi, trzeba by było uczynić go strasznie dennym. a po co tworzyć denne postaci?
zwięzłość jest siostrą talentu.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kreatorium”

cron