1381

Latest post of the previous page:

Andrzej Pilipiuk pisze:bądźmy twardzi i przeczytajmy. skopiujmy metodę. zaróbmy miliony dolców...
próbowałam.
dostałam to od znajomej gimnazjalistki, z polecieniem, ze "fantastyczna ksiązka".

więc przekartkowałam tom 1 w poszukianiau akcji, może emocji, które by mnie poruszyły, wyraźnych postaci...
nic takiego nie znalazłam.

lepiej się czyta atlas grzybów :D
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.

1382
BMF pisze:Czy wy nie rozumiecie, że Andrzej celowo robi błędy, żeby "fanki Zmieszhu" miały się o co przyczepić? Żeby po nim jechały ile wlezie, udowadniając tylko jakim prymitywnym i mało inteligentnym motłochem są? (pardon, dziewczyny, nie chciałem tutaj nikogo obrazić =*)

Bo ten, kto Zmierzchu nie lubi, będzie miał gdzieś te drobne różnice i błędy, będzie się świetnie bawił podczas czytania ;)
Taki zabieg nazywany trollowaniem, a trollującego - trollem.

Jedni trollują pisząc książki, inni po prostu podsyłają linki do takich filmów Trollowanie sięga VXIXI wieku pne. ;)

1383
Vialix, posiadanie własnego wątku ma swoje prawa. Będziesz mógł Andrzejowi powiedzieć prosto w oczy, że trolluje we własnym wątku w najbliższy weekend w Bielsku-Białej, na konwencie fanów fantastyki Grojkon.

Pewnie o wampirach też będzie :)
Reklamisko.com - gdzie obrywa się kiepskim reklamom

1384
Dobry trolling jest dobry ;)
"Siri was almost sixteen. I was nineteen. But Siri knew the slow pace of books and the cadences of theater under the stars. I knew only the stars." Dan Simmons

1385
Tak mnie wkurzacie z tym narzekaniem na Zmierzch. Jak ktoś sprzeda tyle milionów kopii na całym świecie to zobaczymy. Nie jest to proza genialna, ale z pewnością kultowa.

Kod: Zaznacz cały

Jak się który mnie jeszcze raz spyta, czy czytałam "zmierzch", to powiem: Nie!... Ale parodię czytałam! :D
A więc jesteś najlepszą osobą do oceny! Gratuluję!
Żeby po nim jechały ile wlezie, udowadniając tylko jakim prymitywnym i mało inteligentnym motłochem są?
Może młodsze fanki Zmierzch go zjadą, ale prawdziwą burdę dostanie od fanów wampirów. Prawdopodobnie ze mną na czele.
Bo ten, kto Zmierzchu nie lubi, będzie miał gdzieś te drobne różnice i błędy, będzie się świetnie bawił podczas czytania ;)
Nawet ten kto lubi. Ale głupio wyśmiewać coś, czego się nie czytało. Bo jeśli tak można, to dlaczego nie założymy tematu: "Wasze opinie na temat nowej, wampirzej książki Andrzeja"?
bądźmy twardzi i przeczytajmy. skopiujmy metodę. zaróbmy miliony dolców...
Problem w tym Andrzeju, że nie umiałbyś - takie jest moje zdanie. Powody: wiek, płeć, zainteresowania i wiele innych. Możesz być świetnym pisarzem, ale to tylko warsztat. Nastolatki są obecnie najlepszym targetem (w sensie finansowym), a autorka idealnie wpasowała się w potrzeby dziewczyn.
więc przekartkowałam tom 1 w poszukianiau akcji, może emocji, które by mnie poruszyły, wyraźnych postaci...
nic takiego nie znalazłam.
Kogo to dziwi? To nie ten wiek, nie to pokolenie. Nie pamięta się szkolnych słabości, problemów z rodzicami gdy jest się od nich zależny, wahań pomiędzy prostymi wyborami oraz szarego życia, gdy wciąż masz nadzieje na więcej, niż to kiedykolwiek możliwe. Ten okres życia to stan. Na dodatek jestem z pokolenia, które nie pamięta: wojny, komunizmu, reform skarbowych itp.

I wcale się nie dziwię, że nie czujecie tam emocji. Ale myliście się, że to wina autorki. Szczyt odczuwania emocji przeżywa się w wieku 13-16 lat. To ja jestem Małym Księciem, a Ty osobnikiem widzący kapelusz. Co więcej niektórych przeżarło was życie, hormony już nie te same, a proza życia dobija was oraz otępia odczucia.
lepiej się czyta atlas grzybów :D
Najlepiej za własne niedoskonałości winić innych. A dziwicie się, że ludzie są tacy, skoro wszędzie szukają błędów, byle nie w sobie.
Vialix, posiadanie własnego wątku ma swoje prawa. Będziesz mógł Andrzejowi powiedzieć prosto w oczy, że trolluje we własnym wątku w najbliższy weekend w Bielsku-Białej, na konwencie fanów fantastyki Grojkon.

Pewnie o wampirach też będzie :)
Ale to prawda! I dobrze, że ma odwagę ją powiedzieć. Tania sensacja i tyle. Większość czytelników Andrzeja nigdy nie czytała Zmierzchu. Czasem zobaczą film i potem się śmieją, jak tutaj na forum. Z resztą na temat odnoszenia się do Zmierzchu już się wypowiadałam.

1386
Kamila pisze:A więc jesteś najlepszą osobą do oceny! Gratuluję!
A dziękuję, też tak myślę. Dzielę książki na takie, które da się czytać oraz na takie, których się czytać nie da. Dla mnie to świetne kryterium oceny :D

Ja mam szanować, że Tobie się książka podoba, to Ty uszanuj, że mnie się nie podoba. Nie przeczytam, bo nie mogę, nie da się.

1388
Kamila pisze:Tak mnie wkurzacie z tym narzekaniem na Zmierzch. Jak ktoś sprzeda tyle milionów kopii na całym świecie to zobaczymy.
zdaje sie, że trzeba coś po angielsku machnąc, moze wtedy...
Kamila pisze: Nie jest to proza genialna
to eufemizn :D
Kamila pisze: ale z pewnością kultowa.
marketingowo świetnie opracowana, z tym się zgodze.
Kamila pisze:głupio wyśmiewać coś, czego się nie czytało.
hm, nie szlo tego przeczytać.
sa rzeczy, które pochłaniasz jednym tchem - ja tam mam z gemmelem - sa takie, przez które brniesz, ale dajesz rade, bo w pewnym momencie coś zaskoczy i jest ok, ale sa takie, że żeby je przeczytać, trzeba się zawziąc i podejść do sprawy na zasadzie: jak już się powiedziało "a", trzeba powiedzieć "b", i rozpoczętą ksiązkę skończyć(tak było u mnie z "siewcą wiatru" kossakowskiej).
Kamila pisze:
andrzej pisze:bądźmy twardzi i przeczytajmy. skopiujmy metodę. zaróbmy miliony dolców...
Problem w tym Andrzeju, że nie umiałbyś - takie jest moje zdanie. Powody: wiek, płeć, zainteresowania i wiele innych. Możesz być świetnym pisarzem, ale to tylko warsztat.
prafrazując: jesteś starym pierdzielem i nie znasz sie na dzisiejszej młodzieży.
Kamila pisze:
ravva pisze:więc przekartkowałam tom 1 w poszukianiau akcji, może emocji, które by mnie poruszyły, wyraźnych postaci...
nic takiego nie znalazłam.
Kogo to dziwi? To nie ten wiek, nie to pokolenie. Nie pamięta się szkolnych słabości, problemów z rodzicami gdy jest się od nich zależny, wahań pomiędzy prostymi wyborami oraz szarego życia, gdy wciąż masz nadzieje na więcej, niż to kiedykolwiek możliwe. Ten okres życia to stan. Na dodatek jestem z pokolenia, które nie pamięta: wojny, komunizmu, reform skarbowych itp.
hmm, też jestem starym pierdzielem.
musze z synem pogadać, moze mnie oswieci.
Kamila pisze:
ravva pisze:lepiej się czyta atlas grzybów :D
Najlepiej za własne niedoskonałości winić innych.
hmmm?
jakie znów "niedoskonalosci"? :shock:
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.

1389
Kamila pisze:Może młodsze fanki Zmierzch go zjadą, ale prawdziwą burdę dostanie od fanów wampirów. Prawdopodobnie ze mną na czele.
już raz oberwałem - za trulogię o kuzynkach Kruszewskich.
Bo jeśli tak można, to dlaczego nie założymy tematu: "Wasze opinie na temat nowej, wampirzej książki Andrzeja"?
nie założycie bo jeszcze nawet tego nie napisałem, o wydaniu nie wspomnę ;)
bądźmy twardzi i przeczytajmy. skopiujmy metodę. zaróbmy miliony dolców...
Problem w tym Andrzeju, że nie umiałbyś - takie jest moje zdanie. Powody: wiek, płeć, zainteresowania i wiele innych.
i nie znam angielskiego :)
Możesz być świetnym pisarzem, ale to tylko warsztat. Nastolatki są obecnie najlepszym targetem (w sensie finansowym), a autorka idealnie wpasowała się w potrzeby dziewczyn.
no dobra następnym razem napiszę coś o miłości.
I wcale się nie dziwię, że nie czujecie tam emocji. Ale myliście się, że to wina autorki. Szczyt odczuwania emocji przeżywa się w wieku 13-16 lat.
!? co?
Większość czytelników Andrzeja nigdy nie czytała Zmierzchu.
wielu moich czytelników czytało kilka lat temu harrego Pottera.
za parę lat bedą mnie czytali ci krzy zaczynali od zmierzchu.

to tak działa - naczynia połączone.

1390
Hi hi hi :oops: :wink: Sorry, że się wcinam ale także nie mogłem przez nią przebrnąć i dlatego nie wchodziłem w dyskusję, ale skoro widzę, że nie jestem wyrodnym ludkiem pozwolicie że posypię głowę popiołem.
Na szczęście puściłem ją dalej, bo akurat miałem wizytę u rodziny i wypadało coś dać młodym... Oni, rzeczywiście byli zadowoleni, co mnie zadziwiło.
Ale czego można się spodziewać po takim starym zgredzie jak ja, HP też mi się nie podobał... Na pewno to nie jest moja literatura.
Ostatnio zmieniony wt 18 maja 2010, 22:19 przez Naturszczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
Władysław "Naturszczyk" Zdanowicz

1391
Andrzej Pilipiuk pisze:no dobra następnym razem napiszę coś o miłości.
przeciez juz pisałes o miłości :D np. księżniczki do tajemniczeo malarza, który mial pewien rys wampiryczny ;)
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.

1392
Naturszczyk pisze: Na szczęście puściłem ją dalej, bo akurat miałem wizytę u rodziny i wypadało coś dać młodym... Oni, rzeczywiście byli zadowoleni, co mnie zadziwiło.
.
pozbyłeś się "zmierzchu"? Wampiry Ci tego nie darują! ;)

1393
Gdybym nie pozbywał się książek które do mnie nie trafiają, już od dawna nie miałbym się gdzie poruszać, choć chatę mam sporą. Mówi się , sorry i idzie się dalej.
Władysław "Naturszczyk" Zdanowicz

1394
już raz oberwałem - za trulogię o kuzynkach Kruszewskich
W chwili, gdy piła krew rękoma z konia... Zamknęłam książkę. I nigdy więcej nie otworzyłam.
nie założycie bo jeszcze nawet tego nie napisałem, o wydaniu nie wspomnę ;)
I nikt tego nie czytał. Ale skoro tak śmiało się o Zmierzchu wypowiadają...
marketingowo świetnie opracowana, z tym się zgodze.
Twoim zdaniem to marketing. Moim nie. Nie jesteś w stanie zrozumieć, że ta książka oczarowała miliony nastolatek na całym świecie. I to nie z powodu plakatu.
prafrazując: jesteś starym pierdzielem i nie znasz sie na dzisiejszej młodzieży.
Tak. Ale kogo to obraża? Myślę, że wszyscy akceptujemy swoje lata, tak jak wady i zalety ich posiadania. Poza tym gdyby Andrzej rozumiał nastolatki to martwiłabym się o niego.
hmm, też jestem starym pierdzielem.
To fakt, że masz ponad 30 lat i musisz akceptować zarówno dojrzałość jaką z tego ciągniesz, większą mądrość życiową jak i doświadczenia, ale również pewne niedostatki związane z upływającym czasem. Źle to interpretujesz, jeśli myślisz, że chcę cię obrazić.
jakie znów "niedoskonalosci"? :shock:
Związane z wiekiem.
i nie znam angielskiego :)
Warto się uczyć. Piękny język i wiele wspaniałego w nim napisano :).
no dobra następnym razem napiszę coś o miłości.
Chętnie przeczytam, choć romansów unikam jak ognia.. Ale jedno musisz przyznać: to by było wyzwanie. Sięgnąć do literatury psychologicznej, trochę do środowiska.
Ale czego można się spodziewać po takim starym zgredzie jak ja, HP też mi się nie podobał... Na pewno to nie jest moja literatura.
Szczera i piękna akceptacja swojego wieku. Myślę, że każdemu przychodzi to z trudem, ale warto się przyznać. Nie lubię tego, mam prawo. Ale to nie znaczy, że jest złe.

1395
Kamila pisze:Tak. Ale kogo to obraża? Myślę, że wszyscy akceptujemy swoje lata, tak jak wady i zalety ich posiadania. Poza tym gdyby Andrzej rozumiał nastolatki to martwiłabym się o niego.
Plusem "naszych lat" jest to, że nie podniecamy się byle shitem, a hormony nie walą nam do głowy na widok cherlawego, romantycznego, bladego młodzieniaszka, przez co jesteśmy w stanie spojrzeć bardziej obiektywnie. Ale rozumiem, że Ty z powodu młodego wieku jeszcze tego nie rozumiesz. I nie zrozumiesz dopóki nie dorośniesz, wiec nie gniewaj się tylko zaakceptuj swoją niedojrzałość i brak gustu.

I jak, podoba się moja wersja Twojej śpiewki? :D
Leniwiec Literacki
Hikikomori

1396
Nie jesteś w stanie zrozumieć, że ta książka oczarowała miliony nastolatek na całym świecie.
Nie dziwię się. Mi też z początku było bardzo trudno uwierzyć w fakt, że te nastolatki w ogóle czytają książki. :) Fakt, Meyer jest cholernie sprytna i odwaliła kawał dobrej roboty. Ale coś mam wrażenie, że ona, w głębi duszy sama przyznaje, że ten cały Zmierzch to jeden wielki SYF. Może nawet podśmiewa się ze swoich fanów, gdy nikt nie patrzy.

Trzeba to powiedzieć bez ogródek. Zmierz to największy SYF jaki miałem kiedykolwiek w ręku. Syf, syf, syf. Po trzykroć syf. Zsyp pełen śmierdzącego syfu. Do samej jednak autorki mam szacunek, że przewidziała syfiaste potrzeby młodzieży i ubiła wszystkie nieprawdopodobne Mary i Gary Sue w jedną papkę. Jak dużo wiedzy z zakresu tandetnych, plastykowych romansów trzeba posiadać, by stworzyć coś takiego! Ukłony.

Wróć do „Strefa Pisarzy”