Detoksykacja. Etap I

1
Witaj.

Wiesz, z pisaniem zawsze wiązał się stres. Im bardziej chciałem coś napisać, tym trudniejszy stawał się proces tworzenia. Z obserwacji wynika, że wielu ludzi ma podobnie - niemoc twórcza, rozpacz, "suchość tekstu" i stany depresyjno-maniakalne. Tony obgryzionych paznokci i warg jako przeciwieństwo romantycznej frenezji. Rozbite głową mury, majaczące przed oczami cmentarzysko pomysłów...
A tak na poważnie - w pisaniu brakuje mi pewności i przekonania. Czuję się jak na grząskim gruncie i nie wiem, co uczynić esencją opowiadania. Końcówkę zazwyczaj mam gotową, ale co to za przyjemność, gdy zna się tylko zakończenie. Z drugiej strony zawsze lubiłem słowa. Niezwykłe, jakie emocje i wrażenia są w stanie wywołać, niezwykła jest też władza pisarza nad umysłem czytelnika. Jestem tutaj, aby nauczyć się tempa opowiadania, jego nastroju, budowy i barwy. Przybyłem po rzemiosło, bo serca nikt mi nie naprawi.

Moje niedawno utracone dzieciństwo jest pełne wspomnień związanych z komputerem, to już to pokolenie. Podobno wytworzyły się u nas dodatkowe połączenia nerwowe odpowiedzialne za operowanie palcami, w szczególności kciukiem... co nie czyni nas lepszymi. Jednak przez osiemnaście lat życia udało mi się trochę poznać samego siebie. Dotrzeć do różnych pomniejszych elementów, które mnie tworzą i obserwować je świadomie. Stąd wiem, że potrafię zaskoczyć samego siebie. Lubię eksperymentować na różnych płaszczyznach, ciekawią mnie ludzie i ich sposób na życie. Nigdy nie wiem, gdzie mogę się znaleźć, tak jak nigdy nie mogłem nazwać się fanem jednego gatunku muzyki. Dlatego jestem tutaj - aby siebie zaskoczyć. Kreatywność czająca się w bitach zapisanych postów tego forum powinna mi pomóc. :) Mam nadzieję, że niedługo napiszę coś kompletnego i ktoś (może Ty?) zrobi z tego niezłą jatkę, żebym na długo zapamiętał, co robię źle.

Na koniec wrócę do początku - wybacz bezpośredni zwrot, ale tak jest mi łatwiej. Wkrótce zapewne będziemy prowadzić dyskusję, czyli ulegniemy formie internetowego forum i będziemy rozmawiać jak równy z równym. Uznałem, że warto zacząć od razu. ;)

Uch... koniec tego pieprzenia o sobie to prawdziwa ulga. Koniec stresu. ;]

2
Hmmm, bardzo ciekawie się przedstawiłeś :)

Witam!
Każdego ranka, każdej nocy
Dla męki ktoś na świat przychodzi.
Jedni się rodzą dla radości,
Inni dla nocy i ciemności.

Wieczność kocha dzieła czasu.


– William Blake

5
Ja cię pierdziu!

Stary, ty masz nieźle powalone w duszy. jakbym siebie w lustrze zobaczył. To dobrze, oj to dobrze. Cosik mi się zdaje, że trafił się orginał wart uwagi. Wal koniecznie czymś mocnym. Ciekaw jestem pomysłów. styl każdy ma kaleki na początku, ale jak pomysły, koncepcje są słuszne to przynajmniej jest czego sie trzymać.

Dobry jesteś, oj, dobry.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Tu się przedstawiamy ...”