16

Latest post of the previous page:

Większym niż Ty :)
I uważam to za swoją zaletę, a nie wadę, niezależnie kto co powie czy napisze. Nie nudzę się podczas pisania, a jedyny problem to taki, że wydawców mam kilku zamiast jednego, bo dobieram do adresata tekstu.

Pisz różne rzeczy, póki sama nie przekonasz się, czy Ci coś leży, czy nie. Na siłę nie da się pisać, ale jeśli masz ochotę na zmianę, to śmiało. A żeby nie zawłaszczać Twego wątku, resztę dywagacji możemy przenieść gdzie indziej :)
Mówcie mi Pegasus :)
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

17
E tam zaraz zawłaszczać...Właśnie ja też uwielbiam się próbować w Różnej tematyce. Kiedyś lat temu xxxxx napisałam bajkę dla mojej córki. Miała wtedy około trzy latka. Pamietam baśń nawet zilustrowałam dla niej, a tytuł miała "O kropli rosy i nikczemnej tafli". Naturalnie bajka dawno zniknęła ale moja 17 letnia córka do dziś pamięta mniej więcej treść.
http://atl-niekadyjestrainmanem.blogspot.com/

18
iska36 pisze: Nawet w pismach urzędowych moje nazwisko piszą z odstępem po pierwszym członie i po łączniku. :)
Bić, kopać, chłostać cholernych analfabetów, aż się nauczą.
iska36 pisze:Sir Wolfowi - za to, że pomimo ostrego spięcia w pewnym momencie, pomógł przy sprawach technicznych.
Spięcie? Jakie spięcie? Ja nie pamiętam żadnego spięcia.

[ Dodano: Sro 08 Wrz, 2010 ]
I niech ktoś wreszcie poprawi tytuł wątku!
Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji. Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek. Szkoda mi nie spożytkować wielkich zasobów mądrości, jakie posiadam, ale użycz mi, Panie, chwalebnego uczucia, że czasem mogę się mylić.

19
Zgodnie z Waszą interpretacją, ja nie jestem odmieńcem :wink: :lol: Tylko porąbany, bo piszę to ci mi się chce, a nie to czego oczekują czytelnicy lub wydawcy. :lol: :lol:
Władysław "Naturszczyk" Zdanowicz

21
iska36 pisze:Tak, to jest wasz sukces, w sumie nie mój.
Ja tam sobie nie przypominam, żebym naskrobała choć jedno zdanie w Twojej książce :) Nikt jej nie napisał za Ciebie.

Gratulacje, Iska, pruj do przodu :)

22
mamika6 pisze:Ja tam sobie nie przypominam, żebym naskrobała choć jedno zdanie w Twojej książce
:) A jednak pamiętam, komentarze twoje były bardzo pomocne, nie dość, że napisałaś, co się źle czyta, to jeszcze potrafiłaś dać jasną wykładnię dlaczego. I to się chwali bo o to przecież chodzi.
Dzięki, pruję i dziergam od nowa :D
http://atl-niekadyjestrainmanem.blogspot.com/

23
Jak wyglądała współpraca z redaktorem/-ką?
Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji. Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek. Szkoda mi nie spożytkować wielkich zasobów mądrości, jakie posiadam, ale użycz mi, Panie, chwalebnego uczucia, że czasem mogę się mylić.

24
W sumie calkiem przyjemnie. Zrobiła korektę i w zasadzie tylko jedno zdanie sknociła. Znaczy poprawiła je tak, że wynikało z niego coś zupełnie odwrotnego niż miałam w zamyśle. Generalnie nawet się uśmiałyśmy przy okazji korekty w kilku miejscach. Raz ona ze mnie i faktycznie takiego potworka wykombinowałam, a raz ja z niej. Miło całkiem było.
http://atl-niekadyjestrainmanem.blogspot.com/

29
My tu jesteśmy dla siebie nawzajem w drugiej osobie liczby pojedynczej, wiesz?
Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji. Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek. Szkoda mi nie spożytkować wielkich zasobów mądrości, jakie posiadam, ale użycz mi, Panie, chwalebnego uczucia, że czasem mogę się mylić.

31
o kurcze jak mi się fajnie zrobiło...osoba starsza, taka dystyngowana, niby jestem? :D Otóż pieknie Wolf to ujął. Nie zwracajcie się do mnie per pani, bo sama z siebie nie mogę przestać się śmiać. Starsza i owszem ale ciągle dzieciak ze mnie wyłazi.
Na odpowiedź z wydawnictwa akurat tego, które wydało nie czekałam wcale. Wysłałam fragment, wieczorem dostałam maila z zapytaniem o całość. Odpisałam i następnego dnia otrzymałam konkretną propozycję. Sama byłam zdziwiona szybkością decyzji zwłaszcza, że wtedy jeszcze nie znali całości utworu.
Wczesniej jednak miałam taki moment, że w zasadzie chciałam już zniszczyć swoją pracę i porzucić na zawsze pisanie i to właśnie na tym forum znalazłam wsparcie a Jacek i Andrzej odwiedli mnie od tego zamiaru. Ale to długa historia
http://atl-niekadyjestrainmanem.blogspot.com/
ODPOWIEDZ

Wróć do „Archiwum Debiutów”