Latest post of the previous page:
andrzej, na nk masz, a na fb nie?a dlaczego?
Latest post of the previous page:
andrzej, na nk masz, a na fb nie?apel agila - takie małe do jeżdżenia po mieście (choć i na trasie dzielnie sie sprawuje). W zasadzie nie pali a wącha bezynę, wysiada sie wygodnie jakby wstawał z krzesła (wysoko), a tylne siedzenia się składają i można przewieźć nawet lodówkę.Preissenberg pisze:Andrzej jakiego masz opla?
myślałem o napisaniu podręcznika - ale ciągle mi sie wydaje że jeszcze za mało umiem i za mało rozumiem...I może napisz jeszcze coś o pisaniu, pisarstwie, tworzeniu fabuły itp. bo po przeczytaniu twojego "Bestsellerc", zbioru felietonów o pisaniu i tym podobnych sprawach czuje niedosyt. Tak dobrze to rozpisałeś, że chcę jeszcze, i jeszcze
Ja myślę, że pisanie tego na nowo od samego początku rzeczywiście nie miałoby sensu. Kres pisał felietony, bo i tak je pisać musiał. Potem ktoś to tylko zebrał do kupy, więc połowa roboty odpadła. To było zwykłe odcinanie kuponów od rzeczy już napisanych. Czy w przypadku Andrzeja jest tak samo? On również sporo tych felietonów już natrzaskał, więc to też nie byłoby pisaniem od podstaw, ale głównie przeredagowaniem istniejących materiałów i dopisaniem czegoś nowego. W tej sytuacji uważam, że warto dla tych 5tyś. egzemplarzy. Poza tym byłby to od razu podręcznik do szkoły, którą planuje.Romek Pawlak pisze:Natomiast czy byłaby to pozycja poczytna? Trzeba by sprawdzić, ile się sprzedało książki Kresa? Bo ja obawiam się, że książki "wiedzowe" sprzedają się ciężko i podręcznika Andrzeja mogłoby zejść np. pięć tysięcy, a wtedy pytanie, czy skórka warta wyprawki
fabryka wydała poradnik F.W.KresaNaturszczyk pisze:Poza tym, dobrze było mieć wydawcę już teraz, aby nie okazało się, że będzie to pisanie dla pisania a znając naszych "Wydawców" nie muszą być przekonani, że taka książka znajdzie chętnych poza ludźmi takimi jak my, czyli "chorymi".
kolejna pozycja z której dowiemy się ze debiutant nie powinien rządać zaliczki wyższej niż 6 tysięcy funtowTak na marginesie konkurencja nie śpi i wydaje, np:
Warsztat pisarza Jak pisać, żeby publikować... autorstwa Swain Dwight V. wyd. AG-TEL:wink:
Pierwszy tom ma sporą wartość dla początkujących. Z drugiego tomu wartościowe rzeczy (dla ewentualnego pisarza) można by zmieścić w jednym, dwóch felietonach - za dużo bicia piany i poglądów autora, zdań w kółko parafrazowanych, itp. Widać, że to odcinanie kuponów.Preissenberg pisze:Co jest aż tak źle?Naturszczyk pisze:i skusiłem się niestety na drugi... Skoro piszę niestety, to chyba więcej nie muszę pisać.:oops:
Odsprzedam po cenie hurtowej plus koszta przesyłki.
PS: Mam pierwszy tom.
ujmijmy to tak: zarabiam na beletrystyce w miarę godziwie - zatem kryterium opłacalności pisania podrecznika nie jest dla mnie decydujące.Romek Pawlak pisze:podręcznika Andrzeja mogłoby zejść np. pięć tysięcy, a wtedy pytanie, czy skórka warta wyprawki