Kryminaliści

1
Czy w czasach Średniowiecza funkcjonowały organizacje przestępcze czy raczej każdy działał na własną rękę? Szczególnie interesuje mnie szmuglerstwo, jakie towary przemycali do miast itp.

2
Tak, funkcjonowały rozmaite bandy i organizacje, istniał żargon przestępczy, umowne znaki jakie mazano na murach ( "drogi mówione" utrzymały się w półświatku do przełomu XIX i XX w.). Całe dzielnice były opanowane przez przestępców np. paryski '"Dziedziniec cudów" (La Cour des Miracles).
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

3
Polecam kilka opracowań historycznych na temat przestępczości w średniowieczu:
Ludzie marginesu w średniowiecznym Paryżu: XIV-XV wiek (B. Geremek, wyd.2, Poznań 2003)
Banici w średniowiecznej Europie (Hanna Zaremska, Semper; Warszawa 1993)

A jeśli chodzi o szmuglowanie to zależało do jakiego miasta/kraju chciano przerzucić towar. Zazwyczaj były to nielegalne towary (używki itp) lub wysoko opodatkowane. Trzeba pamiętać, że zazwyczaj wysoko opodatkowane były artykuły obcych kupców (z innych krajów) a regionalnych nie.
"Baby, baby, baby, OOH!"
Dad:*walks in* "are you listening to Justin Beiber??"
Kid "no i am watching porn"
Dad: "OH THANK GOD"

4
Przepraszam za moje wtręty, ale bardzo często odnoszę wrażenie, że młodzi i chętni - to jednocześnie leniwce, którym nic się nie chce i wolą spytać nas "starych" aby otrzymać do ręki konkretne dane.
Nie chodzi o to, że nasze odpowiedzi z wiadomych powodów będą ogólne, a książka nie lubi ogólnej wiedzy, ale o to, że taki leniwiec traci coś niepowtarzalnego. Poszukiwania świata którego już nie ma, napisania go od nowa, a więc szukania potrzebnych informacji w Internecie, bibliotekach, starych książkach, czasopismach... Ludkowie, tak to się właśnie robiło i to była fajne, a teraz...
" A, kurna, wiecie czy dawniej byli bandyci, bo może napiszę opowiadania o złodziejach z dawnych czasów, ale nie chce mi się niczego szukać." Kurna, jak jesteś leniem, to nawet nie próbuj nic pisać, bo szkoda na to czasu. Skoro już teraz nic Ci się nie chce, to będzie później gdy trzeba będzie tekst przeczytać, przespać się z nim, poprawić, poprawić, poprawić... Przecież już teraz wiadomo, że Ci się nie będzie chciało! A poza tym, siedzisz w tej chwili w Internecie i nic się nie stanie jak wpiszesz do wujka Google hasło: bandyci w XV wieku...
Przepraszam ale tracisz nie tylko swój czas, ale także nasz i nie wiem , jak inni ale mnie to wkurza, bo pozbawiasz się najlepszej zabawy przy tworzeniu swojej opowieści. Poznawania wiedzy, nastroju, napięcia jakie przy tym występuję. Zresztą z leniwcami, nie ma o czym rozmawiać. :? :wink:
Władysław "Naturszczyk" Zdanowicz

5
Eee Naturszczyk - to z tym lenistwem to tak nie do końca. Często czytam właśnie takie prośby jak ta powyzej i muszę przyznać, że robie to z przyjemnością - poszerzając ciągle moja wiedzę. Może ta wiadomość przyda mi sie tu i teraz, a może za jakiś czas - ale takie wiadomości zostawiają w moim umyśle ślad, który kiedyś wykorzystam. I muszę ci powiedzieć, że akurat ja umiem szukać na intersujący mnie temat i wiedzę też jakąs tam posiadam, a i tak często zaglądam o co pytają inni :wink:
Jak wydam, to rzecz będzie dobra . H. Sienkiewicz

6
Nie wszystko można znaleźć w Internecie :)
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

7
Nie wszystko można znaleźć w Internecie
Jeśli nie można czegoś znaleźć w googlach to znaczy, że nie istnieje. ;)

A tak na poważnie.
Jeśli ktoś się o coś pyta to z chęcią odpowiem. Wtedy będę wiedział, że komuś pomogłem i ten ktoś może będzie mi wdzięczny. I jeśli ja nie będę mógł czegoś znaleźć lub nie będę czegoś wiedział to ten ktoś może mi pomoże. Taką mam nadzieję. ;)
"Baby, baby, baby, OOH!"
Dad:*walks in* "are you listening to Justin Beiber??"
Kid "no i am watching porn"
Dad: "OH THANK GOD"

8
Dzięki, ta wzmianka o używkach na pewno mi się przyda. A nawiązując do krytyki Naturszczyka, to nieprawda, że nie szukałem informacji po internecie. Po prostu, za każdym razem wyświetlało mi adresy stron o przestępczości w czasach współczesnych lub niezbyt odległych. Nie wiem, może źle szukałem, mój błąd. A do biblioteki to z czym miałbym pójść? Nie miałem autorów ani tytułów, a bibliotekarka pewnie nawet nie orientowałaby się w temacie ( kolejne podziękowania dla Akasana za listę opracowań).
No i na koniec zgadzam się z gebilisem, nawet jeśli ja nie wykorzystam tej wiedzy, którą zechcieliście się ze mną podzielić, zrobi to ktoś inny. Nic nie się nie zmarnuje.
Oczywiście zachęcam do dalszych komentarzy.

9
No to podrzucę Ci jeszcze Hanny Zaremskiej "Niegodne rzemiosło. Kat w społeczeństwie polskim XIV-XVI w.", Warszawa 1986. O katach, ale również o ich - jakby to powiedzieć? - klienteli. Może i innym się przyda, bo na Weryfikatorium od miłośników mocnych wrażeń aż się roi :D
Ja to wszystko biorę z głowy. Czyli z niczego.

10
peterka07 pisze:A do biblioteki to z czym miałbym pójść? Nie miałem autorów ani tytułów, a bibliotekarka pewnie nawet nie orientowałaby się w temacie ( kolejne podziękowania dla Akasana za listę opracowań).
Hm, zakładam w takim razie, że pracy magisterskiej nie pisałeś. ;)

A tak na serio, to błaaaagam, są katalogi biblioteczne czy chociażby katalogi księgarń internetowych, człowiek siedzi i szuka. Jak wyszuka interesujący tytuł to szuka w internecie jego opisu tudzież rozpoczyna polowanie w bibliotekach, do których ma dostęp. Generalnie polecam katalog BUWu - dość intuicyjny i sprytnie pomyślany, no i dostępny online.

Poza tym, kurde, jak się pisze o średniowieczu, to zaczyna się od ogólnych opracowań, tam są bibliografie, szpera się i szuka, poszerza pomału wiedzę! Nie wierzę, że wiesz WSZYSTKO o średniowieczu i tylko informacji o kryminalistach Ci brakowało. Trzeba się samemu trochę dokształcić... Wiedza ma to do siebie, że im więcej się wie, tym rośnie także świadomość tego, czego się nie wie, a co za tym idzie świadomość tego, czego się jeszcze trzeba dowiedzieć. A takie wyrywkowe uzupełnianie informacji, to psu na budę jest.
A tristeza tem sempre uma esperança
De um dia não ser mais triste não

11
Myślę, że nie ma nic złego w pytaniu o tak szczegółowe kwestie. W lekturach ogólnych dotyczących średniowiecza przestępczość jest zagadnieniem marginalnym, jeśli się trafi na jakiś podrozdział w obszernym tomie, to już będzie dobrze… Więcej można dowiedzieć się z historii prawa średniowiecznego, głównie miejskiego, ale to nie jest dziedzina łatwo dostępna, ani łatwo przyswajalna. Kiedy dopiero wchodzi się w jakieś zagadnienie, kontakt z osobami, które mają doświadczenie czytelnicze z danej dziedziny, jest bardziej pożyteczny, niż studiowanie katalogów bibliotecznych. To od innych czytelników można się dowiedzieć, czy jakaś publikacja jest ciężkostrawnym, choć erudycyjnym gniotem, nad którym przyśnie nawet specjalista, czy też można ją polecić osobie początkującej.
Zresztą, nawet przy pisaniu pracy magisterskiej dobry promotor udzieli wskazówek dotyczących bibliografii, powie, co koniecznie należy przeczytać, do jakich lektur można podejść z dystansem i dlaczego, a co wolno sobie darować :D
Samodzielne zbieranie bibliografii, tak... Ale to na trochę innym etapie.
Ja to wszystko biorę z głowy. Czyli z niczego.

12
Zależy, czy chodzi ci o organizacje przestępcze w dzisiejszym rozumieniu, czyli o przestępczość zorganizowaną. Jeśli tak, to nie istniała ona w średniowieczu. Handlem, także towarami nielegalnymi, zajmowali się po prostu kupcy. Bardzo trudno było nawiązać kontakty handlowe i byle komu to się nie udawało, a przestępcy byli najczęściej za mało wykształceni i obyci, żeby takie kontakty nawiązać. Sam przemyt zaś kwitł, ze względu na to, że granice w średniowieczu było bardzo dziurawe, lub - używając specjalistycznego języka - "porowate":)

Czyli tak: bandy były, przemyt był, nie każdy działał na własną rękę, nie było zorganizowanych grup we współczesnym rozumieniu. Mam nadzieję, że choć trochę pomogłem:)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kreatorium”