Pasterzowi - na pożegnanie.

1
Pasterzowi - na pożegnanie.



Umarł, odszedł ostatni święty tego świata.
Święty od tak, po prostu, bez wzniosłości.
Zostawił nas samych, bez siebie, bez laski.
Opuścił nas, bezradnych w swej słabości

Co nam zostało? Słowo i nadzieja.
Nadzieja, że słowo nie zginie w niepamięci,
Że nie umrze na pustyni, na przyszłości pyle.

I jeszcze została nam modlitwa o to,
By dziś Go wpisano w poczet Armii Boga,
By stanął na jej czele jako hetman wielki.

I słowa swego mieczem, wiary swojej tarczą,
Dusz naszych bronił w owym Dniu Ostatnim.


.

2
Umarł a odszedł to w sumie coś podobnego. Nom więc wystarczy jeden z tych wyrazów. Z drugiego wyrzuciłbym "od tak". Ostatni wers 1. strofy może wyglądać tak:
"Opuścił nas, kaleczonych słabością" Unikniesz wtedy rymu krzyżowego, bo jak na razie, słabości tworzy rym z wzniosłości.
Z ostatniego drugiej strofy wyrzuć Że :). Już nie potrzeba. Z pierwszej 3 strofy nam można usunąć :). Wiadomo już bowiem, że piszesz w imię zbiorowości:).
Reszta jest w porządku :).
Jeśli chcesz pogadać, jestem tu:

https://www.facebook.com/tomasz.socha.75
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”