Jako kobieta na tą jedną noc,
Byłaś urocza, Prozo
Nie powiem. Darmowa,
Tyle że raz przychodziłaś do mnie,
By następnie wychędożyć innego,
Za mało emocji, tej szczypty złośliwości,
Bym cie pokochal, byl przy Tobie, stale
Zawsze jednak, wiem, pozostaje ta opcja,
Zadzwonic, Prozo, pod numer darmowy,
No i przy okazji wychędożyć,
Tak na 40k znaków. Wystarczy,
By mnie zdyskwalifikowali...
2
Niby fajne, ale od wiersza białego wymagam, żeby się było nad czym zastanowić, co zinterpretować... A tu wszystko jest podane na tacy. Ubrane w ładne słowa, to prawda, ale tak oczywiste, że nie ma co komentować tak naprawdę. Porównań prozy, weny, natchnienia, muzy do kobiety było już tyle, że to niczym nie zaskakuje. No i ostatnia strofa mi zgrzytnęła, ta przerzutnia mi tu w ogóle nie pasuje.
Ale, tak czy inaczej, muszę przyznać, że wiersz ładnie ubiera w słowa proces tworzenia.
Ale, tak czy inaczej, muszę przyznać, że wiersz ładnie ubiera w słowa proces tworzenia.