Się przywitam.

1
Hej,

jestem Krystian i, jak można zauważyć po lewej stronie, mam dwadzieścia lat. Jestem studentem Politechniki Krakowskiej i z tegoż też Stołecznego Królewskiego Miasta pochodzę.

Mam wiele zainteresowań, których nie nazwę pasjami, ale nie przez skromność, a zimną ocenę stanu rzeczy - trudno powiedzieć bym się w czymkolwiek specjalizował, oprócz spania i opieprzania się. Rysuję od małego, ale nie na tyle dobrze, by nazwać mnie w jakikolwiek stopniu artystą, czy nawet rzemieślnikiem. Pisaniem zaś prozy fascynuję się od dobrych paru lat, popełniłem parę mniej lub bardziej kulawych opowiadań i cicho sobie pod nosem obiecuję i jakby całemu światu się odgrażam, że kiedyś spłodzę coś pożądanego. W sensie artystycznym znaczy się. Choć by mieć kiedyś dziecko, to też by fajnie było.

Tak czy owak - około pięciu lat temu strasznie "wkręciłem się" w wszelakie anime i mangi, co zaowocowało dużą ilością fanficków w uniwersum najpierw Dragon Balla, a potem Naruto. Te drugie publikowałem wówczas na forum strony Senpuu. Po jakimś czasie uznałem jednak, że pora zerwać z dziecinną formą twórczości* i napisać coś porządnie i całkiem "od siebie".

Od tamtej pory napisałem kilka krótkich rzeczy. Od dwóch lat mam dwa pomysły na opowiadania, których nadal nie zrealizowałem. Idzie mi ciężko i bardzo niepewnie. By być szczerym, nie napisałem nic od dwóch lat. Pomijając bajki, które piszę dla mojej Ukochanej i tylko dla niej.

Zarejestrowałem się tutaj właśnie teraz, bo zamiast uczyć się do kolokwiów i egzaminów z mechaniki i fizyki, myślę sobie nad tym, że kiedyś powinienem się zabrać za te wszystkie moje wzniosłe plany twórcze i że to jest pewnego rodzaju krok naprzód. Zobaczymy.

Poza tym to lubię placki i jestem hardkorem. Standard.

Pozdrawiam wszystkich i miło mi.


PS
Jak tak sam się czytam, to widzę, że wyszedłem na strasznego ponuraka. ;)

* Nie ukrywajmy tego - fanficki piszą głównie dzieci, nastolatki. Przynajmniej w Polsce. Trochę trudno wyglądać poważnie, pisząc cały czas nowe przygody jakiegoś dzieciaka-ninja. Choć muszę przyznać, że strasznie lubię wypociny sprzed lat. Nie twierdze, że są jakieś świetne, czy nawet dobre- ale je lubię. Dużo się dzięki nim nauczyłem.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Tu się przedstawiamy ...”