Witam!
Wybaczcie, że ukrywam się pod ksywką, ale na imienne podpisywanie własnych prac nadal mnie nie stać.
Nie pamiętam, kiedy zaczęła się moja przygoda z pisaniem. Przyczepiło się to do mnie i odczepić się nie chce.
Nie wiem czy robię to dobrze. Tu wkraczacie Wy. Krytykujcie, doradzajcie, poprawiajcie, a jak zasłużę to pochwalcie. Mam nadzieję, że przygoda, którą właśnie rozpoczynam na tym forum, będzie twardym zderzeniem z rzeczywistością, bo tego potrzebuje chyba każda osoba zajmująca się tworzeniem.
Morgren
2
Witaj i rozgość się. 

Adres e-mail: kontakt(M@ŁP@)weryfikatorium.pl
WeryfikatoriuM na Facebooku
Land of Fairy Tales
Eskalator.exe :batman:
WeryfikatoriuM na Facebooku
Land of Fairy Tales
Eskalator.exe :batman:
3
Jak rozkażesz panie - krytykujmy zatem, doradzajmy zatem, poprawiajmy zatem i chwalmy... może 
Witam.

Witam.
[img]http://www.cdaction.pl/userbar/strona/userbar/15j3pcp0_user6.jpg[/img]
----------------------------------------------------------------------
[img]http://www.cdaction.pl/userbar/strona/userbar/15j3phuz_userbar(2)b.jpg[/img]
----------------------------------------------------------------------
[img]http://www.cdaction.pl/userbar/strona/userbar/15j3phuz_userbar(2)b.jpg[/img]
6
Ramona, głównie proza. Nigdy nie starałam się zamykać w sztywne ramy gatunkowe. Jeżeli miałam pomysł, który najlepiej sprawdziłby się jako opowiadanie obyczajowe, to takie pisałam. Zawsze myślałam, że to myśl przewodnia kreuje tekst, a nie na odwrót, dlatego "tworzę" opowiadania od obyczajowych po fantastykę naukową czy fantasy. Dobieram taką formę, która najlepiej odzwierciedliłaby ideę, jaką mam w głowie. Jestem na razie w fazie poszukiwań i może kiedyś znajdę ten właściwy dla mnie styl i gatunek.
Co do drugiego Twojego pytania. Chyba jeszcze nie mam na tyle odwagi, żeby swój tekst podpisać swoim imieniem i nazwiskiem. To jest tak, jakby mój nick był zasłonką, za którą się chowam. Chcę znać opinię, ale jednocześnie się jej boję. Głupie, wiem.
Innymi słowy, kiedy piszę pod pseudonimem, to teksty, które publikuję, są jednocześnie moje i nie-moje. Mogę się do nich zdystansować i jakoś łatwiej mi znieść krytykę. Ot, taki zabieg czysto psychologiczny.
Co do drugiego Twojego pytania. Chyba jeszcze nie mam na tyle odwagi, żeby swój tekst podpisać swoim imieniem i nazwiskiem. To jest tak, jakby mój nick był zasłonką, za którą się chowam. Chcę znać opinię, ale jednocześnie się jej boję. Głupie, wiem.
Innymi słowy, kiedy piszę pod pseudonimem, to teksty, które publikuję, są jednocześnie moje i nie-moje. Mogę się do nich zdystansować i jakoś łatwiej mi znieść krytykę. Ot, taki zabieg czysto psychologiczny.