2
To ciekawa opcja. W odróżnieniu od ebooków które na razie nie mogą u nas konkurować z książkami, audiobooki można wykorzystywać w sytuacjach kiedy ani książki, ani ebooka czytać się nie da. Np. prowadząc samochód. Jest tylko jedno "ale". W przypadku zwykłej książki i ebooka, za wszystko odpowiada autor, udział wydawnictwa jest stosunkowo niewielki: okładka czy ilustracje to wisienka na torcie. Natomiast w przypadku audiobooka, odpowiedni lektor to 70/80% sukcesu. Jeżeli tekst będzie czytał nieodpowiedni człowiek, żadna, nawet najlepsza książka się nie obroni. Stąd duże firmy najmują do tego znanych aktorów. Mniejsze mają problem ( co nie znaczy, że są na z góry przegranej pozycji, ale jest im trudniej). Podstawowa sprawa - kto będzie czytał? Trzeba koniecznie zapoznać się z próbką możliwości lektora.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

6
Nie chcę uogólniać, ale kiedyś słuchałem audiobooka wydanego przez "Otwarte". Niezły był. Aha - książka na podstawie której powstał, też była dobra :)
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

7
szczerze mówiąc też mnie ta propozycja zainteresowała tak dalece, że mając już pod nosem umowę do podpisania w tradycyjnym wydawnictwie czekam na konkrety od przedstawiciela Otwartego.



W imieniu wydawnictwa Otwartego, które poprzez fakt przekazania zgłoszenia do księgarni poczytaj.to(...) proponuję, aby umieścić je w księgarni internetowej poczytaj.to(...)Możliwe jest również przygotowania publikacji w wersji audiobook.Proponujemy zaistnienie na poczytaj.to w gronie autorów polecanych przez kilka Wydawnictw polskich Taka forma publikacji pozwalająca m.in. zorientować się co do atrakcyjności danej tytułu.

Mam nadzieję, że zainteresowałem Panią propozycją i czekam na jej potwierdzenie w mailu zwrotnym. Przekażę wówczas dalsze informacje.

--
Serdecznie pozdrawiam,
Leszek Gołuchowski
Dyrektor kreatywny Poczytaj.TO


To tak w skrócie w zasadzie to sama nie wiem poczekam jednak na szczegóły. Zdaje się że to ma być jakaś forma zbadania rynku??? Nie wiem, z drugiej strony papier to jednak papier. W zasadzie to jestem bezpieczna bo umowę na tradycyjne wydanie mam w garści zawsze więc mogę podziękować za propozycję.
Zobaczymy jakie będą te szczegóły
http://atl-niekadyjestrainmanem.blogspot.com/

8
Odnośnie wspomnianej przeze mnie książki, "Otwarte" wydało ją tradycyjnie i w formie audiobooka. IMO nie ma sensu wydawać samego audiobooka, ale książkę i audiobook - jak najbardziej. Może zapytaj o taką "podwójną" opcję?
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

9
Miało mnie tu już nie być, ale wątki takie jak ten sprawiają, że nie sposób się nie odezwać... :)

Ja mam doświadczenia z audiobookami. Dokładnie z tym: http://foxpublishing.pl/nasze-wydawnictwa/milek
Postanowiłem, że moje książki będę publikować także w tym formacie. Jesienią zapewne "Póki pies nas nie rozłączy", także nakładem FOX-a, bo Nasza Księgarnia, która wydała papier, w tym roku wyda 2-3 audiobooki.
Jako autor uważam, że warto zaistnieć w tym medium, natomiast sprzedaż audiobooków zwykle jest dla wydawcy mało opłacalna, taka prawda. To znaczy, dla dużego wydawcy. Np. Naszej Księgarni :)

Czyli: ja jestem za, zasadniczo z powodów promocyjnych, nie finansowych. Wydawcy - na razie to dla nich raczej mikry rynek.

I tu dochodzimy do sedna. Iśka, zupełnie nie rozumiem, dlaczego Otwarte nie zwróciło się do Ciebie samo. Jesteś pewna, ze oni w ogóle maczają w tym palce? A przede wszystkim, że wydając najpierw audio (tak rozumiem), nie spalisz sobie książki papierowej?
Mówcie mi Pegasus :)
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

10
No właśnie tego nie wiem Romku, dlaczego Otwarte ma jakichś pośredników. Fakt pozostaje faktem jak wiesz mam umowę w garści z kim innym, trochę odwlekam podpisanie jej, choćby ze względu na naszą ostatnią rozmowę o rzeczonym wydawnictwie. Zaraz po naszej rozmowie wysłałam swoją propozycję do Otwartego, tak trochę asekuracyjnie.
Póki co napisałam do tegoż oferenta, co wyżej proponując nieco szersze objaśnienie propozycji przygotowania audiobooka, bo nie powiem żeby mnie to nie zainteresowało. Być może Otwarte ostatnimi czasy powzięło taką praktykę nim samo się odezwie, sama się dziwię, coś tu nie gra
http://atl-niekadyjestrainmanem.blogspot.com/

12
Audiobooki zmierzaja w strone form AUDICYJO-podobnych teraz niz stricte ksiazek. Powstaja scenariusze audio bedace adatacjami (co uwazam za sluszne rozwiazanie).
Jakkolwiek jestem przeciwny "zabijaniu" ksiazek.

13
Niektórzy mają daleką drogę do pracy i lubią sobie czasem coś posłuchać do czytania ;) Nie sądzę, by to zabijało książkę. Przeciwnie, jeśli da szansę wielu zabieganym ludziom zapoznać się z literaturą, to będzie miało efekt dokładnie odwrotny.

14
Wysłuchałam dwóch audiobooków. Jeden umilił mi dość uporczywą chorobę. Drugi długą podróż, kiedy nie dało się czytać. Lektor, jego głos, modulacja, odkrywają więcej sensów i smaków niż czytanie książki. Polecam. To odświeżające doznanie.

"Cała Polska czyta dzieciom" - to hasło nie dotyczy audiobooków, ale akcja opiera się na głośnym czytaniu literatury. A czy nie tak to było pierwotnie? Bard, pieśniarz zabawiał towarzystwo opowieściami. Coś magicznego jest w słuchaniu historyjek. Audiobooki nie zabija książek. Nieumiejętność czytania może to zrobić szybciej.
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf
ODPOWIEDZ

Wróć do „Jak wydać książkę w Polsce?”

cron