Latest post of the previous page:
Konrad Chris, to bardzo ciekawy zbieg okoliczności, bo ja zająłem się Twoim tekstem
Ponieważ podobnie jak u mnie występuje dwóch głównych bohaterów, więc można znaleźć wady i zalety w szefie i kandydatce.
Ja wezmę głównie JĄ na warsztat:
- zadbana i dobrze wyglądająca - zaleta to jest zdecydowana (zwłaszcza podczas rozmowy kwalifikacyjnej), ale może się okazać, że jeśli będzie wyglądała zbyt "dobrze", może się spotkać z seksizmem
- szczera - mówi prawdę, ale czasami prawda może boleć, albo może być powiedziana w nieodpowiedni sposób i wtedy wg mnie to będzie wada
- stresuje się - generalnie jest to wada, bo czasami może powodować nieprzyjemne konsekwencje np. zapomina się języka w gębie; ale stres jest ma też dobroczynny wpływ, bo mobilizuje organizm do określonej pracy
- jest przygotowana na rozmowę - tu raczej nie znajdę wady; chyba że zacznie się wymądrzać przed przyszłym pracodawcą
- potrafi się zaprezentować - zaleta, ale jeśli np. połączyć to z nadmierną pewnością siebie to efekt wychodzi jak przy wymądrzaniu
- brak doświadczenia - wada, ale jednocześnie tacy ludzie nie mają też złych nawyków i często są otwarci na to, co chce im się przekazać
- nie chce być traktowana przedmiotowo - niektóre kobietą lubią być zdominowane i traktowane przedmiotowo
- problemy ze spódnicą - jej wyraźnie stwarzało to problem (wada), ale inna mogłaby to z pewnością wykorzystać na swoją korzyść
Nadprogramowo zrobię JEGO (bohatera):
- nie dba o siebie i swój wygląd - nie potrafię wymyślić, jaka tu może być zaleta, ale ładnie kontrastuje z bohaterką
- niby seksista, a jednak romantyk - ciekawe połączenie cech powodujące, że wg mnie jest to jednocześnie wada i zaleta: wada, bo traktuje przedmiotowo, ale jednocześnie widać, że nie myśli tylko o seksie na jeden raz (chciał kupić bieliznę, kwiaty, rysował panią hipkową!)
- cały czas w tekście powraca Anka - myśli o niej, czyli coś czuł do niej; wada może się pojawić jeśli przejdzie to w obsesję
- manipuluje i testuje ludzi - normalnie jest to wada, ale może się okazać zaletą podczas rozmowy kwalifikacyjnej, przesłuchania podejrzanego czy szpiega
- próbuje usprawiedliwiać swoje działanie próbami podczas rozmowy kwalifikacyjnej - czyli jak dla mnie sam się okłamuje (wada) i nie znajduję tu sytuacji kiedy można to uznać za zaletę
Generalnie wydaje mi się, że facet był wkurzony i zawiedziony, że nie wyszło z Anką i dlatego zaprosił na rozmowę Karolinę. Ta Anka jednak stanowczo za często wraca w tekście, żeby mógł to być tylko przypadek. On czuje do Anki coś poważniejszego i dlatego tak prowadzi rozmowę, bo przecież po wcześniejszym zachowaniu Karoliny wyraźnie widać, jaka będzie jej reakcja na ostatnie pytanie (m.in. po problemie ze spódnicą - ona nie chce tego wykorzystywać na swoją korzyść). Chociaż może on do końca nie był świadomy tego. Jak dla mnie podświadomie czy też świadomie, ale on chciał, żeby ta sytuacja tak się zakończyła i Karolina sobie poszła.