16

Latest post of the previous page:

ja zamierzam po eksperymentować z klasycznym fantasy (elfy, krasnoludy i ewentualnie parę własnych ras), ale nie będzie tam ludzi. No widziałam fantasy bez ludzi, ale to były fantasy o zwierzętach, a ja chcę spróbować zrobić coś podobnego tylko z innymi rasami rozumnymi.
Ogólnie to też będzie historia, gdzieś ktoś z naszego świata przeniesie się do tego i mieszkańcy tego świata nie będą wiedzieli, czym jest człowiek :D

[ Dodano: Sro 31 Paź, 2012 ]
Raczej będę robić z tego powieść, ale na początku dla właściwego ukształtowania świata najpierw napiszę w nim parę opowiadań.
Ogólnie ostatnio szukam nowych ścieżek, bo męczy mnie już świat, który dzielę z kumpelą.], której niestety do tej pory nie dała się przekonać do wstąpienia na Were.

17
Podrzucam tutaj ciekawy filmik o jeszcze ciekawszej wystawie:

Dziewczyna z perłą - obraz Vermeera w 33 nowych ujęciach. I to naprawdę niezłych. To, co pokazują na filmiku, to wersja według Leonarda da Vinci, Rembrandta, Rubensa, Magritte'a, Deraina, Modiglianiego, Picassa. Dla malarza świetna zabawa.
Jeden prosty motyw - dziewczyna spoglądająca przez ramię - a tyle możliwości. Warto o tym pamiętać, zanim zacznie się popadać w desperację, że wszystko już było.
Bo to jednak indywidualność twórcy decyduje o ostatecznym rezultacie, a nie niezwykłość tematu.
Ja to wszystko biorę z głowy. Czyli z niczego.

18
Moim skromnym zdaniem, z każdego motywu da się coś wyciągnąć. Zależy tylko, w jaki sposób się to zrobi, ale też... no, są gusta i guściki. Tak jak mi może podobać się książka podobna do Pottera (bo motyw sieroty, magii itp.), tak już pani Iwonce to nie odpowiada. Z tym też trzeba się liczyć. Ogólnie rzec biorąc, zawsze gdzieś znajdziemy coś, co już było.
"Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Wierz mi, malutka, żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się." - Margarita Laux-Antille

19
Moim zdaniem prawie wszystko już było, trzeba tylko przedstawić znany motyw w nowatorski i świeży sposób. Za każdym razem, kiedy wydawało mi się, że wpadłam na coś nowego, w trakcie procesu tworzenia natrafiałam na podobne motywy. Denerwowałam się przez jakiś czas, a potem przestałam, trudno ;)
Kocham pisać, bo wtedy choć raz mam okazję poczuć, że posiadam kontrolę nad czyimś życiem, gdy nad własnym już dawno straciłam...

20
podam swój przykład; wpadłem na genialny pomysł= genialna fabuła, bohater i nigdy wcześniej nic podobnego nie było, za to ja byłem wniebowzięty, zacząłem ostro pisać

po pewnym czasie nagle gwałtownie skoczyło mi ciśnienie bo przypomniał mi się film w którym jest sporo rzeczy o których piszę, załamałem się, dalej było tylko gorzej bo szukając w myślach znalazłem ok 10 filmów i tyle samo książek w których był mój motyw, a to pewnie tylko wierzchołek góry lodowej

w takim momencie powinienem przestać pisać i zacząć szukać czegoś nowego, od początku, ale nie, tak nie można, skoro ja znalazłem na szybko powiedzmy dwadzieścia uznanych dzieł, z różnych epok to znaczy że autor najświeższego musiał znaleźć takich przykładów 19 (a skoro jest uznanym artystą to pewnie znał 190) i się nie przejmował, tylko stworzył udane dzieło

więc czemu ja mam się tym martwić>? może mi się uda i za parę lat ktoś będzie się martwił czy czasem nie zbliżył się do mojej twórczości:D

21
Ja mam od dawna pomysł na opowiadanko. Idea mi się podobała, pomysł wydawał się świeży. Dostałam w łapki Pana Lodowego Ogrodu Grzędowicza i co? I widzę istotny element mojego fajowego pomysłu użyty u pana Jarosława.
Chwila zwątpienia i rezygnacji, po której stwierdziłam że jednak opowiadanie napiszę. Ale postaram się zrobić to nieco inaczej niż chciałam na początku, żeby nie powielić koncepcji od Grzędowicza.
Jaki z tego wniosek? Żaden odkrywczy i nowy. Wszystko już było. :D
thoughts arrive like butterflies

23
Prawda jest taka, że trudno wymyślić coś, na co nie wpadł jeszcze nikt inny. Takie dążenie do oryginalności za wszelką cenę bywa moim zdaniem śmieszne. Zwłaszcza, jeśli ktoś nie ma do tego predyspozycji.
Czasem po prostu lepiej wykorzystać część sztampowych elementów, ale ukazać je od innej, niż większość twórców strony, bądź wprowadzić jakiś element, który zburzy sztampę.
Graj tym, co masz. Próbuj i walcz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kreatorium”