16

Latest post of the previous page:

Jak mawiał pewien wiedźmin: są sprawy które najlepiej testować w praktyce :P
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

17
Jest na to proste rozwiązanie. Napisz. Wyślij do redakcji. Jak tam ci to odrzucą ze względu na tak użytą postać to będziesz wiedzieć że tak nie można. Analogicznie jak wydadzą i dostaniecie proces od tej osoby :)
Wszechnica Szermiercza Zaprasza!!!

Pióro mocniejsze jest od miecza. Szczególnie pióro szabli.
:ulan:

18
Nie wiem czy proces sądowy to dobra droga dla debiutanta :D W fabule mojego tekstu aż się prosi rzucenie konkretnym nazwiskiem ale mam pełną świadomość, że ta osoba rozmawiała ze mną nie będzie na ten temat. Może z Cobenem, Grishamem, Brownem by dyskusję podjęła... ale nie z prowokatorką z jakiegoś przeciętnego kraju ;p

Inna rzecz, że taka postać mogłaby kompletnie książki nie dostrzec... To ogromnie prawdopodobne, chociaż życzliwi zawsze się znajdą, nawet jeśli pójdzie tylko 100 egzemplarzy.

19
no cóż,dzięki takiemu procesowi będziesz miał niezła reklamę:P
Może spojrzeć na to tak,nie ty pierwszy wpadłeś pewnie na podobny pomysł,więc wystarczy krótko poszukać w książkach fantasty obsadzonych w współczesnym świecie,jak ktoś czyta ten typ,to wie czy występują w nich realne znane osoby,mamy tu całe grono oczytanych ludzi,jeśli coś takiego było to na pewno ktoś z weryfikatorium poznał to.

Przyznam,że i mnie gorąco interesuje ten temat,wykorzystania polityków i innych znanych postaci w np:w organizacji typu "masoneria"
-Może jak będę dużym chłopcem, ludzie będą mnie prosić o pomoc.
-Albo żebyś się przesunął.

20
Thug pisze: miał
miała ;p

Abstrahując zupełnie od reklamy: ja nie chcę na czyjejś krzywdzie kariery budować. Daleko mi do dziennikarzy, którzy promują swoje nazwiska tekstami w rodzaju " Och, patrz! Doda bez stanika!"
Jeśli czyjeś nazwisko planuję wykorzystać to w świetle pozytywnym i bez założenia, że na tym konkretnym nazwisku się wybiję. Po prostu mi pasuje, jak diabli, do konkretnej historii :)
Czy bym użyła nazwiska w analogicznej sytuacji, lecz negatywnym kontekście - tego nie wiem.

Co do masonerii, to już trochę jedzie zniesławieniem :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kreatorium”