Latest post of the previous page:

Cierpisław pisze:Jesteś kolejną osobą, od której słyszę o tym, że Andrzej lubi sobie chlapnąć. Prawda li to?

Mnie sprawa interesuje z tylko jednego względu - też uważam za jednego z mistrzów warsztatu, na naszym swojskim poletku (Grzędowicza także - opka) i chętnie bym się z nim napił.
Ile ciekawych rzeczy do wysłuchania...

G.

Wracam złośliwie do tematu:
Krzysztof Varga - za frazę płynacą dłuuugim potokiem,
Cortazar - za zaglądanie za podszewkę zdań pozornie zwyczajnych
Lem, Bułhakow - za dystans do tekstu
Strugaccy - za melancholię duszy słowiańskiej
Vian - za rozmontowanie ograniczeń wyobraźni pisanej
...

Edgar Allan Poe - Za umiejętność operowania językiem, zaglądania w głąb umysłu szaleńców i budowanie grozy.
Kiedyś sobie obiecałem, że nie będę czytał Gombrowicza, żeby nie ulec jego urokowi jak każdy inny. Skończyło się na tym, że moja praca dyplomowa jest na temat jego książki... Dla niego język jest jak plastelina, którą ugniata wedle swoich potrzeb i efekt jest zawsze taki sam - mistrzowski. Dałbym sobie rękę uciąć za taki warsztat.

Joseph Heller za Paragraf 22, książkę którą otworzę na dowolnej stronie, na dowolnym zdaniu, i zawsze się uśmiechnę. Pisał ją chyba 6 albo 7 lat.


INTERVIEWER
What about other fields of writing? Have you considered nonfiction?

HELLER
I don’t do nonfiction well, and since I work so hard at writing, I might as well concentrate on what I know I can do. I’m too conscious of myself as a writer to be a journalist. I’m a show-off. When I write, I want people to notice me and that I’m doing something different from other people.

Z piszących fantastykę - Joe Abercrombie.

Ma bardzo plastyczne i działające na wyobraźnie opisy, chociaż momentami obrzydliwe. Dzięki jego ostatniej powieści (Czerwona Kraina) przyśniło mi się kilka koszmarów, ale co tam. Poza tym w tej samej książce opisał tak przekonująco stan upojenia alkoholowego, że mnie też zakręcił się sufit nad głową. (Co prawda ten fragment czytałam 1 stycznia, ale to bez znaczenia )

E.A.Poe za niesamowitą umiejętność dawkowania klimatu, Cormac McCarthy za umiejętność oszczędnego operowania słowem, Juliusz Verne za książki mojego dzieciństwa, E.Hemingway za całokształt, Herman Melville za Książkę Moby Dick, J.W. Irving za Regulamin tłoczni win...wielu wielu innych o których nie mam czasu nadmienić