16

Latest post of the previous page:

Nie, pierwotnie zajmowałeś o wiele bardziej sztywne stanowisko niż w tej chwili :)
Sama wyobraźnia nie wystarczy, własnie przeżycia, wiedza i doświadczenia pozwalają na kształtowanie odpowiedniego spojrzenia. Wyobraxnia bez doświadczenia i wiedzy jest bardzo uboga.
Wyobraźnia wystarczy, o ile korzysta się sensownie z cudzego doświadczenia, a z Twojego wpisu można wyciągnąć wniosek, że cudze doświadczenie jest niewiele warte - patrz fragment z "bardzo uboga" :)

A to, w kontekście rozmowy, jest już całkowicie nieuprawnione:
Nie wyobrazisz sobie rzeczy, z którymi nie miałaś nigdy styczności.
I dlatego się odezwałem przecież. Masz rację, że kiedy się tylko da, warto korzystać z własnych doświadczeń. Ale w literaturze bardzo często się nie da. I wtedy nie widzę problemu w posiłkowaniu się doświadczeniami cudzymi, one wcale nie są mniej warte. A w niektórych dziedzinach są wręcz warte więcej niż Twoje osobiste :)

Niemniej, skoro już nie stoisz na radykalnych pozycjach, to OK.
Mówcie mi Pegasus :)
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

17
Myślę, że jak tylko się da, to warto z własnych doświadczeń korzystać. Ale warto też chyba pamiętać, że nasi bohaterowie nie są nami (przynajmniej nie zawsze?), więc to jak my coś odbieramy niekoniecznie musi być tożsame z tym, jak odbierają to nasi bohaterowie :)
//generic funny punchline

18
Romku, że pozwolę sam siebie zacytować:
Sama wyobraźnia nie wystarczy, własnie przeżycia, wiedza i doświadczenia pozwalają na kształtowanie odpowiedniego spojrzenia. Wyobraxnia bez doświadczenia i wiedzy jest bardzo uboga.
Od samego początku moje stanowisko jest takie same. I nie jest wcale radykalne.

Samo podświadome działanie wyobraźni jest pewnego rodzaju pułapką. Dlaczego autorzy piszą np. "kierował konia kolanami"? Ponieważ autor koło konia co najwyżej stał, a takie sformułowanie przeniósł z innego tekstu. I takich przeniesień jest wiele.

Autorów, nie tylko tutaj na forum bo i autorów promowanych bestsellerów myślenie życzeniowe, że wystarczy wyobraźnie jest niestety wielu. Przykład pierwszy z brzegu P.Brett (zagraniczny, żeby nie wszczynać awantury o rodzimych autorów).

Pisząc, że nie da się wyobrazić sobie czegoś z czym nie miało się doświadczenia piszę właśnie o czymś całkowicie nowym - o czym człowiek nie czytał, nie widziała itd.
ZviR pisze:Myślę, że jak tylko się da, to warto z własnych doświadczeń korzystać. Ale warto też chyba pamiętać, że nasi bohaterowie nie są nami (przynajmniej nie zawsze?), więc to jak my coś odbieramy niekoniecznie musi być tożsame z tym, jak odbierają to nasi bohaterowie :)
Ale to właśnie o to tutaj chodzi. Aby mieć jak najszerszą perspektywę. Jeżeli będziesz bazował tylko na tym co sam jesteś wyobrazić (w rozumieniu wyobrazić bez wgłębienia w temat) sobie to właśnie zaczynasz się ograniczać.
Wszechnica Szermiercza Zaprasza!!!

Pióro mocniejsze jest od miecza. Szczególnie pióro szabli.
:ulan:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Jak pisać?”