Latest post of the previous page:
nie może człowiek spać, włazi w środku nocy, a tu cisną mu ni to na dzień dobry, ni to na dobranoc(...)
kwintesencja przesterowanego tekstu
(...)
można by Ci powytykać kolejno błędy w poszczególnych zdaniach- tylko po co? nawet jakbyś pozmieniał tekst zgodnie ze wskazówkami, byłby równie oklepany i płaski, tylko ładniejszy
czas na naukę był w szkole- tak powiedział policjant do kierowcy, który zamiast mandatu poprosił o pouczenie
nie jestem w stanie Cię niczego nauczyć- to oczywiste- ale mogę przekazać Ci swoją opinię, opinię czytelnika, na pewno innym może się to podobać bo obiektywnie tekst nie jest zły, ale mi się akurat nie podoba- wtórność i martwota fabuły przygniatają miejscami bardzo dobry styl
miałem już milczeć, ale naciąganie faktów ma jakieś granice. powyżej mój komentarz, który rzekomo jest personalnym atakiem-
i to jest niby to obrażanie personalne, którego miałem się dopuścić- może ktoś mi wreszcie wytłumaczy gdzie tu jest obrażanie? ancepa? to raczej ja jestem tu atakowany, bo ktoś zaraportował post i dwójka moderatorów zleciała się i na wszelki wypadek wpisała uwagę, choć jak widać nie ma o co. w komentarzu wszystko odnosi się tylko i wyłącznie do tekstu (mówię nawet o bardzo dobrym stylu, zresztą opinie innych komentujących były też średnie, a autor sam w komentarzach do tekstów innych nie bawił się w dyplomację - pozdrawiam przy okazji
 ) to tyle w kwestii której wyjaśniać nie miałem
 ) to tyle w kwestii której wyjaśniać nie miałemMonivrian, sorry, ale nie wycieraj sobie mną gęby, jak ktoś Cię pojechał to miej pretensje do moderacji, że nie reagowała, a nie pisz o mnie teraz, że przez takich jak ja, bo ja odnoszę się do tekstu, a jeśli ten jest słaby, to komentarz będzie konkretny- to już wasz problem- nad tuwrzuciem jest napisane: tylko dla ludzi o mocnych nerwach. to raczej przez takie histeryczne reakcje ja mocno ograniczam komentowanie, bo nie mam ochoty ani czasu cyzelować słów- czy już kogoś obrażam czy jeszcze nie (patrz Owsiankę- jemu np. wystarczy, że ktoś nie pochwali i już jest obrażony) i jeśli miałbym dostosowywać się do każdego, to bym ocipiał, bo to większość tekstów na forum nadaje się do skasowania (każdy Ci to powie), nie większość komentarzy, przykro mi,
więc powtórzę jeszcze raz: ileż można użerać się w ten sposób!
 Argumenty adpersonalne zastosowały obie strony i nie mnie oceniać kto pierwszy i kto bardziej zawinił. Niemniej jednak, nie ulega wątpliwości, że część Twoich ocen Smoke balansuje na granicy lekceważenia dla autora tekstu ( jeśli Ci się on nie podoba). To nie jest kwestia czy masz rację, ale w jaki sposób wyrażasz opinię. IMO przypomina to trochę postawę początkującego nauczyciela ( pozwolę sobie na taką "belferską" wrzutkę), który za wszelką cenę usiłuje udowodnić uczniom o ile jest od nich mądrzejszy. I nawet, jeśli przyjąć, że ma 120% racji, efekty są nienadzwyczajne. Bo nikt nie lubi jak mu się udowadnia, że jest debilem. A - przypominam! - celem nie jest przecież konfrontacja, a nauczenie czegoś. Tak w szkole, jak i na wery. Ja od dawna nie mam takich problemów - i tak wiem, że jestem najmądrzejszy w okolicy, a w związku z tym nie muszę niczego nikomu udowadniać
 Argumenty adpersonalne zastosowały obie strony i nie mnie oceniać kto pierwszy i kto bardziej zawinił. Niemniej jednak, nie ulega wątpliwości, że część Twoich ocen Smoke balansuje na granicy lekceważenia dla autora tekstu ( jeśli Ci się on nie podoba). To nie jest kwestia czy masz rację, ale w jaki sposób wyrażasz opinię. IMO przypomina to trochę postawę początkującego nauczyciela ( pozwolę sobie na taką "belferską" wrzutkę), który za wszelką cenę usiłuje udowodnić uczniom o ile jest od nich mądrzejszy. I nawet, jeśli przyjąć, że ma 120% racji, efekty są nienadzwyczajne. Bo nikt nie lubi jak mu się udowadnia, że jest debilem. A - przypominam! - celem nie jest przecież konfrontacja, a nauczenie czegoś. Tak w szkole, jak i na wery. Ja od dawna nie mam takich problemów - i tak wiem, że jestem najmądrzejszy w okolicy, a w związku z tym nie muszę niczego nikomu udowadniać  Może i Ty tak spróbuj?
 Może i Ty tak spróbuj?  Co do tekstu jeszcze: ja także go skrytykowałem, tyle, że na priva. Jednak gdyby ravva przekazała moje uwagi współautorowi, nie sądzę, aby ten się obraził. Żeby było jasne - nie uważam, że to Ty jesteś wszystkiemu winien, czasem nawet najbardziej wyważona krytyka potrafi rozjuszyć autora. Niemniej jednak, wydaje mi się, że mógłbyś się nieco bardziej postarać - bo ja wiem? - wyciszyć emocje podczas komentowania. Nawet jeżeli tekst jest rzeczywiście kiepski.
 Co do tekstu jeszcze: ja także go skrytykowałem, tyle, że na priva. Jednak gdyby ravva przekazała moje uwagi współautorowi, nie sądzę, aby ten się obraził. Żeby było jasne - nie uważam, że to Ty jesteś wszystkiemu winien, czasem nawet najbardziej wyważona krytyka potrafi rozjuszyć autora. Niemniej jednak, wydaje mi się, że mógłbyś się nieco bardziej postarać - bo ja wiem? - wyciszyć emocje podczas komentowania. Nawet jeżeli tekst jest rzeczywiście kiepski. ). dodam jeszcze, że czasem wstrzymywałem się z komentarzem tekstu kogoś kto wcześniej skrytykował mnie- właśnie, żeby nie wyglądało, że się odgryzam, tak więc podobne zarzuty świadczą jedynie o złej woli i zupełnym braku orientacji forumowej.
 ). dodam jeszcze, że czasem wstrzymywałem się z komentarzem tekstu kogoś kto wcześniej skrytykował mnie- właśnie, żeby nie wyglądało, że się odgryzam, tak więc podobne zarzuty świadczą jedynie o złej woli i zupełnym braku orientacji forumowej.