A czy czyjeś czujne oko zwróciło uwagę na to, że te pytania wyglądają jakby sami je sobie napisali? Cóż, być może za mały ruch mają, a nie można zabłysnąć poradą, jeżeli nikt nie pyta. A jeżeli nikt nie pyta, to nie świadczy to o nic zbyt dobrze. Dla takiego potencjalnego poszukiwacza porad także. Te pytania i odpowiedzi są takie... hm... jakby to określić... podręcznikowe? Po jednym pytaniu z każdej "dziedziny". Gdyby istniał podręcznik do nauki pisania polegający na question&answer to tak by wyglądał. No i po prostu popatrzmy, że wszystkie są pisane w ten sam sposób:
Chciałabym zapytać, czy są jakieś sprawdzone pomysły na to, jaki powinien być bohater w opowiadaniu i powieści przygodowej?
Zastanawia mnie, w jaki sposób napisać ciekawą i wciągającą fabułę. Czy są na to jakieś sprawdzone sposoby?
Ile czasu dziennie powinno się poświęcać, żeby napisać powiesć? WIem, że nie ma recepty ale co byście Państwo polecali?
(Ekhm, recepta to też "sprawdzony sposób", chyba że chodzi o taką na lekarstwa i narkotyki)
Question&answer. Krótkie, konkretne pytania, bez wprowadzania "tła" jak to często jest przy pytaniach na wery (np. pytam jaki powinien być bohater, bo moi bohaterowie zawsze wychodzą tacy i tacy. Albo ile czasu dziennie trzeba spędzać przy pisaniu, ja spędzam tyle i tyle czy to nie za mało?). A potem pojawia się bardzo długa, podręcznikowa niemal wypowiedź i koniec. "Pytacz" nie ma żadnych dalszych pytań, uwag. Nawet nie podziękuje.
Po co wymyślać opis, jak i tak ludzie chcą tylko akcji?
Kto twierdzi, że ludzie chcą tylko akcji

. Każdy, kto przeczytał choćby z musu 2 lektury szkolne, miał w szkole język polski, a oprócz tego choć przez chwilę pomyślał o napisaniu czegoś, wie, że opis jakikolwiek musi być i nie da się napisać czegokolwiek składającego się z samej akcji. Po co więc takie pytanie? A po to, żeby pasowało do odpowiedzi i pan Wojtek mógł powiedzieć, jak bardzo opis jest ważny i że nie samą akcją człowiek żyje.
Aż mi się przypomniało, jak w szkole trzeba było przeprowadzić lipny wywiad z jakąś wymyśloną osobą.
Mam nadzieję, że nie brzmię jak jakiś przypierdalacz, ale już po paru sekundach czytania strasznie rzuciło mi się to w oczy i uważam, że takie zagrywki są po prostu słabe. I nie świadczy o nich najlepiej.