Latest post of the previous page:

Anna Kowalczewska pisze:
A proszę bardzo:
https://www.deviantart.com/annakowalczewska/gallery/

Miłego zwiedzania

Było miłe Piękne prace, podziwiam.
Witaj na forum. Mam nadzieję, że znajdziesz tu dużo dla siebie

Dzień dobry Aniu. Interesująca ta Twoja galeria, świetne prace. W jakiej technice powstają?
Ech, zawsze marzyłam, żeby sobie bohatera namalować jak go widzę
Baw się dobrze na forum!

Anna Kowalczewska pisze: Miłego zwiedzania

Bardzo ciekawe prace. Przyznam, że nie spodziewałem się aż takiego widoku, miłe zaskoczenie. Podoba mi się, że zamieszczasz również opisy, można się czegoś przy okazji szerzej dowiedzieć.

Anna Kowalczewska, ciekawi mnie: czy pierwszą część trylogii próbowałaś najpierw wydać w normalnym trybie, wysyłałaś do normalnych wydawnictw? Jakie masz kolejne plany wydawnicze, czy drugą część lub inną powieść również zamierzasz wydać własnymi kosztami? (oby nie! :pray: )

P.S. A tego czerwonego smoka (Cardinal dragon) to mogłaś odręcznie, a nie jakiś fotoszop! :snooty:
Żart. Piękne kabrio.

Cieszę się, że podobają się Wam moje prace, dziękuję

Widzę, że bardzo duże zainteresowanie stanowi fakt, że wydałam książkę ze współfinansowaniem, więc napiszę parę słów od siebie w poleconym temacie.

brat_ruina pisze: Żeby długo nie szukać, to masz tutaj viewtopic.php?f=3&t=10657

Dziękuję, oszczędziłeś mi szukania

Choć prawdą jest, że spodziewałam się, że tak będzie: że wzbudzi to zainteresowanie i kontrowersje oraz, jeśli mam być szczera, że być może zjecie mnie żywcem xD Ale przyszłam tu w jednym celu - rozwijać się. Dlatego wpierw wypiję piwo, którego nawarzyłam, a następnie zabiorę się ostro do pracy.
Ach, żeby nie zostawić Was bez żadnej informacji, tak, póki co jestem dość zadowolona z takiej współpracy. Mówię "dość" bo zawsze znajdą się rzeczy, które nie będą odpowiadać. Podejrzewam, że nieważne w jakim wydawnictwie, zawsze coś takiego by się znalazło
Mam nadzieję, że nie będziecie oceniać mnie przez pryzmat tej współpracy, lecz przez pryzmat tego jak w rzeczywistości piszę.

Miłego dnia!

Koniecznie napisz coś więcej o tej współpracy Zjadanie żywcem? Skąd! Choć faktem jest, że nie lubimy jak autorzy wydający w podobnych firmach, na własny koszt, nazywają się pisarzami ( było tu kilku takich). Ale to pewnie zawiść, włochata zawiść No i czekamy na jakiś Twój tekst.