[W] Początek sezonu [18+]

16

Latest post of the previous page:

Romecki pisze: (wt 07 wrz 2021, 17:33) Self albo vanity jest rozwiązaniem,. Tam nikt nie formatuje autora, prędzej jego portfel.
Romecki, nie podpowiadaj! Albo i podpowiadaj. Wczoraj na poczcie widziałam tłuste dzieło Aleksandra Sowy. Kojarzysz Aleksandra Sowę? Guru "niezależnych selfów" bez redakcji i korekty? Po dwudziestu kilku (chyba) latach wydał się w Lirze i stoi na poczcie. Na okładce ma napisane: jeden z najbardziej rozpoznawanych pisarzy w Polsce. A Ty, Romecki, jesteś jednym z najbardziej rozpoznawanych pisarzy w Polsce? No widzisz, boomerze. Co Ty wiesz o pisaniu! :D

Szanownego Autora wątku proszę o wybaczenie dygresji.


mod edit: a może z dygresjami przeniesiecie się do innego wątku, hm?
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

[W] Początek sezonu [18+]

17
Ee, nie ma problemu Thana.
Wprawdzie te terminy to dla mnie czarna magia, ale powoli zawsze coś się dowiem.
Najwyżej ktoś wyda mnie pośmiertnie i będę też jednym z najbardziej rozpoznawalnych pisarzy w Polsce :)
Pod warunkiem, że mi za bardzo nie zrobi Sajgon w kierunku nudnej, poprawnej edycji i stylu :)

[W] Początek sezonu [18+]

18
miro pisze: (śr 08 wrz 2021, 08:37) Pod warunkiem, że mi za bardzo nie zrobi Sajgon w kierunku nudnej, poprawnej edycji i stylu
Nie wiem czy dobrze robię idąć w tym kierunku, ale zaryzykuję i zapytam (chociaż zaakceptuję brak odpowiedzi).
Sprawdzasz ortografię w swoich tekstach?
Umiesz pisać w określony sposób, w określonym stylu. Chciałbyś pisać gorzej?
Jako pisarz odpowiadam jedynie za pisanie.
Za czytanie winę ponosi czytelnik.

[W] Początek sezonu [18+]

19
Raczej polegam na programie poprawkowym.
I raczej nie robię ortów, choć oczywiście zawsze mogą się zdarzyć. Jest jakiś?
A piszę jak piszę. W określonym stylu i niespecjalnie chciałbym pisać inaczej.
A na pewno nie gorzej.
Jeśli uznam, że ktoś wskazuje mi coś, co przemawia do mnie i nie burzy mi dobrego samopoczucia po napisaniu to nie mam problemu z poprawą i przyznaniem, że tak będzie lepiej..

[W] Początek sezonu [18+]

20
miro pisze: (śr 08 wrz 2021, 09:28) nie burzy mi dobrego samopoczucia po napisaniu
Spoko. Jeżeli piszesz hobbystycznie i chodzi przede wszystkim o przyjemność, to jasne, że sobie jej nie burz. Możesz pisać z błędami, możesz nawet po chińsku, nic nikomu do tego. Tylko Wery jest akurat nastawione na pracę nad tekstem i dążenie do poziomu druku. Dlatego Cię uprzedziłam, że będziesz takie nieprzyjemne uwagi tutaj dostawał. Specyfika miejsca. Nie musisz się tym przejmować. Nikt nie musi.
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

[W] Początek sezonu [18+]

21
miro pisze: (śr 08 wrz 2021, 09:28) I raczej nie robię ortów, choć oczywiście zawsze mogą się zdarzyć. Jest jakiś?
Nie, nie wiem. Nie znam się na tym:) Mój związek z zasadami pisowni jest długi i trudny. Ale jakoś dajemy radę.
To było odrobinę podchwytliwe pytanie. Zmierzam do tego, że w języku polskim obowiązuje jakiś zestaw zasad. Nikt nie kwestionuje ortografii, ale już błędy składniowe i stylistyczne wydają się być dość często "kwestią gustu i stylu". Czy są? Jeśli tak, to kiepskiego zazwyczaj.
Ja też nie stosuję się do wszystkiego co czytam pod swoimi tekstami. Ale też nie lekceważę. Nieśmiało zaryzykuję, że przez ostatnie dziesięć lat udało mi się zrobić jakiś postęp.
miro pisze: (śr 08 wrz 2021, 09:28) A piszę jak piszę. W określonym stylu i niespecjalnie chciałbym pisać inaczej.
A na pewno nie gorzej.
No właśnie tak nieco filozofując. Gdybyś rozwinął swój styl, to ten obecny byłby już tym "gorszym". Nie chciałbyś do niego wracać.
Droga otwarta. Nie rozpisywałbym się, gdyby nie to, że uważam, że piszesz ciekawe rzeczy, ale nie są to jeszcze dzieła absolutne. Moim zdaniem warto nad nimi popracować i podokręcać trochę tych śrubek, o których wspomniała Thana.
Gusta są różne, ale zasady ortografii (i nie tylko) wspólne.
Widzę, że nazywanie zauroczenia podrażnianiem ośrodków nie tylko u mnie wywołało zapalenie spojówek.
Życzę Ci tego, czego i sobie - świadomości języka opowieści i większego panowania nad nim. Te teksty mogą tylko na tym zyskać.

PS.
Przechodziłeś kiedyś przez proces redakcji? To przejaw wewnętrznych obaw czy skutek realnych doświadczeń?
Jako pisarz odpowiadam jedynie za pisanie.
Za czytanie winę ponosi czytelnik.

[W] Początek sezonu [18+]

22
Chcąc i nie chcąc muszę się wypowiedzieć co do niektórych uwag (proszę z góry o wybaczenie), gdyż, gwoli dyskusji, mi się, wbrew zasadom i regułom,
i właśnie dlatego, podoba.
Eksplozja wszystkich odcieni zieloności
Jak dla mnie „poprawnie” – zieleni - czyli nudno. „zieloności” to radosna twórczość, coś ciekawewszego, mile łechce moją wyobraźnię (słownikową również).
Tylu wspomnień i emocji tu doświadczyłem.
Skrót myślowy, czemu nie. I nawet fajne połączenie „doświadczyć wspomnień”. Mówi się, że np. zapach może wywołać określone wspomnienia, więc czemu nie „doświadczać”?

I to już słynne:
podrażniająca ośrodki mózgu odpowiedzialne za przyjemność, seks, pożądanie. I odpowiednio pobudzające moją fizyczność.
Tak, to nieco zgrzyta, nie za bardzo pasuje do reszty tekstu. Ale co z tego? Sama czasami w rozmowach pozwalam sobie na takie kwiatki, i fajnie (a przecież jesteśmy w głowie peela). By coś powiedzieć tego właśnie nie mówiąc - ja tu widzę (imo) faceta, który stara się technicznym słownictwem zdystansować do tego, co się właśnie dzieje w jego spodniach :D . Wyobrażenie teściowej byłoby tu bardziej nie na miejscu (imo again :) )
Zimna profesjonalistka, widząca tylko spóźnienia uczniów, cyfry i równania, czyli wszystko, co kojarzy się ze wzniosłymi uczuciami romantycznymi.
Sarkazm :)
ja i tak oczyma wyobraźni widziałem wszystko, co jest powyżej rąbka tej spódnicy i tylko to, co opinała dopasowana marynarka.
Za to tu chyba literówka? Nie tylko to?
nie molestuj nam szefowej katedry.
Nawet nie wiedząc jak skonstruowana jest hierarchia w jego pracy, jesteśmy przecież na pikniku, zupełnie nieformalnie, więc, czemu by nie „potytułować” się w cudzysłowach? Muszą powtarzać, że są tylko nauczycielami? A czemu by nie profesorami? Nie mogą?
Obok krąg na ognisko i ławki z poprzecinanych wzdłuż bali. Wokół niepoprawiana natura krzywych sosen i strzelistych buków.
Po prostu opis, wymienianka, rzeczy które widać. Orzeczenie imho niekonieczne (nawet jeśli nie za bardzo zgodne z zasadami).
Piersiówka Waldka krążyła jak przysłowiowa fajka pokoju.
Tu bym „przysłowiowa” w cudzysłów. No, nie ma takiego przysłowia, ale popularnie tak się mówi.
Jesteśmy jeszcze pokoleniem mającym w pamięci takie zestawy startowe dobrych imprez.
Tak, można by krócej (i zasadowiej :) ). Ale mi to pasuje, takie okazyjne „zrzędzenie” a la stary dziadek. I bardzo podoba mi się nacisk (jest na początku) na „Jesteśmy jeszcze pokoleniem”, to tak dumnie/staropokoleniowo brzmi :D
zabrzmiał jak u wróbla w ciąży
:<3<3: Kompletna wariacja. :D I nie, nie znam szkolnej nowomowy, ale mi to zupełnie nie przeszkadza, mogę sobie przecież „dośpiewać” co mi się podoba
Dream dancer
ODPOWIEDZ

Wróć do „Opowiadania i fragmenty powieści”