287
Czy do drugiej części ćwiczenia trzeba użyć prawdziwych obrazów, np. jakieś dzieło Matejki albo Picasso? Czy mogą być zmyślone?
Opowiadaj. Zachowaj rytm i opowiadaj. Mów o swoich klęskach, niespełnionych marzeniach, pierwszych miłościach, o dniu, kiedy miałeś wszystkiego dość, o tej jedynej, dla której chciałeś się zabić, o tym że nie wszystko ci się udaje. Ja będę słuchał. A potem spiszę historię twojego życia.

291
Caroll, dzięki za obrazy! Bardzo są wiktoriańskie i pasują :) Zwróciłam uwagę na datę powstania tego ołtarzyka - 1850 i chciałam się utrzymać w konwencji XIX-wiecznej, chociaż w 4000 znaków to trochę trudne. Ale dziewczyna z sierotkami to jest właśnie to :D
Ja to wszystko biorę z głowy. Czyli z niczego.

292
Adrianna pisze:Hmmm... Ja zrozumiałam, ze zmyślone. Te, które nam autor namalował swoim tekstem... Thano?
Tak, o to chodzi. Ale widzę, że świetnie sobie radzicie nawet bez moich odpowiedzi. :)
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

293
Ciekawie odmalowałeś ten mój tekst, Kundel. Ale myśli nie udało się namalować. Zrozumienia. Powtórnego spojrzenia na pierwszy obraz, uświadomienia, że jest tam jeszcze jeden element i zmiany pozycji bohaterki, która wówczas następuje. Najciekawsze jest jednak to, że odmalowałeś samotność, o której ja w ogóle nie myślałam przy pisaniu. Zgadzam się, że ona tam jest, ale wyszła samoistnie. Byłam skupiona na zupełnie innych uczuciach. :)
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

295
Masz rację, Thana. Wiedziałem, że coś mi umknęło. Z drugiej strony wydaje mi się, że nawet myśli da się pokazać. Co prawda nie bezpośrednio, tylko pośrednio. Dobry fotograf czy malarz potrafiłby to wyciągnąć na światło dzienne. Na swoje usprawiedliwienie dodam, że zabierałem się za drugą część ćwiczenia kilka razy. Ciężko było. Musiałem się wybrać jeden motyw i się go trzymać. Stąd też te braki.
Ostatnio zmieniony ndz 28 paź 2012, 20:11 przez tece, łącznie zmieniany 1 raz.
Opowiadaj. Zachowaj rytm i opowiadaj. Mów o swoich klęskach, niespełnionych marzeniach, pierwszych miłościach, o dniu, kiedy miałeś wszystkiego dość, o tej jedynej, dla której chciałeś się zabić, o tym że nie wszystko ci się udaje. Ja będę słuchał. A potem spiszę historię twojego życia.

296
Nowe ćwiczenie. Zdążę dzisiaj nadrobić?

Rubio dzięki za obrazy i Seikilosa.
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

297
Cała przyjemność po mojej stronie :) Plus pawie pióro.

Jasne, że zdążysz nadrobić.
Ja to wszystko biorę z głowy. Czyli z niczego.

298
Pawie pióra... Thano, może wymyślisz coś z pawimi piórami. Bardzo za mną chodzą.
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

299
Dorapo, ale ja tych ćwiczeń nie wymyślam na bieżąco, tylko mam je wcześniej przygotowane i złożone w depozycie. ;) Co do piór - myślę, że w Ćwiczeniu Piątym pawie pióra mogą się przydać. :)
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

300
O, widzisz... To jest myśl. czekam więc na trzecie i piąte.
W ogóle zauważyłam, ze lubię ptaszki i piórka. W ćwiczeniu drugim też były, ale je wyrzuciłam, bo za wiele zajmowały miejsca.
Może powinnam zostać ornitologiem?:D
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

Wróć do „Dzikość Umysłu II”