@Maciej:
To na pewno nie jest arlekin? Opis sugeruje nową wersję historii "piękna i bestia"...
@Avenger
Czy klasyfikować wydawców ebooków (skoro fioletujemy tylko pisarzy wydających drogą "tradycyjną")?
Klasyfikować tych, którzy wydają przeważnie na papierze... Z tego co wiem, nasi fioletowi od czasu do czasu też puszczają coś tylko do netu. Ale o wiele ważniejsze jest wykluczenie firm żerujących na self-publishingu.
Czy zapraszać wydawnictwa na nasze forum poprzez maila, czy tylko kolorować tych, którzy sami się zarejestrują (tak jak w przypadku Pisarzy)?
Wydawnictwo to wieloosobowa instytucja, a nie jedna osoba. W każdym wypadku trzeba dopracować, wynegocjować zasady współpracy. Kwestia kto pierwszy do kogo napisze i za czyim pośrednictwem, jest średnio istotna (zawsze można iść dwutorowo)... Widzę kwestie ważniejsze. Jedna osoba może korzystać z konta czy kilka? Kogo chcemy? Faceta od marketingu? Szefa? Wiceszefa? Recenzenta wydawniczego? Nie chcemy chyba honorować ludzi ograniczających się do promowania czytadeł... A z drugiej strony szefowie bywają bardzo zapracowani.
Poza tym całe przedsięwzięcie ma sens wtedy, gdy zaproszeni nie ograniczą się do głosów o literaturze po prostu czy prezentowania oferty. Skoro pisarze (również nasi fioletowi) wypowiadają się o innych pisarzach, czemu jedne wydawnictwa nie miałyby wypowiadać się o innych wydawnictwach? (Podobnie z innymi tematami związanymi z czytelnictwem.) Powinniśmy zadbać o to, by pojawili się tu ludzie z ambicjami, którzy nie traktują wydawania li w kategoriach jeszcze jednego biznesu... Już parę razy słyszałem narzekanie speców na to, że wydawnictwa a) poza promowaniem bieżącej oferty zbyt mało robią dla promowania czytelnictwa jako takiego, b) nie prowadzą spersonalizowanej polityki kontaktu z autorem... A wyspecjalizowanych pośredników między pisarzem a wydawnictwem ni ma.
Można też pomyśleć o randze dla grafików=ilustratorów. Wizualizacja książki to ważna sprawa i tez bywa z nią cienko.