Koniec

31

Latest post of the previous page:

Aloe pisze: Jeśli zaś chodzi o powtarzające się końcówki -ła, nazwanie ich paralelami jest chyba daleko posuniętym eufemizmem. Ostatni raz słowo "paralele" usłyszałam przy analizie jednego z utworów Lenartowicza. Tutaj powtórzenia są niedopuszczalne.
przechodzisz moje najśmielsze oczekiwania, bo widzisz, paralelizm ma z paralelą tyle wspólnego, co oral z oratorium czy analiza z analfabetyzmem wtórnym - tylko pierwsze literki,
następnym razem zajrzyj do słownika lub skonsultuj się z polonistką

Added in 1 hour 21 minutes 49 seconds:
Aloe pisze: tym bardziej, że zamierzałam ukazać egzaltację bohaterki.
bohaterka ma się egzaltować własną śmiercią? egzaltacja w tym utworze dotyczy narracji

Koniec

32
Smoke pisze: paralelizm ma z paralelą tyle wspólnego, co oral z oratorium czy analiza z analfabetyzmem wtórnym - tylko pierwsze literki,
iiitam. Ma więcej ;) Dużo :) Choćby postawę słowotwórczą. Przesadzacie :P
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

Koniec

33
fakt, etymologicznie to z jednego pnia wyrasta, ale potem rozjeżdża się semantycznie, fakt, przestrzeliłem, niepotrzebne perlu perlu wokół tych paraleli i paralelizmów, w każdym razie, wracając do textu - to extremalny przykład braku walorów literackich, podręcznikowy przykład stylu milicyjnego notatnika, co w połączeniu z przypadkowo zlepionymi wyobrażeniami ostatnich myśli i reakcji, zakończonych zbędnym taniutkim patosem, daje nie żałobny, a żałosny obraz

podsumowując- w tej formie to by się to mogło nadawać najwyżej jako czytanka dla obcokrajowców uczących się polskiego- by wbili sobie do głowy czas przeszły w liczbie pojedyńczej i osobie żeńskiej (w sensie, że to trzeba napisać od nowa, możesz to zrobić, tylko się postarać tym razem musisz)

coś pozytywnego na koniec? dobrze, że nie boisz się pleonazmów i zaimków, bo wśród przyszłych pisarzy i pisarzy drugorzędnych widzę obłąkańczy pęd do ich zwalczania, a to walka bez sensu jest- takie wymuskane, perfekcyjnie wyiskane z nich texty są nienaturalne, źle się je czytelnikom czyta, a spece od języka od razu je rozpoznają jako pokraczną konstrukcję, wyglądającą jak chochoł granatem od pługa oderwany, obleczony jednak dobrym garniturem - nie, nie tędy droga, u wielkich mistrzów pleonazm pleonazm zaimkiem pogania i krzywda się nikomu nie dzieje (poza wyspecjalizowanym w robieniu pupy Pimkom ;) )

Koniec

34
Smoke pisze:fakt, etymologicznie to z jednego pnia wyrasta, ale potem rozjeżdża się semantycznie, fakt, przestrzeliłem, niepotrzebne perlu perlu wokół tych paraleli i paralelizmów, w każdym razie, wracając do textu - to extremalny przykład braku walorów literackich, podręcznikowy przykład stylu milicyjnego notatnika, co w połączeniu z przypadkowo zlepionymi wyobrażeniami ostatnich myśli i reakcji, zakończonych zbędnym taniutkim patosem, daje nie żałobny, a żałosny obraz

podsumowując- w tej formie to by się to mogło nadawać najwyżej jako czytanka dla obcokrajowców uczących się polskiego- by wbili sobie do głowy czas przeszły w liczbie pojedyńczej i osobie żeńskiej (w sensie, że to trzeba napisać od nowa, możesz to zrobić, tylko się postarać tym razem musisz)

coś pozytywnego na koniec? dobrze, że nie boisz się pleonazmów i zaimków, bo wśród przyszłych pisarzy i pisarzy drugorzędnych widzę obłąkańczy pęd do ich zwalczania, a to walka bez sensu jest- takie wymuskane, perfekcyjnie wyiskane z nich texty są nienaturalne, źle się je czytelnikom czyta, a spece od języka od razu je rozpoznają jako pokraczną konstrukcję, wyglądającą jak chochoł granatem od pługa oderwany, obleczony jednak dobrym garniturem - nie, nie tędy droga, u wielkich mistrzów pleonazm pleonazm zaimkiem pogania i krzywda się nikomu nie dzieje (poza wyspecjalizowanym w robieniu pupy Pimkom ;) )
Miałam już odpowiedzieć na obelgi, ale ubiegła mnie Natasza, którą cenię za dużą wiedzę na temat języka polskiego.
Miło, że zdecydowałeś się naskrobać coś pozytywnego.Nie ma sensu podkreślać ciągle tych samych błędów. Przecież poprawiam i po to zamieściłam tekst, żeby go zmienić.
Milicyjny notatnik? Jesteś blisko. Coś w tym rodzaju, lecz w duchu satyry.
Pisać może każdy, ale nie każdy może być pisarzem
Katarzyna Bonda
ODPOWIEDZ

Wróć do „Miniatura literacka”