56
autor: Aexalven
Szkolny pisarzyna
Jeszcze na chwilę odniosę się do tematu pisania prac w szkole.
Na lekcji J. angielskiego zostało nam zadane napisanie opowiadania na max 250 słów. Ciężko mi było coś wymyślić, jednak innym bez trudu przyszedł pomysł typu "Wstałem rano, poszłem do sklepu, spotkałem laskę, było miło ją poznać, wróciłem do domu, fajny bł dzień". Szlag mnie trafiał na samą myśl, że mógłbym coś takiego napisać.
Napisałem więc opowiadanie w j. agnielskim, na podstawie mojego innego opowiadanie "po polsku". Co się okazało?
Wszyscy 4-5 ja 1 za:
Nadmierna ilość wymaigowanych postaci\przedmiotów
Brutalność
A na stronie powiedziała mi, że jestem chyba nienormalnym psychopatą (niby w żartach, ale...)
A o czym było opowiadanie? Prostackie, bo je skrócić musiałem:
Banda wesołych elfów spacerowała po lesie, szczęśliwiąc się, jednak nagle obok kamienia pojawiły się zagadkowe symbole i ciemny promień ugodził wszystkie elfy, z wyjątkiem jednej niewiasty. Ta musiała patrzeć jak paskudne cienie rozszarpują ciała kolegów i zabierają ich dusze (wow). Potem pojawił się ślepy krasnolud i zaczął coś bredzić, by zaraz pojawiła się postać, która przywołała dwa obskurne demony, które za pomocą pałek zabiły elfkę. To miała być kara dla krasnoluda, który chciał za dużo wiedzieć o świecie. Na czas bijatyki odzyskał wzrok.
Głębokie? Nie, bo na jedyne 250 słów. Brutalne? Bez przesady, może opisy były barwne ale...
Eh...