Latest post of the previous page:

Romek Pawlak pisze:Wprowadzasz w błąd. Nie zrzekli się praw, tylko tantiem
Byłoby jednak dobrze, gdyby zaczęli od kupienia jakiegoś dobrego słownika ortograficznego :(

Autorzy jak i wydawnictwo zrzekli się tantiemów z sprzedaży książki na rzecz Fundacji cudownej silnej kobiety Ewy Błaszczyk- A kogo?

http://www.aztekium.pl/przypadki.py?tek ... my&lang=pl

Styl, interpunkcja, inne błędy - kolejne słowniki trzeba kupić...

Weszłam na stronę ich fejsa i otworzyłam link, który tam zamieściły o chorobie jednej z nich, oczywiście nawet choroba nie upoważnia do takich zachowań, ale ta kwestia chyba wyjaśniona nie jest, bo nigdzie się wydawnictwo nie wypowiedziało jak na razie. Wracając do tematu, choroba ta jest nieuleczlna a chory z czasem coraz wieksze ma kłopoty z pisaniem czy czytaniem, popełnia wiele błedów nieświadomie. tu zgadzam sie z Malwiną zaczęły coś robić i fajnie. Nikt przecież nie każe korzystać z wydawnictwa krzaka, ale nie mozna tez chyba generalizować, ja wolę poczekac poobserwować. Na razie robia fajną akcję z ta aktorką, akurat to popieram, cel słuszny

Uporządkujmy.
Nie oceniam osób, ani zdrowych, ani chorych
Napisałem jedynie, że tekst na stronie, informujący o wspomnianej przez ciebie akcji, roi się od błędów. Piszę to z przykrością, bo akurat fundacji Ewy Błaszczyk życzę jak najlepiej (sam ją wspieram w miarę sił), a każda złotówka z tego zbiorku jej się przyda.

Ok, ja tylko napisałam co widziałam, żal mi po prostu już tej dziewczyny jako człowieka,co do wydawnictwa nie będę się wypowiadać, może się podogodywali miedzy sobą, nie mniej taka choroba w takiej pracy to straszna sprawa.

Fakt, że żal dziewczyny, ale fakt faktem ktoś z wydanictwa mógłby te wpisy sprawdzać, to nie zachęca, bo skoro tyle błędów na stronie głównej jest to jak będą wyglądać wydane książki? Chyba, że ktoś inny robi korekty. Ciekawa jestem tej akcji, jak im wyjdzie, ale mając Ewę Błaszczyk za sobą powinny stanąć mocno na nogi.

A mniemam, że autorom, aby ich zachęcić, oferuję redakcję i korektę.

Chociaż... Skoro autor za to płaci, to oni to zaniosą do firmy, która się tym zajmuje.

Chociaż... Skoro autor płaci, to po cholerę robić jakąkolwiek redakcję? Niech się cieszy, że wydaliśmy. Wstyd od ludzi? Ważne na koncie są PLN-y.

Tak w temacie "Pisarz, self-publisher, grafoman". Dość rozsądnie to Paweł Pollak uporządkował.

http://pawelpollak.blogspot.com/2013/10 ... foman.html

No, ale to oczywista oczywistość. Każdy rozsądny człowiek wiedział to i bez tekstu Pollaka. Jego sens widzę jedynie w tym, że Pollak daje odpór selfpublisherom, którzy chcą sobie prawem kaduka zawłaszczyć miano pisarza. A zjawisko nie tylko istnieje, ale i się nasila.

No i fajnie, że się nasila. Świat nabiera dzięki temu większego kolorytu.

A Pollak przesadził. Mógł zostawić to na etapie tego wpisu, ale nie wiedzieć dlaczego przeszedł do bardzo personalnych ataków na fejsie.

padaPada pisze:No i fajnie, że się nasila. Świat nabiera dzięki temu większego kolorytu.

Raczej zwiększa się poziom entropii

padaPada pisze:A Pollak przesadził. Mógł zostawić to na etapie tego wpisu, ale nie wiedzieć dlaczego przeszedł do bardzo personalnych ataków na fejsie.

Ci selfpublisherzy go podszczypywali, to może stracił cierpliwość?

Navajero pisze:Raczej zwiększa się poziom entropii

I bardzo dobrze. Czytelnictwo w Polsce umiera, a jak mawiał Niczek, powinno się dobić to, co i tak już chwieje się ze słabości.

Navajero pisze:Ci selfpublisherzy go podszczypywali, to może stracił cierpliwość?

No pewnie. Wiadomo, że to wszystko wina selfów i ich darmowego szlamu.

Powiem tyle: pollskie piekiełko.

padaPada pisze: A Pollak przesadził. Mógł zostawić to na etapie tego wpisu, ale nie wiedzieć dlaczego przeszedł do bardzo personalnych ataków na fejsie.

A co się dzieje? Można linka prosić?

Navajero pisze:No, ale to oczywista oczywistość. Każdy rozsądny człowiek wiedział to i bez tekstu Pollaka.

No właśnie to mnie zawsze bawi w dyskusjach o wydawnictwach s-p. I dlatego po prostu nie biorę w nich udziału.

Mam pytanie: czemu temat o wydawnictwie Evanart został zamknięty? Akurat teraz byłoby o czym podyskutować i byłoby to właściwe miejsce.

Kwestia Evanartu zawsze wzbudza ożywione dyskusje, zbyt ożywione zdaniem moderatorów.

Czemu teraz chcesz o nich dyskutować?

Temu, że byłam ich "ukochaną autorką" (moja książka zdobyła tytuł "Książki na wiosnę" w kategorii sf i fantasy, czym się chwaliły na lewo i prawo), ale że śmiałam domagać się rozliczeń i płacenia zobowiązań, już nie jestem... za to urosłam do rangi oszczercy, niszczącego dobre imię wydawnictwa.

Jeśli książka była tak rewelacyjna, to czemu Evanart?

A uregulowanie należności przy założeniu, że były usankcjonowane na piśmie, nie powinno stanowić problemu. Odzyskasz pieniądze a oni po raz kolejny sami wystawią sobie świadectwo.