Który tryb prowadzenie bitw bardziej mi odpowiada?

Tradycyjny
Liczba głosów: 20 (59%)
Anonimowy
Liczba głosów: 14 (41%)
Liczba głosów: 34

61

Latest post of the previous page:

Lady Kier pisze:Jeśli mamy wybór pomiędzy dwoma autorami, to łatwo rozróżnić, który tekst jest czyj. Ale jeśli to może być każdy z Wery? Myślę, że to wtedy nie byłoby takie proste.
lk, fakt, możliwości sie poszerzaja, ale takiego sepa poznaje sie po jednym zdaniu. Albo po koszuli :-P

Nie mam dzis siły na dywagacje, pogoda mnie wykancza. Anonimowość to dobry pomysl.
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.

62
Rzeczywiście są perełki, które rozpoznaje się od razu :-) Ale mamy dużo nowych użytkowników, którzy pewnie też się pobawią w bitwy i im już to przyjdzie trudniej :-)

63
Lady Kier pisze:Rzeczywiście są perełki, które rozpoznaje się od razu :-)
weźźź... :roll: bo mu sie ze szczetem we lbie przewroci, a i tak niewiele brakuje do katastrofy :-P
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.

64
Po pierwsze: ośmielam się zwrócić uwagę na małą polemiczność ocen (i opinii) bitewnych między sobą.

Na ogół "odkryte" oceny nie prowadzą do jakichś wielkich dyskusji po zakończeniu bitwy, czas jej trwania i tym samym dostęp do zdania innych skutecznie studzi zapały ewentualnych dyskutantów.

Jednoczesne odkrycie kart może przyczynić się do większych emocji w finale, a co za tym idzie do ewentualnych literackich potyczek, którymi Wery stać powinno.

Po drugie: można po prostu w pełni sprawdzić nową formułę za pomocą wyzwania "w ciemno" (o którym była mowa), i jednoczesnego utajnienia ocen.

Co nam szkodzi spróbować?

Ocena skutków powinna objąć także ewentualną utratę całego bitewnego folkloru (jeśli do tego dojdzie).

Jednakowoż w zamian możemy otrzymać nie mniej ciekawe, nowe zwyczaje :-) i fajną naparzankę w przypadku rozbieżności ocen i - na przykład - zupełnie nieoczekiwanego zwycięstwa kmiotka nad forumową znakomitością.

65
Leszek Pipka pisze: fajną naparzankę w przypadku rozbieżności ocen i - na przykład - zupełnie nieoczekiwanego zwycięstwa kmiotka nad forumową znakomitością.
jesteś pewien, że to będzie polemika literacka, a nie schadenfreude?
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

66
Leszek Pipka pisze: i - na przykład - zupełnie nieoczekiwanego zwycięstwa kmiotka nad forumową znakomitością.
I o to właśnie chodzi, a nie o to, żeby forumowa znakomitość wygrywała z racji bycia forumową znakomitością.

Weźmy Sepryota i BliżejNieznanegoPisarza. Jeśli będzie podane do wiadomości, że autorem jednego z tekstów jest Sep, to z miejsca ma plus. "To Sepryot, pisarz co się zowie, co mu ten kmiotek tutaj próbuje czynić?" i tak dalej. Potem superlatywy, komplementy i oceny w swej kwiecistości prześcigające nawet w/w tekst.

Ale jeśli dane nie będą znane, to owi wychwalacze mogliby obudzić się z ręką w nocniku i świadomością: "O Boże, dałem Sepowi 10 za styl! Przecież on tak świetnie pisze!". I to dopiero byłoby ciekawe.

PS. Sep, przepraszam, okrutnie potraktowałem Cię jak przykład, ale potrzebowałem kogoś obrośniętego w legendę. Nie miałem na celu Cię obrazić, ale ubiegnę Twoją odpowiedź - tak, boli mnie d**a, że nigdy nie będę pisał tak jak Ty :) gratuluję daru i życzę Nobla, albo co najmniej NIKE.
„Racja jest jak dupa - każdy ma swoją” - Józef Piłsudski
„Jest ktoś dwa razy głupszy od Ciebie, kto zarabia dwa razy więcej hajsu niż Ty, bo jest zbyt głupi, żeby w siebie wątpić”.

https://internetoweportfolio.pl
https://kasia-gotuje.pl
https://wybierz-ubezpieczenie.pl
https://dbest-content.com

67
Bartosh16 pisze:wychwalacze mogliby obudzić się z ręką w nocniku i świadomością: "O Boże, dałem Sepowi 10 za styl! Przecież on tak świetnie pisze!". I to dopiero byłoby ciekawe.
precyzuj "wychwalacze", Bartosh16, to znaczy kto? Co, którzy "chwalą" niesłusznie?
Ostatnio zmieniony śr 15 sty 2014, 00:25 przez Natasza, łącznie zmieniany 1 raz.
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

68
Łoj. Teraz Schadenfreude się nie zdarza? Cichutko, w kąciku?

To przynajmniej wylizie otwarcie, Wery przyda się trochę życia :-P I Ery z Bronem będą mieli zajęcie :-)

A podmurówka i tak musi pozostać literacka, nie?

69
Natasza pisze:
Bartosh16 pisze:wychwalacze mogliby obudzić się z ręką w nocniku i świadomością: "O Boże, dałem Sepowi 10 za styl! Przecież on tak świetnie pisze!". I to dopiero byłoby ciekawe.
precyzuj "wychwalacze", Bartosh16, to znaczy kto? Co, którzy "chwalą" niesłusznie?
Pogrzebię to znajdę, teraz nie mam na to czasu.

A nie uważacie, że zdarzają się bitwy, w których od razu wiecie, kto wygra? Bez tekstów, bez ocen i bez punktów?
„Racja jest jak dupa - każdy ma swoją” - Józef Piłsudski
„Jest ktoś dwa razy głupszy od Ciebie, kto zarabia dwa razy więcej hajsu niż Ty, bo jest zbyt głupi, żeby w siebie wątpić”.

https://internetoweportfolio.pl
https://kasia-gotuje.pl
https://wybierz-ubezpieczenie.pl
https://dbest-content.com

70
Bartosh16 pisze: o to właśnie chodzi, a nie o to, żeby forumowa znakomitość wygrywała z racji bycia forumową znakomitością.

Weźmy Sepryota i BliżejNieznanegoPisarza. Jeśli będzie podane do wiadomości, że autorem jednego z tekstów jest Sep, to z miejsca ma plus. "To Sepryot, pisarz co się zowie, co mu ten kmiotek tutaj próbuje czynić?" i tak dalej. Potem superlatywy, komplementy i oceny w swej kwiecistości prześcigające nawet w/w tekst.

Ale jeśli dane nie będą znane, to owi wychwalacze mogliby obudzić się z ręką w nocniku i świadomością: "O Boże, dałem Sepowi 10 za styl! Przecież on tak świetnie pisze!". I to dopiero byłoby ciekawe.

PS. Sep, przepraszam, okrutnie potraktowałem Cię jak przykład, ale potrzebowałem kogoś obrośniętego w legendę. Nie miałem na celu Cię obrazić, ale ubiegnę Twoją odpowiedź - tak, boli mnie d**a, że nigdy nie będę pisał tak jak Ty gratuluję daru i życzę Nobla, albo co najmniej NIKE.

Czuję się stygmatyzowany xD
1 | 2 | 3 | 4 | O poezji

72
Bartosh16 pisze:A nie uważacie, że zdarzają się bitwy, w których od razu wiecie, kto wygra? Bez tekstów, bez ocen i bez punktów?
Tak. Zdarzają się.
Zadziwiło mnie tylko raz: że przegrałam z Thaną. ;)
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

73
A gdyby w tej bitwie faworyzowana osoba skrewiła, a czarny konik pobiegł gonitwę życia? Przyznasz mi z czystym sumieniem, że ocenisz uczciwie?
„Racja jest jak dupa - każdy ma swoją” - Józef Piłsudski
„Jest ktoś dwa razy głupszy od Ciebie, kto zarabia dwa razy więcej hajsu niż Ty, bo jest zbyt głupi, żeby w siebie wątpić”.

https://internetoweportfolio.pl
https://kasia-gotuje.pl
https://wybierz-ubezpieczenie.pl
https://dbest-content.com

74
Bartosh16 pisze: w tej bitwie faworyzowana osoba skrewiła, a czarny konik pobiegł gonitwę życia?
Wtedy urywam faworytowi uszy w dupsku i tnę mu w punkcji bez litości.
Ale Ty, zdaje się, nie wierzysz w czytanie tekstów przez oceniających.

[ Dodano: Sro 15 Sty, 2014 ]
aha - w oceniających też nie wierzysz, bo są otumanieni innych oceniającymi. :P
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

75
Leszek Pipka pisze:Jednakowoż w zamian możemy otrzymać nie mniej ciekawe, nowe zwyczaje :-) i fajną naparzankę w przypadku rozbieżności ocen i - na przykład - zupełnie nieoczekiwanego zwycięstwa kmiotka nad forumową znakomitością.
Przyznam się, że w tej formule walki "w ciemno" ten aspekt wydaje mi się najbardziej interesujący. Tak szczerze mówiąc, nie bardzo wierzę w tę rozpoznawalność autorów po kilku zdaniach i "perełkach". To znaczy, jeśli wiemy, kto z kim walczy, to prawdopodobieństwo rozpoznania jest duże. Ale jeśli nie wiemy?
Dla mnie, spośród osób udzielających się na Wery w ciągu ostatniego roku, indywidualny, rozpoznawalny styl ma może 5-6 osób (w dobrym sensie, gdyż innych autorów też rozpoznaję, po uporczywie powtarzanych błędach). I sporo jeszcze ułatwia tematyka, w obrębie której się poruszają.
Osób piszących sprawnie, płynnie, jest oczywiście znacznie więcej, lecz to nie jest równoznaczne z rozpoznawalnością stylu. A "perełki" mogą współistnieć z pospolitymi błędami.
Myślę, że w przypadku pojedynków w ciemno, w ich skrajnej wersji (dopiero po zakończeniu poznajemy pojedynkowiczów i opinie oceniających) mogłoby dojść do niejednego zaskoczenia. To byłoby rzeczywiście ciekawe.
Ja to wszystko biorę z głowy. Czyli z niczego.

76
Ale co Wy z tym "kmiotkiem"? Przecież "kmiotek" to tylko informacja o stażu na forum - to nie ma nic wspólnego z umiejętnościami pisarskimi danej osoby. Zdarzało się już, że ktoś przyszedł, "tuwrzucił" i pozamiatał. I będzie się to zdarzać. Forumowa znakomitość wcale nie musi być świetnym autorem (słowo daję, że to nie o Tobie, Sep ;) ) a świetny autor może być forumową cichą myszką. Mylenie tych dwóch porządków jest trochę... nierozsądne, IMO.
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka
ODPOWIEDZ

Wróć do „Sprawy organizacyjne”