76

Latest post of the previous page:

Aby opisać jakąś broń trzeba się na niej choć trochę znać. Dlatego egzotyka nie jest wskazana. Posługiwanie się tym akurat sztyletem było dość skomplikowane.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

77
Ej, fajny nóż - do rzucania też by się mógł nadawać, skoro już mowa o wszechstronności w opisach.

Podsumowując - nie bardzo wiesz, jaka to będzie broń i tak średni się znasz na broni, ale opisy walk chcesz robić. Dobrze zrozumiałem? I akcję chcesz w USA umiejscowić... Hem... A byłaś w rzeczonym USA?

Znaczy - jestem trochę kotłem przyganiającym garnkowi tutaj, bo sam teraz coś piszę z akcją umiejscowioną w USA, ale staram się, by "amerykańskość" ani trochę nie rzucała się w oczy i nie miała wpływu na fabułę. Bo nie byłem, znam tylko z opowieści i zdjęć.
Don't you hate people who... well, don't you just hate people?

78
Offtopowo: Mich'Ael, gdy chodzi o lokalizacje, nieoceniony jest Google Maps z opcją obejrzenia zdjęć, ja w ten sposób sprawdzałam topografię Nowego Jorku.

Możesz też pogadać z ludźmi, którzy spędzili w USA trochę czasu, bo ten kraj jest jednak stosunkowo charakterystyczny i ktoś, kto tam był, może się potem wkurzać przy lekturze, że mu nie grają drobiazgi w realiach (np. kwestia, że w USA poza największymi miastami b. ciężko jest funkcjonować bez samochodu, więc prawie każdy - nawet imigrant, nawet żyjący poniżej granicy ubóstwa - ma jakieś auto, choćby używanego grata).
Między kotem a komputerem - http://halas-agn.blogspot.com/

79
Podsumowując - nie bardzo wiesz, jaka to będzie broń i tak średni się znasz na broni, ale opisy walk chcesz robić.
pisałam na początku
ma służyć bardziej do zabijania niż do widowiskowych walk
mam świadomosć, że cos trzeba najpierw poznać, żeby to opisać. Dlatego zamierzam ograniczyć opisy walk do minimum.

ahh.. celowo nie odałam na początku miejsca, bo lokalizacja nie ma wielkiego wpływu na kwestię, w której proszę o pomoc.
Nie, nie byłam w USA, ale nie martw się, postaram się opisać ten kraj, tak by nikt sie nie wkurzał ;)
Zresztą, mi w tym momencie chodzi tylko o broń.

80
O, skoro jest dyskusja o broni białej, mam pytanie do znawców.

Czy broń, która wygląda tak:
http://en.wikipedia.org/wiki/Fairbairn- ... ting_Knife

(w fantasy, ale to coś idealnie pasuje do mojej koncepcji, tylko rękojeść byłaby zdobiona)
należy określać raczej jako sztylet, czy raczej jako nóż, jeśli jest tak wyostrzona, że może służyć zarówno do cięć, jak i do pchnięć?

"With its acutely tapered, sharply-pointed blade, the F–S fighting knife is frequently described as a stiletto, a weapon optimized for thrusting, although the F-S knife is capable of being used to inflict slash cuts upon an opponent when its cutting edges are sharpened according to specification."

Ja piszę "sztylet", ale kiedyś w komentarzach do jednego z tekstów (nie mojego) na Esensji było mordobicie o to, czy sztyletem można zadawać cięcia.
Między kotem a komputerem - http://halas-agn.blogspot.com/

81
Ja bym to określił jako sztyletopodobny nóż :)
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

82
A to jest ciekawe, bo pokazany przez Ignite sztyletopodobny nóż w polskiej wersji Wiki (tak wiem, zaraz dostanę po łbie za źródło...) raz jest zamieszczony jako ilustracja przy haśle sztylet, a po chwili lądujemy na str. gdzie jest nożem bojowym. :D
Jest różnica?
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

83
Ignite pisze:Czy broń, która wygląda tak:
http://en.wikipedia.org/w..._Fighting_Knife
Sztylet jak najbardziej. Sztylet nie oznacza, że nie ma powierzchni tnących tylko że podstawową jego funkcją bojowa jest pchnięcie. Najprościej jeżeli klinga ma dominujące ostrze tnące to jest to nóż. Prosta klinga wyspecjalizowana do pchnięć to sztylet.
Przykład noży zobacz "Crossada", "Hells Belle Bagwell".

Ignite pisze:Ja piszę "sztylet", ale kiedyś w komentarzach do jednego z tekstów (nie mojego) na Esensji było mordobicie o to, czy sztyletem można zadawać cięcia.
Z tego co pamiętam to dyskusją nie była o zadawanie cięć tylko czy można jako synonimów używać słów "nóż" i "sztylet".
Wszechnica Szermiercza Zaprasza!!!

Pióro mocniejsze jest od miecza. Szczególnie pióro szabli.
:ulan:

86
Nóż oprócz podanego przez Ciebie znaczenia węższego ma też wg języka polskiego szerokie pole znaczeniowe, w którym mieści się i nóż kuchenny, i skalpel, i nóż tokarski. Dlatego wg mnie zastosowanie w tekście "nóż" zamiast "sztylet", żeby uniknąć powtórzenia, to tak, jak podstawić "broń" zamiast "miecz" albo "mężczyzna" zamiast "zabójca". Akurat w tamtym konkretnym tekście chyba faktycznie było to zrobione bez finezji.

Edit: Wg mnie w pewnych kontekstach można podstawić "nóż" zamiast "sztylet", nie można podstawić "sztylet" zamiast "nóż". To nie są wzajemnie się wykluczające pola znaczeniowe, tylko "sztylet" mieści się w (dużo) szerszej kategorii noży.
Między kotem a komputerem - http://halas-agn.blogspot.com/

87
Różnica pomiedzy nożem, a sztyletem jest ( w pewnych sytuacjach) dość płynna. Generalnie jest tak jak pisał Grimzon: jeśli podstawową funkcją ostrza jest cięcie, to nazywamy je nożem, jeżeli pchnięcia - sztyletem. Problem w tym, że istnieją konstrukcje mieszczące się gdzieś "pomiędzy". Tzn. noże o głowni umożliwiającej głębokie "sztyletowanie" i sztylety z możliwością dobrego cięcia. FS jest właśnie przykładem czegoś takiego. Do tego zaliczany jest przez niektórych do kategorii "nóż szturmowy" ( a takowy z założenia jest sztyleto, bądź bagnetopodobny). Stąd IMO można nazywać go nożem, choć z kształtu bardziej podobny jest do sztyletu. Nazwa "sztylet" także nie jest błędem. Tzw. "tabela czasów śmierci" opracowana pod użycie FS zakłada zastosowanie i cięć i pchnięć. Wreszcie wypadałoby zwrócić uwagę na nazwę oryginalną: Fairbairn–Sykes fighting knife.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

88
Sztylet po prostu jest nożem, tak jak kwadrat jest trapezem ale tutaj chodzi o coś innego. O wyobrażenie jakie po sobie zostawia. Czy jak poprosisz kogoś aby aby narysował trapez to w ilu przypadkach ktoś narysuje kwadrat.

Nóż pojęciowo to narzędzie służące do cięcia. Jakby być bardzo formalnym to przykładowo Mizerykordia nie spełnia cech noża (nie ma powierzchni tnących). Problem natomiast jest taki że nóż oprócz swojego szerokiego pojęcia jest także konkretnym rodzajem broni.

A teraz przykład z dzieła opublikowanego cieszącego się niemałą popularnością. Przytaczam fragmenty dotyczące opisu tej samej broni. Można sprawdzić że nie zmienia się ona podczas trwania tych scen.

Jedna scena:
Czuł, jak wierci się pod jego ramieniem.
– Spokojnie. – Przycisnął ją nagle do ściany, wykręcił rękę, sięgnął za pas na plecach i
szybkim ruchem pozbawił krótkiego, sierpowato zakrzywionego noża. – Nic tak nie buduje
zaufania jak fakt, że ja mam twoją broń. A teraz nie wierć się, bo nas znajdą.
A chwilę później (półtorej strony):
"W tym momencie Altsin musiał stoczyć zażartą walkę z Seehijką, która uparła się, że
koniecznie musi sprawdzić, co się dzieje. Decydującym argumentem okazał się solidny
kopniak i jej własny sztylet przyłożony do gardła."
Widzisz pułapkę, przeoczenie autor i redaktora. A dodam że pomiędzy tymi cytatami nie ma więcej określeń na ta konkretną broń

Cytaty pochodzą z książki
"Opowieści z meekhańskiego pogranicza. Wschód – Zachód" Roberta M. Wegnera, a konkretniej z opowiadania "Światło na klindze miecza".
Zresztą to i tak mniejszy błąd z tego cyklu opowiadań.
Wszechnica Szermiercza Zaprasza!!!

Pióro mocniejsze jest od miecza. Szczególnie pióro szabli.
:ulan:

89
Sztylet po prostu jest nożem, tak jak kwadrat jest trapezem ale tutaj chodzi o coś innego. O wyobrażenie jakie po sobie zostawia.
Tak, dlatego sądzę, że to kwestia kontekstu. Np. jak typ trzyma sztylet, a drugi delikwent mierzy do niego z łuku/kuszy/pistoletu, to ten mierzący krzyknie raczej "rzuć nóż", a nie "rzuć sztylet". Albo w opisie walki na 4x użyte na jednej stronie "sztylet" można raz napisać "nóż" (bo czytelnik już ma zakodowany obraz sztyletu).
Między kotem a komputerem - http://halas-agn.blogspot.com/

90
Dzień dobry,

Można uznać że każdy sztylet jest nożem, ale jak zauważono nie każdy nóż jest sztyletem - to oczywiste.
Do tego należy pamiętać że nie wykorzystanie wpływa na nazwę, a cechy charakterystyczne i funkcja do jakiej dany nóż wykonano.
Jeśli przetnę sobie bułkę sztyletem to nie stanie się on przecież nożem kuchennym, mimo że taką funkcję spełnił.
Słowem przeznaczenie to jedno, zastosowanie drugie.
Co do konkretnego noża.
Jest to nóż nastawiony na użycie w warunkach bojowych.
Nazwa "nóż szturmowy" nie mówi mi kompletnie nic, bo nie wiadomo jakie są cechy charakterystyczne noża szturmowego. Chyba że używamy tego zwrotu jako synonimu noża bojowego bo przecież to właśnie znaczy fighting knife.
"Tabela czasów" jest o tyleż legendarna co według dzisiejszych ekspertów nieścisła, natomiast wkład pana Fairbairn'a (stworzenie Defendo choćby) w metodykę walki (szeroko rozumianej) jest bezdyskusyjnie wielki.

Pozdrawiam,

Godhand
"Każdy jest sumą swoich blizn" Matthew Woodring Stover

Always cheat; always win. If you walk away, it was a fair fight. The only unfair fight is the one you lose.

91
Tak, dlatego sądzę, że to kwestia kontekstu. Np. jak typ trzyma sztylet, a drugi delikwent mierzy do niego z łuku/kuszy/pistoletu, to ten mierzący krzyknie raczej "rzuć nóż", a nie "rzuć sztylet". Albo w opisie walki na 4x użyte na jednej stronie "sztylet" można raz napisać "nóż" (bo czytelnik już ma zakodowany obraz sztyletu).
A dlaczego tak nie może krzyknąć. A np. rzuć broń. Bardziej naturalne wydaje się nam słowo nóż bo sami częściej go używamy. A co do drugiego przykładu jeżeli ktoś nie robi tego celowo i na jednej stronie musi umieścić 4 X słowo sztylet i (lub w opisie walki) to raczej proponowałbym jako redaktor przepisać tą stronę niż szukać synonimów na siłę.
Navajero pisze:Wreszcie wypadałoby zwrócić uwagę na nazwę oryginalną: Fairbairn–Sykes fighting knife.
Daleki byłbym w przyjmowaniu jako kryterium nazw zagranicznych. W angielskim bodajże na wszystko co nie jest bardzo wyspecjalizowaną bronią do pchnięć mówi się knife. podobnie jak słowo "sabre" i "epee" zostało wprowadzone w momencie gdy szermierka stała się sportem wcześniej mamy "cavalery sword" i "small sword".
Godhand pisze:Można uznać że każdy sztylet jest nożem, ale jak zauważono nie każdy nóż jest sztyletem - to oczywiste.


Coś tu zamieszałeś :) I nie każdy sztylet jest nożem bo nie każdy sztylet posiada krawędzie tnące. :)
Wszechnica Szermiercza Zaprasza!!!

Pióro mocniejsze jest od miecza. Szczególnie pióro szabli.
:ulan:

Wróć do „Kreatorium”

cron