~Koncert kwietniowy~


Wiosenny koncert był jakiś…
Inny.
Taki… gorący, radosny iście!
Strasznie zmęczony…
Pachnący skórą.
Zniecierpliwiony…?

A wszystko było… brzmiące czułością.
Ciut rozdrażnione.
Ubrane w miłość…
Energetyczne.
Jak młode liście.



gsc/16/04/2011/Maseli On The Road/Tychy

Gra pisze:~Koncert kwietniowy~


Wiosenny koncert był jakiś…
Inny.
Taki… gorący, radosny iście!
Strasznie zmęczony…
Pachnący skórą.
Zniecierpliwiony…?

A wszystko było… [cut]
Ubrane w miłość…
Energetyczne.
Jak młode liście.



gsc/16/04/2011/Maseli On The Road/Tychy

Ja nie bardzo umiem ocenić tego rodzaju poezji... bo zaraz mi się cisną pytania z języka polskiego:

Co bym rzekł o budowie wiersza? No właśnie, mam problem Zatem głębiej:
Z ilu zwrotek się składa? Ile ma wersów w strofie? Ile ma sylab? Jakie występują rymy i w jakim układzie? Jaka to struktura - regularna, nieregularna? I tak dalej...

Zaryzykuję: wychodzi mi, że to wiersz wolny...

A jak wolny, to ja go zaopiniować się boję... raczej. Mogę tylko drżąco szepnąć, iże pierwsza część jest dla mnie niespójna i gorsza niż druga. A z drugiej, jakbym wyciął brzmiące czułością, to by mi się bardzo podobała...

zdecydowanie wolny, w rytmie funk, jak koncert i pulsowanie krwi (nieoczekiwanie przyśpieszające i zwalniające we własnym rhythmie)
dzękuję i pozdrawiam
Gra