Witam, jako że kultura tego wymaga, postanowiłem się przedstawić :-)

Na imię mi Filip, jestem spod wioski pod Warszawą - Radomia. Mam już parę ładnych lat na karku, ale jeszcze nie przygniatają mnie one do ziemi.

Jak chyba każdy na tym portalu, lubię czytać ; teraz postanowiłem także coś pisać. Tak całkiem dla siebie, "do szuflady" - ale z chęcią usłyszę kilka waszych porad.

Poza tym interesuję się jeszcze innymi rzeczami. Jedną z nich jest jak pewnie dla wielu z was - muzyka. Sam gram na gitarze, śpiewam - ale tylko amatorsko, scena to nie miejsce dla mnie. Do moich ulubionych zespołów należą przede wszystkim The Doors, Alice in chains, Pearl Jam czy Mumford & sons. Jeśli chodzi o solistów, są to w większości muzycy folkowi: Tallest man on earth, Tim/Jeff Buckley, Dylan, Cash i cała masa innych - mniej lub bardziej znanych. Kolejną rzeczą, którą się imam jest rysowanie - także amatorskie - nie wiąże z nim przyszłości, ale od czasu do czasu lubię walnąć jakiś portret czy pejzaż. Co dalej... oglądanie filmów; robienie ich zupełnie mnie nie kręci. Nie mam w domu tv, więc oglądam wszystko na komputerze - oczywiście od czasu do czasu, a w dodatku nie to, co wymusi na mnie gość od telewizora, tylko to, co ja sam wybiorę. Lubię filmy z wiecznie młodym Jamesem Deanem, dramaty. Do moich ulubionych należą "Całkowite zaćmienie", "Solista" czy "The doors - historia nieopowiedziana". Z kolei co do seriali, oglądam, jak pewnie większość - House'a. Oprócz niego Californication, Dextera, Mentalistę - nic ambitnego, ale za to są idealne, by przy nich trochę odpocząć. Coś jeszcze...? Może to być szeroko pojęta wiedza ogólna; lubię wiedzieć coś, nawet niepozornego, z wielu dziedzin - ogólnie jestem ciekawy świata. Gdzie co leży, na jakiej wysokości, ile ma km2, ilu ludzi tam mieszka i jacy to są ludzie. Wszelakie zagadnienia co do społeczeństw, kultur, mitologii. Także człowiek - taki niepozorny ssak, a bardzo dla mnie ciekawy; psychologia, czyli różne głupoty, jak mowa ciała to to, co zdecydowanie do mnie przemawia. Moim marzeniem jest zwiedzić trochę świata; puścić się w tułaczkę jak Kerouac z jego bandą. Co prawda jest i będzie coraz ciężej - praca, praca, praca... ale "szczeniackie" marzenia pozostaną, chyba na zawsze. Kraje, które chciałbym zwiedzić najbardziej to Turcja, Indie i praktycznie wszystkie z Ameryki łacińskiej. Europejskich nie liczę, bo w tym nie ma żadnej przeszkody: wsiadasz w samolot i lecisz. Kolejnym "celem" jest zostanie poliglotą; chciałbym znać te kilkanaście języków. Biegle chociaż 5-7 (nie licząc angielskiego): hiszpański, francuski, arabski, niderlandzki, duński, niemiecki czy norweski. No, to teraz wiecie o mnie więcej niż ludzie ze świata realnego.

Dziękuję i przepraszam - za zbyt wiele szczegółów. Dobranoc.

Radom? Próbuję tam zdać prawko.

Skarżysko - Kamienna wita.

Baw się u nas dobrze!

Zapraszam też do komentowania tekstów.

Tak się składa, że ojciec jest ze Skarżyska :-)

Siemka:)