Listopad 1938

1
12.11. 2013

tyle było uśmiechów
skruszonych
bez prawd na ustach
gdy nakrył czas

kryształowej nocy

sczernieli jak pieńki
a resztki szkła
pozostały między zębami
i nie ma już odwrotu
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”