dobre, ciepłe słowa

1
kilka wypowiedzianych późno słów
prowadziło mnie do jaśniejszego słońca
błękitniejszego nieba
twojego pokoju
a nagle

ten uścisk zelżał i zamiast do łóżka
tamte słowa prowadziły pod stryczek
na most, kolejowy przejazd
gdziekolwiek, skąd się nie wraca

aż opuściły na dobre
poczułem, że urodziłem się na nowo
albo to było tylko przebudzenie

a może to ja kurczowo trzymałem się tych słów
śledziłem twój cierpki wzrok
człowiek przecież tak bardzo boi się upadku
staczając się z wysokości kanapy
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”