Dokładnie w tym samym momencie, w którym się przebudził, poczuł ból głowy. Przewrócił się na drugi bok i wtedy jego wzrok napotkał budzik. Wskazówki pokazywały dziesiątą dwadzieścia trzy. Była sobota.
Ostatni wieczór spędził świętując z kolegami zaliczenie sesji. Z tego co pamiętał w domu wylądował mocno sponiewierany koło drugiej nad ranem. To że spał do dziesiątej z kawałkiem nie powinno nikogo dziwić. Jego jednak zdziwiło gdy zauważył, że drzwi do pokoju nie są domknięte.
Może poszli na spacer – pomyślał, choć nie chciało mu się wierzyć by jego siostrze i szwagrowi udało się wyjść ze swoją córeczką a jego chrześniaczką z domu nie budząc go przy tym. Drzwi i ściana na której się znajdowały były wygłuszone specjalnym materiałem. Bynajmniej nie po to żeby Mariusz mógł słuchać głośno muzyki. Chodziło o to żeby miał możliwość odcięcia się od dźwięków dochodzących od małej trzyosobowej rodziny Oli. Jego siostra nalegała na to wygłuszenie gdy sytuacja zmusiła ją i jej męża do sprzedania mieszkania i wprowadzenia się do domu rodziców. Teraz jednak drzwi były uchylone. Musiałby bardzo mocno spać aby nie obudziło go wybieranie się na dwór z autystycznym dzieckiem. Poza tym Ola na pewno zauważyłaby uchylone drzwi i domknęła je. Coś było nie tak. Nigdy nie spali dłużej niż do dziewiątej, a i to zdarzało się niezmiernie rzadko.
Nie ma co gdybać trzeba sprawdzić – spuścił nogi z łóżka, przeciągnął się i sprawdził jeszcze na telefonie czy budzik przypadkiem nie pokazuje złej godziny. Dziesiąta dwadzieścia trzy. Jak byk strzelił. Wyszedł na korytarz i podreptał do drzwi sypialni siostry. Te również były uchylone. Staną zaskoczony i nasłuchiwał przez chwilę. Nic nie usłyszał, było już po dziesiątej więc nie wahał się zapukać. Odpowiedziała mu cisza. Dla pewności zapukał jeszcze raz. Znów cisza. Pchnął lekko drzwi. Nie spodziewał się tego co zobaczył. Spali w trójkę w łóżku siostry i szwagra. Łóżko Alusi stało puste. Leżała między Markiem a Olą. Wyszedłby ale coś mu nie pozwalało. Po sekundzie wiedział już co. Nie ruszali się. W tej samej chwili gdy to do niego dotarło zauważył po kopercie na każdym ze stolików nocnych. Stolików na których panował idealny porządek. Coś nie spotykanego w tym pokoju. Zawsze leżały tam albo jakieś wydrukowane artykuły z internetu albo jakiś laptop albo od niedawna Kindle. No i te nocne leki dla Alusi, a teraz tylko po kopercie.
Podbiegł do siostry i nie wiedzieć czemu nie potrząsnął nią lecz zaczął szukać pulsu na jej szyi. W wielu filmach widział jak ktoś to robi. Nie mógł nic wyczuć i coś go w końcu pchnęło żeby potrząsnąć Ola. Była kompletnie bezwładna. Wtedy to do niego dotarło. Oni nie żyją. Bezwładne ciała plus koperty równa się samobójstwo, a w sumie dwa. Ale czemu Alusia śpi. Pewnie dali jej coś na sen. Wpierw nią potrząsną. Potem desperacko szukał pulsu. Potem zbliżył ucho do Alusi ust i próbował usłyszeć oddech. Pobiegł do łazienki i wrócił z Oli lusterkiem. Przyłożył je do ust Alusi i starał się dostrzec na nim parę tak jak uczono go kiedyś na szkoleniu z pierwszej pomocy. Nic.
Jak kurwa mogli zabić Alusie – to była jedyna myśl jaka mu przyszła do głowy. Cały czas to sobie powtarzał wybiegając z pokoju, i potem na klatkę biegnąć na piętro gdzie mieszkali rodzice. Jak kurwa mogli zabić Alusie.
2
Kilka uwag technicznych:
W trakcie przeglądania tekstu pod kątem interpunkcji doszłam do wniosku, że prościej będzie zacytować cały tekst, wprowadzając w nim uwagi innym kolorem.
Zatem dalszy ciąg poniżej.
Fabularnie, to trudno mi ocenić, bo nie napisałeś, czy to samodzielny tekst, czy też urywek jakiejś większej całości. W tym drugim przypadku można przyjąć, że jest obrazem, ukazującym dramatyczną scenę z życia bohatera i, jako taki, jest do przyjęcia. Zakładając zaś przypadek pierwszy, to - niestety - nie widzi mi się. Choć opisy są barwne i scenka ukazana przekonująco, to na samodzielny utwór brak mi tła, przeszłości i ukazania przyczyn, które do tego doprowadziły, albo też czegoś w refleksjach bohatera, co by przekonało czytelnika o ważności tej sceny.
Pozdrawiam serdecznie.
[ Dodano: Sob 25 Sty, 2014 ]
Ups! Przepraszam! Dopiero po chwili zauważyłam informację w podtytule, że do wstęp do powieści. Tak? W takim przypadku muszę przyznać, że jako wstęp udał Ci się ten tekst. Jest dość intrygujący i stanowi haczyk na czytelnika. Gdyby nie błędy interpunkcyjne, czytałoby się to z przyjemnością, o ile taka tematyka może być przyjemna.
Pzdr.
Zatwierdzone jako weryfikacja - Gorgiasz
po "spędził" dałabym przecinek - do rozdzielenia składowych zdania złożonego.Ostatni wieczór spędził świętując z kolegami zaliczenie sesji.
Po "pamiętał" przecinek. Powód - j.w.Z tego co pamiętał w domu wylądował mocno sponiewierany koło drugiej nad ranem.
Przed "że" przecinek.To że spał do dziesiątej z kawałkiem nie powinno nikogo dziwić.
Po "zdziwiło" dałabym przecinek - zdanie złożone.Jego jednak zdziwiło gdy zauważył, że drzwi do pokoju nie są domknięte.
Przecinek po "wierzyć".Może poszli na spacer – pomyślał, choć nie chciało mu się wierzyć by jego siostrze i szwagrowi udało się wyjść ze swoją córeczką a jego chrześniaczką z domu nie budząc go przy tym.
"na której się znajdowały" jest wtrąceniem, które należy oddzielić przecinkami z obu stron.Drzwi i ściana na której się znajdowały były wygłuszone specjalnym materiałem.
W trakcie przeglądania tekstu pod kątem interpunkcji doszłam do wniosku, że prościej będzie zacytować cały tekst, wprowadzając w nim uwagi innym kolorem.
Zatem dalszy ciąg poniżej.
Technicznie tekst, moim zdaniem, pozostawia sporo do życzenia, jeśli chodzi o interpunkcję. Przecinki aż piszczą, żebyś zapoznał się z zasadami ich stosowania.Bynajmniej nie po to przecinek żeby Mariusz mógł słuchać głośno muzyki. Chodziło o to przecinek żeby miał możliwość odcięcia się od dźwięków dochodzących od małej trzyosobowej rodziny Oli. Jego siostra nalegała na to wygłuszenie przecinek gdy sytuacja zmusiła ją i jej męża do sprzedania mieszkania i wprowadzenia się do domu rodziców. Teraz jednak drzwi były uchylone. Musiałby bardzo mocno spać przecinek aby nie obudziło go wybieranie się na dwór "na dwór" to niezbyt szczęśliwy potocyzm z autystycznym dzieckiem. Poza tym Ola na pewno zauważyłaby uchylone drzwi i domknęła je. Coś było nie tak. Nigdy nie spali dłużej niż do dziewiątej, a i to zdarzało się niezmiernie rzadko.
Nie ma co gdybać przecinek trzeba sprawdzić – spuścił nogi z łóżka, przeciągnął się i sprawdził jeszcze na telefonie czy budzik przypadkiem nie pokazuje złej godziny. Dziesiąta dwadzieścia trzy. Jak byk strzelił. "jak byk strzelił" to chyba jakieś określenie regionalne, spotykałam się częściej w literaturze z "jak w pysk strzelił"Wyszedł na korytarz i podreptał do drzwi sypialni siostry. Te również były uchylone. Stanął zaskoczony i nasłuchiwał przez chwilę. Nic nie usłyszał, było już po dziesiątej przecinek więc nie wahał się zapukać. Odpowiedziała mu cisza. Dla pewności zapukał jeszcze raz. Znów cisza. Pchnął lekko drzwi. Nie spodziewał się tego przecinek co zobaczył. Spali w trójkę w łóżku siostry i szwagra. Łóżko Alusi stało puste. Leżała między Markiem a Olą. Wyszedłby przecinek ale coś mu nie pozwalało. Po sekundzie wiedział już co. Nie ruszali się. W tej samej chwili przecinek na otwarcie wtrącenia gdy to do niego dotarło przecinek na domknięcie tegoż zauważył po kopercie na każdym ze stolików nocnych. Stolików przecinek na których panował idealny porządek. Coś nierazemspotykanego w tym pokoju. Zawsze leżały tam albo jakieś wydrukowane artykuły z internetu przecinek albo jakiś laptop przecinek albo od niedawna Kindle. No i te nocne leki dla Alusi, a teraz tylko po kopercie.
Podbiegł do siostry i nie wiedzieć czemu "nie wiedzieć czemu" potraktowałabym jak wtrącenie i oddzieliła przecinkami z obu stron nie potrząsnął nią przecinek lecz zaczął szukać pulsu na jej szyi. W wielu filmach widział jak ktoś to robi. Nie mógł nic wyczuć i coś go w końcu pchnęło przecinek żeby potrząsnąć Olaą. Była kompletnie bezwładna. Wtedy to do niego dotarło. Oni nie żyją. Bezwładne ciała plus koperty równa się samobójstwo, a w sumie dwa. Ale czemu Alusia śpi nie kropka, a znak zapytania. Pewnie dali jej coś na sen. Wpierw nią potrząsną potrząsnął - po "ą" trzeba jeszcze "ł". Potem desperacko szukał pulsu. Potem zbliżył ucho do Alusi ust i próbował usłyszeć oddech. Pobiegł do łazienki i wrócił z Oli lusterkiem. Przyłożył je do ust Alusi i starał się dostrzec na nim parę przecinek tak przecinek jak uczono go kiedyś na szkoleniu z pierwszej pomocy. Nic.
Jak kurwa "kurwa" jako wtrącenie winno być oddzielone przecinkami mogli zabić Alusie – to była jedyna myśl przecinek jaka mu przyszła do głowy. Cały czas to sobie powtarzał przecinek wybiegając z pokoju, tu przecinek zbędny - jest spójnik "i" i potem na klatkę przecinek biegnąć chyba biegnąc - imiesłów, a nie bezokolicznik na piętro przecinek gdzie mieszkali rodzice. Jak kurwa "kurwa" jako wtrącenie, do oddzielenia przecinkami mogli zabić Alusie.
Fabularnie, to trudno mi ocenić, bo nie napisałeś, czy to samodzielny tekst, czy też urywek jakiejś większej całości. W tym drugim przypadku można przyjąć, że jest obrazem, ukazującym dramatyczną scenę z życia bohatera i, jako taki, jest do przyjęcia. Zakładając zaś przypadek pierwszy, to - niestety - nie widzi mi się. Choć opisy są barwne i scenka ukazana przekonująco, to na samodzielny utwór brak mi tła, przeszłości i ukazania przyczyn, które do tego doprowadziły, albo też czegoś w refleksjach bohatera, co by przekonało czytelnika o ważności tej sceny.
Pozdrawiam serdecznie.
[ Dodano: Sob 25 Sty, 2014 ]
Ups! Przepraszam! Dopiero po chwili zauważyłam informację w podtytule, że do wstęp do powieści. Tak? W takim przypadku muszę przyznać, że jako wstęp udał Ci się ten tekst. Jest dość intrygujący i stanowi haczyk na czytelnika. Gdyby nie błędy interpunkcyjne, czytałoby się to z przyjemnością, o ile taka tematyka może być przyjemna.
Pzdr.
Zatwierdzone jako weryfikacja - Gorgiasz
Ostatnio zmieniony sob 24 maja 2014, 16:30 przez Zoja, łącznie zmieniany 1 raz.
..."Więc kimże w końcu jesteś?
- Jam częścią tej siły,
która wiecznie zła pragnąc,
wiecznie czyni dobro."...
J.W Goethe "Faust"
- Jam częścią tej siły,
która wiecznie zła pragnąc,
wiecznie czyni dobro."...
J.W Goethe "Faust"
3
Jakoś mi się ten fragment skojarzył z samobójstwem nazistowskiej rodziny G. Brr.
Zgadzam się z Zoją. Błędów jest bardzo dużo, ale tekst przykuwa uwagę i jest – moim zdaniem – fabularnie dobrym wstępem. Masz już dalszy zarys akcji? Jeśli nie wpadniesz w rutynowe opisy patologii, może to się ciekawie rozwinąć. Jesteś oszczędny w słowach i to nie jest to wadą - szczególnie w sytuacji, gdy bohater jest na kacu - ale spróbuj rozwinąć lakoniczność we własny styl, bo na razie jest chropowaty.
Zgadzam się z Zoją. Błędów jest bardzo dużo, ale tekst przykuwa uwagę i jest – moim zdaniem – fabularnie dobrym wstępem. Masz już dalszy zarys akcji? Jeśli nie wpadniesz w rutynowe opisy patologii, może to się ciekawie rozwinąć. Jesteś oszczędny w słowach i to nie jest to wadą - szczególnie w sytuacji, gdy bohater jest na kacu - ale spróbuj rozwinąć lakoniczność we własny styl, bo na razie jest chropowaty.
Gdy ktoś zagląda do pokoju śpiących, raczej nie trafia na moment ruchu. Wiem, o co Ci chodziło i że zmarły wygląda inaczej niż normalnie śpiący, ale musisz to inaczej opisać. Sztywność, nienaturalna nieruchomość, absolutna cisza, kolory? To już zależy od ciebie.Wyszedłby ale coś mu nie pozwalało. Po sekundzie wiedział już co. Nie ruszali się
4
tentam pisze:Wpierw nią potrząsną.
ortografia - potrząsnął, stanąłtentam pisze:Staną zaskoczony
ortografia - Alusiętentam pisze:Jak kurwa mogli zabić Alusie
W tym cytacie i niemal w całym tekście brakuje przecinków w miejscach, w których muszą być ze względu na składnię zdań.tentam pisze:Z tego co pamiętał przecinek w domu wylądował mocno sponiewierany koło drugiej nad ranem. To że spał do dziesiątej z kawałkiem przecinek nie powinno nikogo dziwić. Jego jednak zdziwiło przecinek gdy zauważył, że drzwi do pokoju nie są domknięte.
To brzmi jakby wzrok żył swoim życiem. Nie udziwniaj tego typu informacji, napisz po prostu, że zobaczył, która jest godzina.tentam pisze:Przewrócił się na drugi bok i wtedy jego wzrok napotkał budzik.
Straj sie tak budować zdania, by pozbyć się połowy zaimków. np. zamiast nie chciało mu się wierzyć - nie wierzył,tentam pisze:Może poszli na spacer – pomyślał, choć nie chciało mu się wierzyć by jego siostrze i szwagrowi udało się a jego chrześniaczką z domu nie budząc go przy tym.
zamiast wyjść ze swoją córeczką - wyjść z córeczką,
Wiadomo, że drzwi znajdują się w ścianach, po co o tym pisać? Wiadomo też, że jeśli chce się wygłuszyć ścianę, używa się specjalnych materiałów. W tym miejscu możesz napisać, jakiego materiału użyto, ale ogólniki są niepotrzebne, zaśmiecają tekst, nie wnoszą nic nowego.tentam pisze:Drzwi i ściana na której się znajdowały były wygłuszone specjalnym materiałem.
Wyrzuć pogrubione fragmenty.
Połącz te dwa zdania w jedno złożone: Drzwi i ściana były wygłuszone, bynajmniej nie po to, żeby Mariusz mógł słuchać głośno muzyki.tentam pisze:Drzwi i ściana na której się znajdowały były wygłuszone specjalnym materiałem. Bynajmniej nie po to przecinek żeby Mariusz mógł słuchać głośno muzyki.
Dźwięk dochodzi skądś, więc raczej z pokoju trzyosobowej rodziny. Ewentualnie: ...odcięcia się od hałasu, jaki robiła trzyosobowa rodzina Olitentam pisze:Chodziło o to przecinek żeby miał możliwość odcięcia się od dźwięków przecinek dochodzących od małej trzyosobowej rodziny Oli.
Zamień jedno sprawdzić na synonim.tentam pisze:Nie ma co gdybać przecinek trzeba sprawdzić – spuścił nogi z łóżka, przeciągnął się i sprawdził jeszcze raz na telefonie przecinek czy budzik przypadkiem nie pokazuje złej godziny.
Nie ma takiego frazeologizmu. Jest - jak w mordę/pysk strzelił.tentam pisze:Jak byk strzelił.
O, nie! Dorosły facet, który odsypia nocną balangę drepcze? To nie pasuje do dorosłego mężczyzny, który zaniepokojony idzie sprawdzić, co dzieje się z rodziną.tentam pisze:Wyszedł na korytarz i podreptał do drzwi sypialni siostry.
dreptać - «stawiać małe drobne kroki, chodzić małymi krokami, przebierać nogami».
Zlikwiduj powtórzenia.tentam pisze:Stanął zaskoczony i nasłuchiwał przez chwilę. Nic nie usłyszał, było już po dziesiątej przecinek więc nie wahał się zapukać. Odpowiedziała mu cisza. Dla pewności zapukał jeszcze raz. Znów cisza.
W pierwszym zdaniu napisałeś, że spali we trójkę w jednym łóżku, wiadomo więc, że łóżeczko dziecka było puste. Proponuję: Spali we trójkę, widział Alusię - leżała między Markiem a Olą.tentam pisze:Spali w trójkę w łóżku siostry i szwagra. Łóżko Alusi stało puste. Leżała między Markiem a Olą.
tentam pisze: Zawsze leżały tam albo jakieś wydrukowane artykuły z internetu przecinekalbo jakiś laptopprzecinek albo od niedawna Kindle.
Wywal nieokreślone "jakiś", "jakieś".
Interpunkcja: jeśli powtarzasz spójnik albo, powinieneś postawić przecinek przed drugim i każdym następnym.
Powtarzasz myśl bohatera na początku i potem na końcu akapitu. Wydziel tę na końcu. Nie należy do narratora.tentam pisze:Jak przecinek kurwa mogli zabić Alusię – to była jedyna myśl przecinek jaka mu przyszła do głowy. Cały czas to sobie powtarzał wybiegając z pokoju, i potem na klatkę biegnąć na piętro gdzie mieszkali rodzice. Jak przecinek kurwa mogli zabić Alusię
To zdanie: Jak przecinek kurwa mogli zabić Alusię jest pytaniem. Powinno kończyć się znakiem zapytania.
Zagmatwałeś to zdanie. Spróbuj prościej: Powtarzał to, kiedy biegł na pięto, gdzie mieszkali rodzice.tentam pisze: Cały czas to sobie powtarzał wybiegając z pokoju, i potem na klatkę biegnąć na piętro gdzie mieszkali rodzice.
Podsumowując:
Uważam, że to dobry wstęp. Przedstawiasz głównego bohatera, jego sytuację rodzinną. Zarysowujesz problem i zagadkę - samobójstwo rodziny, zabicie niepełnosprawnego dziecka. Nie wiem, jak zamierzasz to rozwinąć, ale początek może zaintrygować.
Warstwa językowa pozostawia wiele do życzenia. Czasami te same treści można powiedzieć w krótszej, bardziej skondensowanej formie, bez uszczerbku dla opowieści.
Umów się z Panną Interpunkcją. Jest niezwykle interesująca. Oczywiście wiem, że z Nią można spędzić wiele upojnych godzin i ciągle jej nie znać, ale spróbuj.
Powodzenia.
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf
5
Dzięki za krytykę. Przepraszam za interpunkcje ale dawno nic nie pisałem.
Pomysł na dalsza część mam ale jeszcze nie umiem poskładać wszystkiego do kupy.
Nie potrafię w jednym lub dwóch zdaniach streścić książki. Czytałem kiedyś że powinno się dać. Popracuje nad tym.
Bardzo mi pomogliście pozdrawiam.
tentam
Pomysł na dalsza część mam ale jeszcze nie umiem poskładać wszystkiego do kupy.
Nie potrafię w jednym lub dwóch zdaniach streścić książki. Czytałem kiedyś że powinno się dać. Popracuje nad tym.
Bardzo mi pomogliście pozdrawiam.
tentam