O dziwo interesuję się tym, co studiuję, co wcale nie jest takie powszechne wśród naszej braci. Najbardziej pasjonuje mnie tak zwane długie średniowiecze, łączące epoki średniowiecza i nowożytności w całość. Poza tym mam bzika na punkcie genealogii dynastii europejskich, a ostatnio przeżywam fascynację historią powszechną X wieku oraz imperium karolińskiego.
Staram się pisać od dawna, prawie nigdy publicznie. Głównie tyle, by pióro nie rdzewiało, bo na większe ilości nie mam pomysłu. Jakiś czas temu wystartowałem z kolejnym blogiem, tym razem z pomysłem (ale bardzo hermetycznym) na którego piszę notki, które pożerają cały dzień z racji odpowiedniego przygotowania materiału :-). Tematyka jest mocno niszowa i nie mam złudzeń co do możliwości ściągnięcia jakiś czytelników, robię to dla siebie.
Poza tym również niedawno zacząłem prowadzić dziennik.
Dwa tygodnie temu wpadłem na pomysł bardzo fajnego settingu dla potencjalnego opowiadania, ale od tej pory cały wolny czas spędzam na poszerzaniu swojej wiedzy na temat okresu w formacie całościowym, by nie zaniedbać żadnego szczegółu i nie wyskoczyć z jakimś absurdem w razie gdybym zabrał się w ogóle do pisania, ale chyba jako że nie robię nic innego samo pisanie póki co mi nie grozi

Największe problemy mam - i nie potrafię sobie z nimi poradzić od wielu, wielu lat - z szykiem zdania, konstruuję strasznie długie potwory wielokrotnie złożone. Poza tym trochę problemów z interpunkcją (to chyba od tej anglosaskiej literatury). Dosyć dobrze sprawdzam się jako krytyk i edytor dla znajomych ;P Potrafię chyba jednak pisać ciekawie.
Więcej chyba nie wymyślę, pozdrawiam i liczę na owocną współpracę z szanownym gremium :piwo: