Re: 1998 - zabawa w podsłuch.

1
Nikt nic nie pisze, to może ja zacznę, na zachętę :)
To językowo jest średnie - i pewnie ktoś cię za to pogoni :)
Ale ja największą wadę upatruję w tym, że to jest nawet nie obrazek, tylko jego część, bo dużo rzeczy jest zbyt niedopowiedzianych. Nie wiadomo, po co im podsłuch. Z kolei tłumaczenie, jak działa lornetka, jest zbędne. Za to nie ma puenty - to znaczy niby jakaś jest, ale ona nie daje satysfakcji, niczego nie zamyka, może coś otwiera, ale ja tego nie wiem.

Coś próbowałeś uchwycić, luzacki, nonszalancki klimat może nawet w tym widać, ale to jak scenka ze środka opowieści, bez początku i końca :)
Mówcie mi Pegasus :)
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak
ODPOWIEDZ

Wróć do „Miniatura literacka”