Kłopoty z zaopatrzeniem

1
Kłopoty z zaopatrzeniem

www- Ale co mi tu dajecie! - Majster Borucki, krzywiąc twarz przerzucał lśniące, podłużne brykiety. - Toż toto pali się jak słoma, ciepła mało daje. Ja mam duży metraż! Pan wiesz jak piece piekielne ciągną?
www- Co poradzić, szefie, taka dostawa. - Kierownik magazynu wzruszył obojętnie ramionami. - Bierz pan, póki są, sezon na komunijne nazdrowaśki się już kończy. Chyba, że wolicie tamte? - Wskazał wąskie, długie pręty, poprzekładane na palecie kłębkami delikatnej wełny.
www- Moherowe?! - Wrzasnął majster. - Zgłupiałeś? Kruszą się na miał, rozpalić nimi trudno, a ognia z tego tyle, co anioł napłakał... Dobra, ładujcie! - Krzyknął na pomocników.

wwwPodpisując kwity Diabeł westchnął ciężko. Miał niebo do ogrzania.
gosia

„Szczęście nie polega na tym, że możesz robić, co chcesz, ale na tym, że chcesz tego, co robisz.” (Lew Tołstoj).

Obrazek

2
napisałbym, że to dobry drabel, ale prima aprilis jest już nieobecny, więc...
a jakbyś napisała to dynamicznie i błyskotliwie?
bo jeśli na forum siedzą scenarzyści "Plebanii", to proces o plagiat masz murowany ;)

3
Smoke pisze:a jakbyś napisała to dynamicznie i błyskotliwie?
wyzywam Cię: napisz ;) ten pomysł, 100 słów.
gosia

„Szczęście nie polega na tym, że możesz robić, co chcesz, ale na tym, że chcesz tego, co robisz.” (Lew Tołstoj).

Obrazek

5
Smoke pisze:dlaczego ja
bo chcę zobaczyć jak mogłoby być dynamicznie i błyskotliwie ;P
gosia

„Szczęście nie polega na tym, że możesz robić, co chcesz, ale na tym, że chcesz tego, co robisz.” (Lew Tołstoj).

Obrazek

7
Napisałaś! :P
ithilhin pisze:Majster Borucki, krzywiąc twarz przerzucał lśniące, podłużne brykiety.
Powinno być:

"Majster Borucki, krzywiąc twarz, przerzucał lśniące, podłużne brykiety."
ithilhin pisze:Podpisując kwity Diabeł westchnął ciężko.
Tu też przecinka brakuje. Imiesłowy!

A tak to jest w porządku. Lekkie, z humorem, w charakterze "Ceny słowa" :)

8
wulgaryzmy

- Co za paździerz! – Majster Borucki przerzucał lśniące brykiety. – Wpychaj to starym babom. Ja mam piec, jak Lucyfer chuja!
- Lepiej chujem ścinać sosnę, niż brykiety brać na wiosnę! - kierownik magazynu przeszedł do ofensywy i wskazał sąsiedni stos – jak się nie podoba, bierz te, sezon na komunijne nazdrowaśki się już kończy.
- O w mordę, myślałem, że unia zakazała tych moherowych, nie palą się wcale. Ładujcie! – Borucki z przerażeniem spojrzał na wąskie, długie pręty, poprzekładane na palecie kłębkami delikatnej wełny.
Podpisując kwity, pocieszył się myślą, że do ogrzania ma tylko niebo: „ten od czyśćca dla idiotów musi mieć przejebane!”

9
Trzy słowa za mało :P
Od kiedy wulgaryzmy są błyskotliwe, hmmm?
Dynamiczne jest i poza tym ok.
Good job.
gosia

„Szczęście nie polega na tym, że możesz robić, co chcesz, ale na tym, że chcesz tego, co robisz.” (Lew Tołstoj).

Obrazek

10
dwa diabły dokonują transakcji, a Ty wkładasz im w usta(!) słowa, po których poszłyby w diabły,
równie dobrze można by szybko przemeblować tekst, że niby dwa anioły to są- i wtedy nie trzeba by zmieniać nawet dialogów- nie stworzyłaś piekielnego klimatu, dialogu, tak sobie napisałaś

wulgaryzmy mogą być błyskotliwe- pobłyskują jak światełka na choince, owszem, choinka może być ładna bez lampek, ale akurat nie w tym przypadku

nie mówię, że tekst jest zły, bo nie ma bluzgów, ale zastanów się nad nim przez chwilę; co to właściwie jest: plebania, czy piekielna giełda,

a jeśli te diabły miały być w zamierzeniu - jak Nergal - jasełkowe, to też nie wyszło, albowiem dialogi są jak żołnierski prowiant- suchary, suchary i jeszcze raz suchary

napisz to raz jeszcze, ale z ogniem, niekoniecznie muszą być prawdziwe wulgaryzmy, może być kurza twarz, albo motyla noga, ale niech będzie to z jajem, błyskotliwe właśnie.
ithilhin pisze: Ale co mi tu dajecie! - Majster Borucki, krzywiąc twarz przerzucał lśniące, podłużne brykiety. - Toż toto pali się jak słoma, ciepła mało daje. Ja mam duży metraż! Pan wiesz jak piece piekielne ciągną?
ithilhin pisze:wąskie, długie pręty,
;)

;*

11
Smoke podkreciłeś akcję i dzięki ci za to= bo tekst ithilhin wypadł trochę blado - to nie znaczy żle.
Smoke pisze:- Lepiej chujem ścinać sosnę, niż brykiety brać na wiosnę! -
Może to rymuje się, ale mało przekonuje.

Ale w sumie teksty na dobrej drodze do sukcesu ;D
Jak wydam, to rzecz będzie dobra . H. Sienkiewicz

12
Smoke, trochę nie rozumiem tych pogrubień. Co do wulgaryzmów. Pojechałem schematem, ze jak diabeł to przeklina. Tu miało byc złamanie tego schematu, funkcyjnosc miała wyjść przy podpisywaniu papierów. Nie bronię swoich dialogów, ale w mojej ocenie są takie jakie miały byc. I w klimacie ceny słowa jak sie zorientował Starq. Ale zgadzam sie, ze mogłam napisać lepiej :*
gosia

„Szczęście nie polega na tym, że możesz robić, co chcesz, ale na tym, że chcesz tego, co robisz.” (Lew Tołstoj).

Obrazek

13
gebilis, to parafraza wojskowego powiedzonka:
lepiej ch*jem ścinać sosnę, niż do wojska iść na wiosnę,
jest jeszcze: lepiej ch*ja włożyć w kieszeń, niż do wojska iść na jesień.
;)
ithilhin pisze:Smoke, trochę nie rozumiem tych pogrubień.
to jest nas dwoje :bag:

14
A teraz jasno widzę, dlaczego diabeł tkwi w szczegółach :evil:
Zdanie z wojskiem przyjmuję bez zastrzeżeń - mam zastrzeżenia do wiosny i brykietów :P

Jeśli chodzi o pogrubienia - to jest nas troje - ja też ciekawam: o co tu chodzi?
Ostatnio zmieniony ndz 06 kwie 2014, 11:53 przez gebilis, łącznie zmieniany 1 raz.
Jak wydam, to rzecz będzie dobra . H. Sienkiewicz

15
Smoke pisze:to jest nas dwoje
powtórzenie jest, tak? a poza tym?
gosia

„Szczęście nie polega na tym, że możesz robić, co chcesz, ale na tym, że chcesz tego, co robisz.” (Lew Tołstoj).

Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Miniatura literacka”