Postanowiłem podzielić się z wami kilkoma swoimi pracami. Mam nadzieję, że się spodobają.

Bez tytułu

Rzuciłbym w Ciebie cegłą,
by na twarzy odbił się cynober.
Wtedy nadzieje polegną
i usłyszysz - the game is over.
Czasem lepiej jednak kamień połknąć
niż w kogoś nim cisnąć.
Zmieniając siebie nawet nie wiesz,
jak mocno wpływasz na przyszłość.


Wycie psa:

W środku nocy, zlany potem,
budzę się - pies wyje za płotem.
Całe szczęście, bo straciłem ochotę
na koszmar o indiańskim totemie.
Cicho już, pies umilkł.
Tykanie zegara wciąż dudni niestrudzenie.

Dziś:

Wartko,
na szyję i łeb.
Ciężko,
na przyszłość i chleb,
zdobywam w szkole wiedzę.
Jednak gdy tak w ławce siedzę,
to przyznam szczerze - wątpię,
że lekcji nie zapomnę.

Zaimki w wierszach piszemy małą literą - to nie listy, nie zwracasz się do jednej, jedynej konkretnej osoby. Staraj się zawsze tytułować teksty, jeśli nie masz pomysłu na tytuł albo nic nie pasuje to zaszczyć czytelnika chociaż incipitem. Rymy proste i choć w prostych rymach nie ma niczego złego, to te zastosowane przez Ciebie są toporne, podobne do siebie jak dwie krople wody potem/płotem, totemie/niestrudzenie, są też jednak takie jak cynober/game is over albo wątpię/nie zapomnę (choć ten drugi o wiele słabszy).

Na razie proponuję skupić większą uwagę na treści i przekazie oraz słownictwie niż na rymach. Jakich autorów najczęściej czytasz?

Ostatnia książka jaka zapadła mi w pamięć to "Amsterdam Parano" Michała Puchalaka. Chyba tylko twórczość Stephena Kinga przypadła mi do gustu.