Za mną piętrzą się
lasy mych wspomnień.
Blaski i cienie...
calutkie życie.
Jasne polany,
mroczne moczary,
proste ścieżynki
i labirynty.
Wciąż żywe słońce
lub wieczne noce.
Miejsca bezpieczne...
no i te groźne.
Źródła choroby,
co wyzdrowiały,
wody lecznicze,
przez czas zatrute.
Natura wspomnień
z tego słynie,
że bywa słońce,
bywają burze.
2
Co jest fajne: oparcie wiersza na konsekwentnym motywie antytez. Oklepane to wprawdzie, ale fajne.
Co jest niefajne:
Co jest niefajne:
- tu aż słychać, że ci brakowało sylab i nie wiedziałeś, jak skończyć czwórkęno i te groźne.
- tu to samo, tylko że z końcem wiersza. Niestety koślawe to było.Natura wspomnień
z tego słynie,
że bywa słońce,
bywają burze.
Re: Natura wspomnień
3Uważam, że kaleczy Ci to początekBonsai pisze:Za mną piętrzą się
lasy mych wspomnień.
