Poranek

1
Pierwszy raz coś wrzucam, tak dla porządku. Starsze to niż moje marzenia o zostaniu pisarzem :)

-----
Pędzi z wolna i krząta, pod pościelą wodząc zapachem za nosem. Chwyta uśmiech ze szklanki na stole, pod pachę bierze nadzieje.
Głuchy na kolory i ślepy na dźwięki, zamiera drżąco w bezruchu. Świat by obieżył nie wstając z krzesła. Wzleciał pod wodę, utonął w chmurach, a centymetry wymierzył w bezkresie. Zawinąłby wąsy za ucho, a na głowie zapuścił brodę. Bezwłosy wojownik z mieczem w filiżance.

Słodki wyraz twarzy od czubatej cukru i nieco porannie - gorzki. Zakręcony, wirujący z tonącą górą śmietanki. Ostukany o brzeg. Wyraz twarzy oblizany z brązowych kropel.

Wojownik na srebrnej łyżeczce, taplający się w filiżance kawy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Miniatura literacka”