Głód i cisza

1
Śniadanie. Parówka gotowana razem z folią, odrobina margaryny udającej masło, trzy kromki zeschniętego chleba, łyżka zupy mlecznej i liść sałaty. Kolacja - to samo, tyle, że bez zupy. Obiady wyglądają tak jakby ktoś już je wcześniej jadł, a ilość zmieściłaby się w garści. Sparta to przedszkole, tutaj, żeby chorować – trzeba mieć końskie zdrowie.

Jeść! Jeść!

Dostawili kolejnego po wypadku. Tłuścioszek, okrąglutki, pulchny, rumiany. Apetyczny.

- Dzień dobry, jak samopoczucie? A gdzie jest pana kolega?
- Uciekł.
- Jak to uciekł?! W gipsie? Którędy? Gdzie?
- Przez okno, widziałem.
- Trzecie piętro, niemożliwe - Grażyna, powiadom ochronę! Następny nawiał.

- Dzień dobry, wstajemy, śniadanie.
- Nie, dziękuję, nie jestem głodny.




Dla ofiary chirurgów największą zaletą jest cisza. Zbawienna, lecznicza, kojąca. Czasami przerywana bzyczeniem silniczka do zmiany pozycji szpitalnego łóżka, albo pikaniem pilota przywołującego pielęgniarkę.
W dwuosobowej sali, za dnia, znośny jest cichutko grający telewizor, czy radio. Ale noc – to świętość, wspierana komunią nasennej tabletki.
Przywieźli nowego. W pierwszej dobie zbezcześcił, splugawił ciszę charkaniem, chrapaniem, jęczeniem i bulgotaniem. Na szczęście kule mają regulację długości. Ta rozsunięta sięgnęła grdyki sąsiada. Trzeba było się tylko zaprzeć i docisnąć. Szamotał się kilka sekund, próbował nawet przywołać pilotem pomoc - bezczelny! Drugą kulą przetrąciłem mu dłoń.

Może zadzwonię po siostrę. Później. Na razie delektuję się ciszą.

Głód i cisza

4
"Może zadzwonię po siostrę. Później. Na razie delektuję się ciszą."
Może zadzwonić po siostrę? Na razie delektuję się ciszą.

"W pierwszej dobie zbezcześcił, splugawił ciszę charkaniem, chrapaniem, jęczeniem i bulgotaniem."
Pisać może każdy, ale nie każdy może być pisarzem
Katarzyna Bonda

Głód i cisza

5
[quote="Aloe"]
Może zadzwonić po siostrę? Na razie delektuję się ciszą. kastrujesz pointę.

charkaniem, chrapaniem, jęczeniem i bulgotaniem. można poprzestawiać szyk, onomatopeje muszą zostać;)

Głód i cisza

7
Dzieki Romku. Sugerowałeś wcześniej żeby nie zostawiać maniaków i przepracować niedoróbki, próbowałem, nie idzie. Łatwiej napisać nowego. Karkołomna partyzantka - wiem.
Dowiedzieć się od fioletowca, że coś jest
Romek Pawlak pisze: Niezłe.
to wyróżnienie (aż mi nerw drgnął;))

Drugą część droubbla dedykuję Drabblowej Mamie Chrzestnej - Nataszy. To za jej namową powstał.

Głód i cisza

9
Aloe pisze:"Może zadzwonię po siostrę. Później. Na razie delektuję się ciszą."
Może zadzwonić po siostrę? Na razie delektuję się ciszą.

"W pierwszej dobie zbezcześcił, splugawił ciszę charkaniem, chrapaniem, jęczeniem i bulgotaniem."
Chciałeś wiedzieć, które zdania, to się dowiedziałeś. Każdy może dodać własne uwagi i właśnie to uczyniłam. Dziękuję za przeczytanie.
Pisać może każdy, ale nie każdy może być pisarzem
Katarzyna Bonda

Głód i cisza

10
pan_ruina pisze: Śniadanie. Parówka gotowana razem z folią, odrobina margaryny udającej masło, trzy kromki zeschniętego chleba, łyżka zupy mlecznej i liść sałaty. Kolacja - to samo, tyle, że bez zupy. Obiady wyglądają tak jakby ktoś już je wcześniej jadł, a ilość (całość?)zmieściłaby się (upchniesz?) w garści. Sparta to przedszkole, tutaj, żeby chorować – trzeba mieć końskie zdrowie.
tłok w tym kawałku, że łokciami sie rozpychać muszę.
Dostawili kolejnego po wypadku. Tłuścioszek, okrąglutki, pulchny, rumiany. Apetyczny.
zabawne :-)
- Dzień dobry, jak samopoczucie? A gdzie jest pana kolega?
- Uciekł.
- Jak to uciekł?! W gipsie? Którędy? Gdzie?
- Przez okno, widziałem.
- Trzecie piętro, niemożliwe - Grażyna, powiadom ochronę! Następny nawiał.

- Dzień dobry, wstajemy, śniadanie.
- Nie, dziękuję, nie jestem głodny.
bym pomarudziła, ale ujdzie, niech tam :-)


Dla ofiary chirurgów największą zaletą jest cisza. Zbawienna, lecznicza, kojąca. Czasami przerywana bzyczeniem silniczka do zmiany pozycji szpitalnego łóżka, albo pikaniem pilota przywołującego pielęgniarkę.
poniosło cie, chlopie, zwarcie jakieś?
W dwuosobowej sali, za dnia, znośny jest cichutko grający telewizor, czy radio. Ale noc – to świętość, wspierana komunią nasennej tabletki.
noc z komunią ladnie gra. nienaruszalnie, i cicho.
Przywieźli nowego. W pierwszej dobie zbezcześcił, splugawił ciszę charkaniem, chrapaniem, jęczeniem i bulgotaniem.
skatologicznie niemal. tak 50/50, bo trafnie, ale ładne to nie jest. niepodobamisię. nic a nic.
Na szczęście kule mają regulację długości. Ta rozsunięta sięgnęła grdyki sąsiada. Trzeba było się tylko zaprzeć i docisnąć. Szamotał się kilka sekund, próbował nawet przywołać pilotem pomoc - bezczelny! Drugą kulą przetrąciłem mu dłoń.
nie miałbyś ochoty tego docisnąć? wiesz, zaprzeć sie i docisnać? bo wytopiony tłuszcz uszlachetnia pieczeń ;-)

ładne, ruinowe, ale prosi o szlif.
kontekstowo, w sumie, mozesz zostawić, jak jest.
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.

Głód i cisza

11
Głód bardziej mi się od ciszy (choć onomatopeje zostawiłabym w spokoju :)). Aż prosi się, żeby popracować nad językiem: IMHO początek głodu oraz drugą część ciszy nie czyta się płynnie. I ten język właśnie mógłby odróżnić miniatury od wpisów na SB, bo chociaż obserwacje trafne, na czacie były świeżutkie, a tutaj takie trochę podsuszone kromki :P
"Kiedy autor powiada, że pracował w porywie natchnienia, kłamie." Umberto Eco
Więcej niż zło /powieść/
Miłek z Czarnego Lasu /film/

Głód i cisza

13
Mi się podoba, że jest dużo treści a mało słów. To lepiej, niż gdyby było na odwrót.

Trochę zagadkowy wydaje mi się środek. Rozumiem, że tłuścioszek został zjedzony? Pytanie: dlaczego właściwie ten drugi nie został zjedzony, tylko trzeba wzywać do niego pielęgniarkę?

Nie mówiąc o tym, że po konsumpcji człowieka, musiałoby zostać mnóstwo śladów: krew, kości, ubrania etc.

Ale podoba mi się. Takie weird tales.
http://bartoszadamiak.com/reset

Głód i cisza

14
bulgor pisze: Mi się podoba,
się cieszę
bulgor pisze: że jest dużo treści a mało słów
bo to drabble
bulgor pisze: Trochę zagadkowy wydaje mi się środek. Rozumiem, że tłuścioszek został zjedzony?
uhm
bulgor pisze: Pytanie: dlaczego właściwie ten drugi nie został zjedzony, tylko trzeba wzywać do niego pielęgniarkę?
dla przyzwoitości?
bulgor pisze: Nie mówiąc o tym, że po konsumpcji człowieka, musiałoby zostać mnóstwo śladów: krew, kości, ubrania etc
iiitam

Bartek, nie filozuj tylko wrzuć coś swojego;)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Miniatura literacka”