Wujek Kazek

1
WWW- Fotografie płowieją. Niedobrze, historia znika. Ledwo co widać. Te są z początku wieku. Spójrz tu, jest data - 1887.
WWW- Trzeba je porządnie zeskanować, póki jest jeszcze co...
WWW- Tutaj jest pradziadek, on pierwszy przyjechał do Choczni, w dziewięćsetnym. Zbudował ten dom. I stodołę. Z prababcią poznali się w Wadowicach.
WWW- Nasze babcie, w chustach - Jadwiga i Bogusia. Stryjowie - Franciszek, Antonii, Szczepan i Jan...
WWW- Niesamowite.
WWW- O, a tutaj, po prawej jest wujek Kazek, emigrował w trzydziestym trzecim do Ameryki, ale go stamtąd wyrzucili z powrotem do Polski.
WWW- Jak to wyrzucili?
WWW- Normalnie, za chlanie.

WWW- To co? Jeszcze po maluchu?
WWW- Nieee, dzięki, mnie już nie lej.

Uwaga! Spoiler!Obrazek
Uwaga! Spoiler!Obrazek

Wujek Kazek

3
Mnie się podoba. Coś w tym jest podobnego do mojej "Baśki" - jakaś taka nostalgia, chęć zatrzymania czasu... Fajna końcówka - bo można ją interpretować dwojako, zależnie od tego, na co zwróci się większą uwagę we wcześniejszych akapitach :) I teraz ciekawe, która interpretacja jest bliższa rzeczywistości - czy to końcowe
brat_ruina pisze: - To co? Jeszcze po maluchu?
- Nieee, dzięki, mnie już nie lej.
to refleksja i opamiętanie przed piciem pod wpływem losów wujka, czy raczej takie "no fajnie, że zdjęcia, że skany, że historia - ale wróćmy do rzeczywistości, może wódeczki?" :D
Dobra architektura nie ma narodowości.
s

Wujek Kazek

4
Według mnie śmieszne. Przypomina mi opowiadania Stanisława Mrożka.
Ja Jak bardzo smutny i marny musi być świat-w końcu tworzymy całkiem do niego nie podobne imitacje i zapisujemy je dla przyszłych pokoleń.

Artysta też człowiek - tylko bardziej porąbany.

Wujek Kazek

6
Nie mogę pozbyć się wrażenia, jakby w tekście rozmowa miała miejsce w ciemności, a dialogi były przedstawione za pomocą komiksowych dymków. Rozmówcami zaś są Nikt i Nikt. W puencie zaś pojawiają się kolejni bezimienni, bezosobowi bohaterowie.

Oczywiście to jest tylko moja opinia. Ludzka wyobraźnia działa w ten śmieszny sposób, że nawet w takiej sytuacji potrafi dorobić sobie jakieś modele postaci występujących w scence. Ale ja tego nie lubię.
„Racja jest jak dupa - każdy ma swoją” - Józef Piłsudski
„Jest ktoś dwa razy głupszy od Ciebie, kto zarabia dwa razy więcej hajsu niż Ty, bo jest zbyt głupi, żeby w siebie wątpić”.

https://internetoweportfolio.pl
https://kasia-gotuje.pl
https://wybierz-ubezpieczenie.pl
https://dbest-content.com

Wujek Kazek

8
brat_ruina pisze: Te są z początku wieku. Spójrz tu, jest data - 1887.
Odczuwam zgrzyt.

P.S. Bardzo dobra data. XIX wiek. Podoba mi się.
brat_ruina pisze: - Trzeba je porządnie zeskanować, póki jest jeszcze co...
Hmm, to sformułowanie budzi moje wątpliwości, ale możliwe, że tak właśnie było.

...

Chciałbym odnieść się do komentarzy.
K.T.Rakoczy pisze: Według mnie śmieszne.
Strach na wróble pisze: Duża spina, żeby na siłę było śmieszne.
Jestem zdziwiony, bo dla mnie tekst nie jest śmieszny. Refleksyjny, wspomnieniowy i nie tylko, ale na pewno nie śmieszny.
Cóż, każdy widzi inaczej...
Bartosh16 pisze: Nie mogę pozbyć się wrażenia, jakby w tekście rozmowa miała miejsce w ciemności,
Bardzo ciekawe stwierdzenie. Wydaje mi się, że to do czegoś zmierza.
Bartosh16 pisze: Rozmówcami zaś są Nikt i Nikt.
Chyba tak miało być(?), według mnie to świetny zabieg, by wyeksponować prawdziwych bohaterów tego utworu, mam jednak wrażenie, że zostali oni, niestety ;( , pominięci/niezauważeni w rozważaniach - SZKODA, bo wszystko podane jest na tacy:
brat_ruina pisze: historia znika(!). Ledwo co widać.
brat_ruina pisze: Spójrz tu, jest data - 1887(!).
brat_ruina pisze: - Tutaj jest pradziadek, on pierwszy przyjechał do Choczni, w dziewięćsetnym(!). Zbudował ten dom. I stodołę. Z prababcią poznali się w Wadowicach.
(historia znika!)
brat_ruina pisze: - Nasze babcie, w chustach - Jadwiga i Bogusia. Stryjowie - Franciszek, Antonii, Szczepan i Jan...
brat_ruina pisze: - O, a tutaj, po prawej jest wujek Kazek
(historia...)

Pradziadek z prababcią, babcie: Jadwiga i Bogusia, stryjowie: Franciszek, Antonii, Szczepan i Jan, wujek Kazek - dla mnie to Oni są pierwszoplanowymi bohaterami tego utworu, a ci, którzy o nich rozmawiają są tylko posłańcami ich życiowej opowieści - podają ją dalej, pielęgnują ją. Tego rodzaju chwila zadumy ma jakiś cel: na chwilę historia ożywa, a to wystarczy, by z biegiem czasu historia ta i wiele innych całkiem nie znikła. To dzięki zdjęciom tak się dzieje, dzięki temu, że oglądamy, wspominamy - pamiętamy, pielęgnujemy.
Bartosh16 pisze: W puencie zaś pojawiają się kolejni bezimienni, bezosobowi bohaterowie.
Ech, w puencie przecież jest Wujek Kazek.

Podsumowanie:

Co pozostanie po historii naszego życia za 80, 100, 130 lat? Co po nas pozostanie, jak nie zdjęcia, na których jest nasz obrazek utrwalony? Oprócz innych pamiątek, to właśnie zdjęcia generują najwięcej wspomnień po kimś. Pomimo szybkiego postępu fotografie ciągle są najbardziej popularne i powszechne w utrwalaniu kadrów naszych historii. Nie potrzeba prądu i żadnych urządzeń, by móc je oglądać i powspominać, jednak czas i nieodpowiednie warunki przechowywania mogą działać na ich niekorzyść.

1887 rok. Koniec XIX wieku. Kawał czasu, równe 130 lat!
Niektórzy jeszcze mają tak stare zdjęcia w swoich rodzinnych albumach, ale czasy się zmieniają i mentalność ludzka także, wobec tego zastanawiam się przy tym: ile z takich starych zdjęć przetrwa jeszcze kolejne dziesięciolecia w zwykłych domach? Komu się będzie chciało "to" przechowywać?
Komu będzie zależało?

Zastanawia mnie też, ile zdjęć naszych przetrwa i komu się będzie chciało je przechowywać? A jeśli już znajdziemy się na jakichś obrazkach, w czyjejś szufladzie, w zakurzonym składzie, czy ktokolwiek za 80, 100, 130 lat i nas wyjmie od czasu do czasu - by podumać nad nami, by przekazać naszą historię dalej, by ożywić nas na krótką chwilę, zastanawiając się: jacy byliśmy wiele lat wcześniej i w przypływie nagłej refleksji powstrzymać się na przykład przed wypiciem kolejnego kielona?
Nie wypiję, bo oni, bo ona, bo on - bo Wujek Kazek.
To może być cokolwiek innego, niźli nie wypicie wódki. To może być ktokolwiek inny na obrazku.

Co do załączonych fotografii...
Tak, mam słabość do starych.

Patrząc po komentarzach, zacząłem się zastanawiać, z czego wynika tak różny od mojego odbiór powyższego tekstu? Utwór nie jest dla mnie wcale o charakterze komediowym czy innym zabawowym, a głównymi bohaterami są konkretne osoby i poznajemy prawie każdego z imienia.
Dla mnie utwór jest o refleksji, o przemijaniu, o pamięci, ale przede wszystkim o chęci pamiętania i o tym, że można mieć wpływ na kogoś choć na krótką chwilę nawet wtedy, gdy się już dawno przeminęło z wiatrem.
Tak mi się wydaje. A może to ja jestem jakiś inny i to spojrzenie mnie się spaczyło?

Obawiam się, że ludzie coraz częściej stają się bezrefleksyjni, nie wspominający, wypaleni, coraz rzadziej wspominają cokolwiek i kogokolwiek, właściwie to mam wrażenie, że ludziom pamięć staje się ściśle krótkotrwała, zmierzająca do zapomnienia o dawnych przodkach, o historii, której sami przecież stajemy się częścią, opowieść nie jest przekazywana, nie jest pielęgnowana, bo i po co?
I tak historia znika.
Ile dziejów zwykłych ludzi znikło bezpowrotnie na wiecznych śmietnikach niepamięci? Bo nie było czasu, bo się nie chciało, bo nie miał kto...

Dla mnie utwór bardzo dobry.

Wujek Kazek

9
G.P., dzięki:)
Ten stusłowiec jest kopią sytuacji. Ma dla mnie większe znaczenie. Większe niż wszystkie poprzednie, które napisałem. Nie mam dobrej wyobraźni. Nie nadaję się do pisania beletrystyki.

Nie ma znaczenia kto wyrzucił wujka Kazka i w jakich okolicznościach.

Zostaną zdjęcia. I nie tylko:)

ithilhin, wrzuciła ostatnio na sb fotkę swoich dziadków, jak idą pod rękę. Piękne. Korci żeby coś napisać, ale to nie moja historia.

Wujek Kazek

10
brat_ruina pisze: Ten stusłowiec jest kopią sytuacji. Ma dla mnie większe znaczenie.
To było widać od samego początku. A przynajmniej takie było moje wrażenie - stąd mój komentarz o takim charakterze, który zresztą napisałem dwa dni po naszej krótkiej rozmowie na czacie na ten temat. Trochę liczyłem na to, że może jeszcze ktoś się wypowie, dlatego zwlekałem z wypowiedzią, ale wczoraj/dzisiaj zostałem pchnięty i w końcu wrzuciłem.
brat_ruina pisze: Nie mam dobrej wyobraźni. Nie nadaję się do pisania beletrystyki.
Mam wątpliwości wobec takiej tezy. Nie koduj się w ten sposób.
brat_ruina pisze: Nie ma znaczenia kto wyrzucił wujka Kazka i w jakich okolicznościach.
Wydaje mi się, że to wiem. Dlatego nie roztrząsałem powodów.
brat_ruina pisze: ithilhin, wrzuciła ostatnio na sb fotkę swoich dziadków, jak idą pod rękę. Piękne.
Widziałem. Fakt, piękne.
brat_ruina pisze: Korci żeby coś napisać, ale to nie moja historia.
brat_ruina, nie stawiaj sobie ograniczeń. Rozmawiaj. Zdaj się na wyczucie.

Jest wiele nie naszych historii.

Added in 2 hours 59 minutes 48 seconds:
G.P. pisze: Jest wiele* nie naszych historii.
ciekawych* (uciekło mi słowo)

Wujek Kazek

11
G.P. pisze:
brat_ruina pisze: ithilhin, wrzuciła ostatnio na sb fotkę swoich dziadków, jak idą pod rękę. Piękne.
Widziałem. Fakt, piękne.
brat_ruina pisze: Korci żeby coś napisać, ale to nie moja historia.
brat_ruina, nie stawiaj sobie ograniczeń. Rozmawiaj. Zdaj się na wyczucie.
Ja mam nadzieję, że Gosia napiszę tę historię:)

Wujek Kazek

13
Rumcajs pisze: Słabe jak na Ciebie :) ale to tylko moja opinia.
Nie tylko twoja. Tu nie ma nic, o co można zaczepić wzrok. Niby poprawnie a czegoś brak. Może za dużo poprawek? Nie wiem.
Pisać może każdy, ale nie każdy może być pisarzem
Katarzyna Bonda

Wujek Kazek

14
- Niesamowite w dialogu zgrzyta. Średnie jak zauważyli przedmówcy, chociaż może rzeczywiście wywalili aż za granicę za chlanie w pracy, nie znam się, może to możliwe, w każdym razie dość niewiarygodne. Ale ja pić lubię, puentę rozumiem, tylko gdyby była oczywista, że "po maluchu" to właśnie ci co zdjęcia przeglądali. Tego mi brakuje.

PS Zdjęcia świetne i nostalgiczne, pasują.

Pozdrawiam.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Miniatura literacka”