Oddział Terenowy Urzędu Marzeń Sennych

1
Przepraszam za psucie pierożków (tu: jest pierożkowa dyskusja). Psuję, bo jeszcze nie umiem gotować dużych, równych porcji. Ale jak nie spróbuję, to się nie nauczę.

- Co pani potrafi?
- Umiem śnić do tyłu i w poprzek, bez słów i kolorów, bez wytchnienia, znienacka, z nudów i niedowierzania. A priori i post factum. Marzyć z błędami ortograficznymi, w tandetnej stylistyce, tramwaju, pociągu i samochodzie. W godzinach szczytu i próby. Mogę...
- Dziękujemy za zainteresowanie naszą firmą, odezwiemy się do pani. – Młodszy z mężczyzn podniósł się i stanął przy drzwiach. Poderwała się z krzesła, pospiesznie założyła płaszcz i wyszła, mamrocząc słowa pożegnania.
- Co myślisz? – Starszy mężczyzna nalewał ciemną ciecz do filiżanki.
- Trzeba ją douczyć śnić w kratkę i na przekór wszystkim. A poza tym – idealna.

- Tu będziesz siedzieć. – Puścił dziewczynę przodem. – Na regałach są teczki z ludzkimi historiami. Każdy człowiek ma zdjęcie, profil i harmonogram snu. Obejrzyj proszę. – Podszedł i wyjął jeden ze skoroszytów.
- Alicja, rok urodzenia dziewięćdziesiąty drugi – przeczytała, głaszcząc drobno zapisany materiał. – Śliczne dziecko. Wyrośnie na ładną dziewczynkę.
- Nie wyrośnie, używamy ostatnich fotografii. Teczki obejmują całe życie, powycinaliśmy tylko zakończenia. W wizje możesz wplatać epizody, które jeszcze nie miały miejsca, ale w niewielkich proporcjach. Dzięki temu unikniemy wysypu jasnowidzów. Mieszaj wątki, ile się da. W tamtych pojemnikach znajdziesz natchnienie. – Przeszedł pod okno i przykucnął. – Bajki dla dzieci, zabawki, recepty, programy telewizyjne, o, ktoś wrzucił starą kanapkę. – Ujął w dwa palce zatłuszczony pakunek. – Kiepska inspiracja.
- A co pan na to? Kromka chleba pokrywa się szczeciną pleśni, puchnie do kształtu elipsy, i, pęknąwszy na pół, rozpełza dwoma jeżami ku ziemskim biegunom.
- Ja na to, że kosz jest tam. Tutaj masz regulamin. Najważniejsze to nie używać historii innych osób.
- Dlaczego?
- Ochrona danych osobowych. Raz na dwa tygodnie możesz pracować z domu, albo skąd sobie chcesz. Umiesz śnić na zapas?
- Umiem.
- To dobrze, przyda się przed wakacjami. W tej szufladzie są instrukcje. Przeczytaj i możesz zaczynać. Powodzenia.
Uśmiechnęła się, a po obu stronach ust uformowały jej się dołeczki.

- Czy mogę? – Zajrzała do gabinetu.
- Wejdź proszę. – Wskazał na obite miękkim pluszem krzesło. - Coś się stało?
Stanęła przy biurku i zaplotła ręce pod piersiami.
- Ich wszystkich zaraz nie będzie.
Milczał chwilę, obracając w palcach długopis.
- Część pożyje długie lata.
- Pożyje?
- Jeszcze nie umarli. – Długopis kręcił się szybciej.
- Czemu ja?
- Żeby dostali sny najlepszej jakości.
- Dlaczego?
- Bo to jedyne, co mają.
- Czemu nie powiedzieliście mi od razu?
- Potrzebowałaś czasu.
- Na co?
- By ich poznać. Zrozumieć. Nie odejść po tygodniu. – Pisak upadł na biurko.
- Jest pan jej tatą?
Skinął głową.

Zapaliła światło w pokoju, zasiadła w fotelu. Sięgnęła po pierwszą z teczek, zmrużyła oczy i przystąpiła do pracy. Śniła w górę i dół, z namysłem i na wyścigi, zakosami i na przełaj. Lekko, pewnie i z czułością. Jakby od tego zależało wszystko. Nad ranem sięgnęła po ostatni z segregatorów i zaczęła zapełniać rodzinnymi przygodami senne życie Alicji.

Oddział Terenowy Urzędu Marzeń Sennych

2
O Dżizas. Ale mnie tknęło. Najbardziej podoba mi się:
Czuowiek Roku pisze: - Co myślisz? – Starszy mężczyzna nalewał ciemną ciecz do filiżanki.
- Trzeba ją douczyć śnić w kratkę i na przekór wszystkim. A poza tym – idealna.
Świetne.
Sam uwielbiam śnić na przekór wszystkim! Też bym się nadawał :)
Z przyjemnością przeczytałbym więcej.
"W internecie znajdziecie tylko najprawdziwszą i jedyną słuszną oraz absolutną prawdę"
- Albert Einstein :lol:

Oddział Terenowy Urzędu Marzeń Sennych

3
Eeej, ładnie dajesz! Momentami troche za gęsto, warto oczyścić, bo nadmiar spowalnia, a nie warto tego rozciągać (np tu: "Marzyć z błędami ortograficznymi, w tandetnej stylistyce, tramwaju, pociągu i samochodzie. W godzinach szczytu i próby." <- zapchało sie nieoczekiwanie tandetną stylistyką i połową transportu ;-) ).

Ale fajnie pomyślane, wykonanie tez na poziomie i pomysl miażdży.

Edit: Masz więcej?
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.

Oddział Terenowy Urzędu Marzeń Sennych

4
ravva, http://weryfikatorium.pl/forum/viewtopi ... 33&t=19992
I padło pytanie "masz więcej?" :-)
Efekt lawiny jak malowany :-)
Ostatecznie zupełnie niedaleko odnalazłem fotel oraz sens rozłożenia się w nim wygodnie Autor nieznany. Może się ujawni.
Same fakty to kupa cegieł, autor jest po to, żeby coś z nich zbudować. Dom, katedrę czy burdel, nieważne. Byle budować, a nie odnotowywać istnienie kupy. Cegieł. - by Iwar
Dupczysław Czepialski herbu orka na ugorze

Oddział Terenowy Urzędu Marzeń Sennych

5
Że niby wincy ni mo?
Pfff, chytre takie :P
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.

Oddział Terenowy Urzędu Marzeń Sennych

6
Bardzo fajny tekst! Trochę to wszystko za szybko się dzieje, można jeszcze sporo pokombinować z atrybucją dialogów, ale ogólnie: super! Za ciemną ciecz w filiżance powinnaś zebrać baty, ale nadrabiasz świetną konstrukcja dialogów. Bo dialogujesz bardzo ładnie, inteligentnie. Jest bardzo ok.
Coś tam było? Człowiek! Może dostał? Może!

Oddział Terenowy Urzędu Marzeń Sennych

7
Jundi, ravva, Misiek79, Filip, ie, o, u (ukłon w stronę wołacza) - dziękuję za komentarze i wskazówki.
Nie mam więcej, ale za jakiś czas dorobię kawałek, żeby poćwiczyć atrybucję dialogów (się poczytało, się teraz wie co to). Pomysł rozwinięcia już czeka, przestępując niecierpliwie z nogi na nogę.
Filip pisze: Za ciemną ciecz w filiżance powinnaś zebrać baty
No ale co no, to jakaś oderwana od rzeczywistości firma, skąd mnie wiedzieć, co oni mają w tych filiżankach! ;)
Następnym razem będą się raczyć kawą, to dobrzy ludzie, nie chcą awantur.

Oddział Terenowy Urzędu Marzeń Sennych

8
Filip pisze: Za ciemną ciecz w filiżance powinnaś zebrać baty
Stoję murem za Tobą, autorko. Herbaciarze górą! :) (za Tobą, a nie przed, bo wygląda na silnego ;) )
Czuowiek Roku pisze: to dobrzy ludzie, nie chcą awantur.
I tu jest Twoja rola, żeby nieboraków w awantury siłą wepchać :) Przygotuj im coś paskudnego. Z czym sobie poradzą, bo ich lubimy i chcemy, żeby sobie poradzili :)
“So, if you are too tired to speak, sit next to me for I, too, am fluent in silence.”
(Zatem, jeśli od znużenia milkniesz, siądź przy mnie, bom i ja biegły w ciszę.)

R. Arnold

Oddział Terenowy Urzędu Marzeń Sennych

9
Bardzo lubię klimat marzeń sennych. Zgrabnie poprowadzona sytuacja, która czyta się lekko. Dla mnie to ważne, by nie chrupało, bo wtedy się odechciewa i pomijam tekst. Akurat ten to jeden z niewielu które przeczytałem w całości, a przejrzałem już chyba wszystkie z tego działu. Dziękuję.
„Druga gwiazda na prawo, i prosto, aż do poranka". J.M. Barrie

Oddział Terenowy Urzędu Marzeń Sennych

13
Ujęło mnie. Pomysłem, sceną rekrutacji, wykreowanym obrazem, językiem, tym jak działa na wyobraźnię. Śliczne.

Pewnie coś warto byłoby doczyścić, ale bardzo przy tym uważaj. Bo mam wrażenie, że czyszcząc zbyt energicznie, skracając i unowocześniając można zgubić to, co w dużej mierze buduje nastrój tego tekstu. Mnie przynajmniej bardzo spodobało się to, że miejscami zdania są rozciągnięte. Że jest trochę za gęsto, za bogato, może sennie. Bo mimo tego naprawdę lekko się czyta. Moim zdaniem udało Ci się tej stylizacji nie przegiąć. Pytanie, jak zagrałoby to w dłuższej formie...? Nie wiem, ale moim zdaniem warto kombinować w tę stronę.

Pozdrawiam,
Ada
Powiadają, że taki nie nazwany świat z morzem zamiast nieba nie może istnieć. Jakże się mylą ci, którzy tak gadają. Niechaj tylko wyobrażą sobie nieskończoność, a reszta będzie prosta.
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"


Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"

Oddział Terenowy Urzędu Marzeń Sennych

14
Adrianna pisze:
> Pewnie coś warto byłoby doczyścić, ale bardzo przy tym uważaj.

Sam mam wrażenie, że takie bardzo wycyzelowane teksty tracą na naturalności. No może poza "Starym człowiekiem..." Hemingway'a, które jak twierdził on sam, poprawiane było mnóstwo razy. Ale nie każdy od razu jest Hemingway'em, a ponadto niektórzy co do zasady stronią od alkoholu. ;)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Opowiadania i fragmenty powieści”