Ptasie trele

1
Pierwszy rozległ się śpiew słowika, potem dołączył do niego kos, następnie drozd, aż w końcu rozbrzmiał ryk żubra.

- Do kaczego kupra! Co to ma być? – zdenerwował się dyrygent, przewodzący ptasiemu chórowi.

- A niby co? – zapytał żubr, który przycupnął na gałęzi drzewa, pośród kolorowych ptaków.

- Co ty tam robisz? Niszczysz mi przedstawienie.

- Ja? Tylko przyszedłem, żeby dołączyć do chóru.

- Masz pióra?

- Nie.

- Dziób?

- Nie.

- No więc nie jesteś ptakiem. To miejsce dla wybranych. Proszę stąd spadać.

- No właśnie - wtrącił duży żółty ptak. – Przyjdzie taki i myśli, że mu wszystko wolno.

- A ty kim jesteś? – zapytał go żubr.

- Kanarkiem. Nie widać?

- Taki duży?

- No i co z tego? Przynajmniej jestem kolorowy, a nie czarno-biały jak sroka.

- Wypraszam sobie – wtrąciła się sroka. – Mam przynajmniej dwa kolory, a nie tylko czarny jak kawka.

- Dziękuję, dzisiaj już piłam – odparła kawka.

- Dosyć! – wrzasnął dyrygent. – Nie przyszliśmy tu się sprzeczać. Won stąd, panie żubrze.

- A wy nie jesteście żadnymi ptakami, tylko przebierańcami. Mam w dupie was wszystkich – powiedział żubr i odleciał.

Ptasie trele

2
Albo jestem zbyt wymagający, albo ten miniatur jest jednym z najsłabszych w tym dziale. fanthomas212, jeżeli chcesz koniecznie iść w absurd, to poczytaj prekursorów, np Topora.

Wybacz, ale tutaj to jest poziom wczesno gimnazjalny. W pomyśle, warsztatowo szału też nie ma.


S.

Ptasie trele

5
fanthomas212 pisze: - Wypraszam sobie – wtrąciła się sroka. – Mam przynajmniej dwa kolory, a nie tylko czarny jak kawka.

- Dziękuję, dzisiaj już piłam – odparła kawka.
Niestety absurdalność tekstu jak i humor do mnie nie trafiły, zwłaszcza kwestia kawki, która w poza nazwą, w żaden sposób nie uzasadnia wcześniejszej wypowiedzi. Ciągle czułam jakiś zgrzyt, który przeszkadzał mi w czytaniu.
fanthomas212 pisze: - A wy nie jesteście żadnymi ptakami, tylko przebierańcami. Mam w dupie was wszystkich
Nie zgodzę się z przedmówcą, zakończenie nie było fajne. Może gdybyś zmienił tę wypowiedź, poprawiło by to jego jakość. Bo fakt, że żubr odleciał już był dobry. Niestety to zdanie popsuło to wrażenie.

Ogólnie tekst ma potencjał, tylko musisz nad nim popracować ;)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Miniatura literacka”