Osioł


Szary osioł wzdycha ciężko i przymyka powieki. Zmęczony wiekiem, całodziennym upałem oraz wszechobecnym zamieszaniem, powoli pogrąża się w drzemce. Odbywający się niedzielny targ zwierząt przestaje go obchodzić.
To, czego teraz najbardziej pragnie sędziwy osioł, to trochę odpoczynku, cienia i wody.
- Tato, tato! Zobacz, osioł! – Tuż przed nim staje mała dziewczynka. Zaaferowana szarpie ojca za rękaw – Kup mi osiołka!
- Saro! Nie mamy czasu na kupowanie osiołków – Zniecierpliwionemu ojcu, wyraźnie się śpieszy.
- Tatusiu!
- Wrócimy po niego później, Saro.

Ale dwie godziny później, miejsce szarego osła jest już puste.

*

(tydzień później)

- Poproszę kawałek salami.
- Tato! – woła zaciekawione dziecko – Z czego to jest?
- Z osła, Saro.

Przykro mi, że to ja muszę być tą wredną, ale:

No i ?
Pogadanka umoralniająca?
Wybacz, że się krzywię. Z góry było wiadomo o co biega i nie dodałaś nic, co by wywołało jakieś zainteresowanie. Sorry, ale takie, to już odległa przeszłość.

Z warsztatu –
Tytuł zbyt łopatologiczny. Wyraz osioł powtarza się zbyt często. Mogłabyś zrobić jakiegoś fajnego twista z podwójnym znaczeniem tego słowa. I na logikę: a po kiego grzyba dziewczynka tak chciała mieć starego osła? Może zamiast tego powinno być jej go żal? Mogłaby współczuć jego losowi. Tu czegoś brakuje. I skąd niby ojciec miałby wiedzieć, że to salami jest akurat z osła? Prędzej sprzedawca. Łopatologia aż zęby bolą.

nionioo pisze:To, czego teraz najbardziej pragnie sędziwy osioł,

Tu bym uważała. nadawanie zwierzętom cech ludzkich, mówienie jakby ich językiem, to śliska jazda i tylko jeśli autor naprawdę tego chce i jest do tego przekonany. Tutaj lepiej by było bezosobowo.

Czekałem na puentę i...się nie doczekałem. Całość zabrzmiała jak najzacniejszy "suchar" i mocno zaśmiałem się po ostatnim zdaniu...nie wiem, czy taki był zamiar. Mimo to, raczej zapamiętam do końca życia

nionioo pisze: (pn 03 sie 2020, 22:07) , czego teraz najbardziej pragnie sędziwy osioł, to trochę odpoczynku, cienia i wody.

, to taka trochę inna, bardziej literacka wersja ludowego przysłowia, jak to "indyk myślał o niedzieli". ))