Biedronka wspinająca się po łodydze rumianku
Wiosenna zieleń traw
Krople rosy
I słońce
wychylające się ciekawie zza węgła
Pełnia istnienia
Na jednym metrze kwadratowym
A za ścianą
chaos, wrzask, szkolna codzienność.
- Czego tu siedzisz?!
- Narkotyki? Alkohol?
Nie,
ja tylko …
…. Biedronka ...
Za ścianą
3Dumanie nad istnieniem zamkniętym w ulotnej chwili (czy biedronce) zawsze mnie rozczula
. Tego rodzaju wrażliwość (trochę Miłoszowska) to dar i chyba przywilej młodych, którzy poszukują swojej drogi i potrafią uważnie spoglądać na świat. Dzięki za ten tekst
. Jego mocną stroną jest szczerość i oszczędność.
Jeśli miałabym się do czegoś przyczepić, to zmieniłabym ten "alkohol" na coś bardziej potocznego, typu "piwo", bo brzmi to bardziej naturalnie w takiej rozmowie.


Jeśli miałabym się do czegoś przyczepić, to zmieniłabym ten "alkohol" na coś bardziej potocznego, typu "piwo", bo brzmi to bardziej naturalnie w takiej rozmowie.
"Moje znaki szczególne
to zachwyt i rozpacz."
W. Szymborska
to zachwyt i rozpacz."
W. Szymborska
Za ścianą
4Katka, bardzo mi miło, że pochyliłaś się nad tym drobiażdżkiem.
To takie moje wspomnienie z lat szkolnych.

To takie moje wspomnienie z lat szkolnych.
Eee, nie. Nie sądzę. Bo to nie jest rozmowa, tylko rozkazujący ton nauczyciela/ki który przyłapał nieletniego osobnika na siedzeniu w niedozwolonym miejscu. Bo przecież ukrywanie się przed oczami ciała pedagogicznego jest równoznaczne z "używkami" i niewłaściwym prowadzeniem się! Po tym niefortunnym spotkaniu, pełnia istnienia na jednym metrze kwadratowym została permanentnie odgrodzona płotem. Na pohybel biedronkom! Piwo za to, sugerowałoby kolegę, który może chętnie by również skorzystał :>Katka pisze:zmieniłabym ten "alkohol" na coś bardziej potocznego, typu "piwo", bo brzmi to bardziej naturalnie w takiej rozmowie.
Dream dancer