wycinek z mego życia

1
Wydaje mi się, że pochodzę z tej planety. Może to tylko wyobraźnia, a może tak właściwie jest. Mam na imię Kinga i nie różnię się wiele od ziemian. Przybrałam ich wygląd – całkiem ciekawy, choć od początku mnie drażnił. Jestem filozofem, nie omijam ludzi, z którymi mam do czynienia, aby nie zahaczyć o istotne tematy. Nowy Testament zawiera różne listy napisane do konkretnych odbiorców i zarówno do wszystkich. Ja też piszę poezję epistolarną przez całe moje życie. Jedni palą, drudzy nadużywają alkoholu, a moim nałogiem jest pisanie. Pierwszym odbiorcą moich listów był mój ojciec, wiecznie nieobecny w domu, ani ciałem, ani duchem. Mając 8 lat pisałam mu wiele listów, a on płakał jak bóbr…Moje życie zaczęło się od pisania i muzyki. Tak miało zostać i pewnie byłby to najlepszy wybór. Znalazłam się w tylu scenariuszach, że czasem nie wiedziałam, który jest mój. Poznałam najpierw barwę 12 kolorów, a potem świeciły mi w swoich lepszych i gorszych odcieniach. Człowiek stał się dla mnie zagadką, ja sama byłam wielką, ale odkrycia, jakich dokonywałam na ten temat były zbyt fascynujące- nie mogłam odpuścić.

Mam zainstalowane rentgeny w oczach – moje przenikliwe spojrzenie widzi nawet spadający łupież, a moje uszy zasłuchane są w wycinki między słowami, z których tworzy się zupełnie inna historia – wersja do druku.

Domek, w którym mieszkam jest jednym z gorszych scen, w jakich przyszło mi rozgrywać swoją rolę. Kiedyś zrozumiałam, że tak ma być i zwyczajnie tam wróciłam. Mój azyl – schronienie. Jeśli gra muzyka wszystko wkoło się liczy. Musiałam odejść na 5 lat tak daleko, aby właśnie zatęsknić.

Muzyka grała mi w sercu, wypełniając pustkę, która powstawała. Reszta rodziny była głucha i ślepa na mnie, wiem przybrałam maskę, gdzie musiałam grać rolę zdolnej i się uczyć – być chlubą rodziny. Jakie to żałosne? Oderwano mnie od pisania, częściowo i od muzyki, do momentu, kiedy udało mi się wszystko ze sobą pogodzić. Gdybym mogłam kochać tylko piosenki, nie oczekiwałbym niczego więcej i pozostałabym jej wierna. Nie jestem piosenkarką, ten scenariusz dostał ktoś inny, dla mnie pozostały zbyt słabe płuca, abym mogła marzyć o śpiewaniu. Marzenia się rozmywały, stawały się przeźroczyste, ledwie zaczęłam żyć, już miałam ochotę odejść z tego świata. Nie zależało mi, aby się komuś podobać, celowo robiłam zabiegi, aby stracić na jakości. Mój ojciec zdecydował się odejść, jakie to proste – odchodzę, w końcu dzieci są dorosłe, zrozumieją. Nie rozumiałam w wieku 16 lat, o co chodziło, ale życie mi się zawaliło. Jedyne, co było dla mnie oczywiste, to też go nie ma.

Z biegiem czasu wszystko się wyrównało, ale musiało upłynąć 8 lat. Nie zależało mi na relacjach damsko-męskich, wszystko było nienaturalne, powierzchowne i fałszywe, z wyjątkiem dwóch miłości z bezpiecznej odległości.

2
Nie podejme się poprawiania wszystkich błedów, przynajmniej nie o tej porze, ale:

Poznałam najpierw barwę 12 kolorów, a potem świeciły mi w swoich lepszych i gorszych odcieniach



Czy nie lepiej brzmi : Poznałam najpierw barwy 12 kolorów, a potem one świeciły mi... bądz które potem świeciły mi?



Domek, w którym mieszkam jest jednym z gorszych scen



Moim zdaniem jedną z gorszych scen



Te rzeczy najbardziej rzuciły mi się w oczy, poza tym dużo powtórzeń. Stosuj synonimy i konstruuj zdania tak, żeby tego unikać.



To całość, czy część czegoś większego? Za krótki ten tekst żebym mogła ocenić coś więcej niż styl i poprawność. Czytało się dosyć lekko, ale powtórzenia psuły wrażenie.

Pozdrawiam.[/quote]

wycinek z mego życia - odpowiedź

3
To jest fragment z mego pamiętnika, próbuje wszystko złożyc w jedną całość, aby po 12 latach pisania coś nareszcie wydać. Jest tego dużo dużo wiecej, ale szukam połączenia tego w jedną wielką całość. Pisze dużo listów, poematów, które mają zabarwienie filozoficzne. Jak znajdę chwilkę wrzucę jeszcze kilka moich utworów, dziękuje za sprawdzenie:) i wskazanie błędów, których postaram się unikać.



Pozdrawiam

4
Cóż...



Jak narazie trudno cokolwiek ocenić. Pomysłu tutaj nie za bardzo, ot, wstępniak, na dodatek wycinek z Twojego pamiętnika, więc też nie oceni się pomysłowości, jeśli to same "fakty". Odnośnie wydawania - masz pewność, że Twoje życie było na tyle barwne, by przykładowy wydawca to wydrukował? Filozofią całej sprawy raczej nie załatwisz.



żeby styl oceniać - też trochę za mało. Jest całkiem nieźle, ale popełniasz dosyć podstawowe błędy typu "moje oczy patrzyły, moje nogi tańczyły" w czasie, gdy można napisać po prostu "moje oczy patrzyły, nogi tańczyły". Nadużywanie zaimków, co potrafi popsuć ogólny efekt.


moje życie. Jedni palą, drudzy nadużywają alkoholu, a moim nałogiem jest pisanie. Pierwszym odbiorcą moich listów był mój ojciec

wiem przybrałam maskę
wiem przecinek


moje przenikliwe spojrzenie widzi nawet spadający łupież, a moje uszy zasłuchane są w wycinki między słowami,

mi w sercu, wypełniając pustkę, która powstawała. Reszta rodziny była głucha i ślepa na mnie, wiem przybrałam maskę, gdzie musiałam grać rolę zdolnej i się uczyć – być chlubą rodziny. Jakie to żałosne? Oderwano mnie

oczekiwałbym
oczekiwałabym


marzyć o śpiewaniu. Marzenia się



aby się komuś podobać, celowo robiłam zabiegi, aby stracić

co było dla mnie oczywiste, to też go nie ma.


to to, że



To pewnie tylko przykłady, nie wgłębiałem się dokładnie.



Aktualnie nie widzę w tekście nic, co wybijałoby go ponad wiele, wiele innych. Co prawda co i raz błyśnie coś wartego uwagi, ale to zdecydowanie za mało. Daj może jakieś dalsze, dłuższe fragmenty. Narazie nie zajmuje.



Pozdrawiam.
"Życie jest tak dobre, jak dobrym pozwalasz mu być"

5
Jestem tego samego zdania co Patren. Najpierw przeczytałam Twój tekst w Tu się przedstawiamy, a potem jeszcze raz to samo w tekstach do weryfikacji. Napiszę tak: czyta się to w miarę dobrze, styl chyba nie jest najgorszy, w miarę wszystko płynie, ale tak jak napisał Patren... Ten wycinek przynajmniej niczym konkretnym nie zaciekawił, jest "taki se", takich wiele. Tematyka, jej zapowiedź? Również "taka se", też takich wiele. Może rzeczywiście przedstaw większe fragmenty swojej pisaniny. Pokaż, co potrafisz.

Tymczasem pozzdrooo :)



abstrakcja :)

6
Mimo, że jest to fragment pamiętnika pokuszę się o ogólnikową ocenę albo inaczej - opinię. Taką malutką.



Więc tak. Nie podoba mi jedna rzecz. Zdarza ci się pisanie o górnolotnych sprawach, ale ściągasz je na dno swoimi opisami. Budujesz klimat, by go po chwili unicestwić. Nie tędy droga. Postaraj się pisać jednolitym językiem, nie mieszaj aspiracji na patos z kolokwializmami.

Koniec.



Pozdro.
Po to upadamy żeby powstać.

Piszesz? Lepiej poszukaj sobie czegoś na skołatane nerwy.

7
Ja też! Ja też!


Mam na imię Kinga i nie różnię się wiele od ziemian.

Mając 8 lat pisałam mu wiele listów, a on płakał jak bóbrMoje życie zaczęło się od pisania i muzyki.
Liczebniki słownie, po wielokropku spacja.


Poznałam najpierw barwę 12 kolorów, a potem świeciły mi w swoich lepszych i gorszych odcieniach.
Liczebniki słownie.

I co to jest "barwa dwunastu kolorów"? Chyba barwy ^^


jakich dokonywałam na ten temat były zbyt fascynujące- nie mogłam odpuścić.
Spacja przed myślnikiem.


Domek, w którym mieszkam jest jednym z gorszych scen, w jakich przyszło mi rozgrywać swoją rolę.
Jedną z gorszych scen


Musiałam odejść na 5 lat tak daleko, aby właśnie zatęsknić.
Pięć, słownie.


Nie rozumiałam w wieku 16 lat, o co chodziło, ale życie mi się zawaliło. Jedyne, co było dla mnie oczywiste, to też go nie ma.

Z biegiem czasu wszystko się wyrównało, ale musiało upłynąć 8 lat.
Słownie.





Styl jest dość płynny. Czyta się nieźle, ale...

To wszystko jest oklepane. Cóż.

Pozostaje mi tylko powtórzyć słowa Patrena, Abstrakcji i Webera.

<cisza>

ZGADZAM SIę Z WEBEREM!

<szepcze>

Jak mi poszło, Web?
Are you man enough to hold the gun?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Opowiadania i fragmenty powieści”