Mam nietypowy-tak sobie przynajmniej myślę- problem. Otóż po dniach twórczej niemocy czy raczej twórczego lenistwa, zasiadłem ostro do pisania. No, i tu zaczyna się wspomniany kłopot. Chcę,już zacząłem pisać, "coś" z pogranicza sensacji/thrillera itp.,ale jednocześnie zacząłem pisać tekst, który ma stać się opowiadaniem, powieścią obyczajową(jak zwał tak zwał). Sam nie wiem czy pisać obydwa teksty jednocześnie, czy może skupić się na jednym. Jeśli na jednym, to na którym...
Jestem bardzo ciekawy czy też miewacie takie dylematy?
2
Miewamy. I nie nazywamy tego dylematami. Zdarzało mi się pisać po cztery teksty jednocześnie ;P
Piszę kilka stron tego, potem przerzucam się na następne, i tak dalej.
Ale to trwa strasznie długo. Jak się spieszysz: napisz jedno, potem drugie. Koniec, kropka.
PS Osobiście piszę teraz dwa opowiadania
Piszę kilka stron tego, potem przerzucam się na następne, i tak dalej.
Ale to trwa strasznie długo. Jak się spieszysz: napisz jedno, potem drugie. Koniec, kropka.
PS Osobiście piszę teraz dwa opowiadania

Are you man enough to hold the gun?
3
Ja zwykle wybieram to na czym bardziej mi zalezy. A tak wogóle to wymyslilam sobie powieśc która ma po kolei wszystkie wątki : romantyczne obyczajowe horrorowe sf fantasy kryminalne i na co mam ochote pisze odpowiedni fragment powiesci
**Are you waiting for somebody else to move?
Don't you know in your heart is the power to change everything?**~
Don't you know in your heart is the power to change everything?**~
5
Moim problemem jest to, że dwa teksty o których wspominałem reprezentuja zupełnie odmienne gatunki literackie. Z jednej strony człowiek naczyta się Forbesa,Folleta i innych Forsythów, więc marzy by pisać zapierające dech w piersiach thrillery. Z drugiej strony czasem chciałoby się ciut "poważniej"...
7
Nie, czemu? Napisałem, więc pamiętamNie gubisz się czasem Testudosie ? Razz

Ja tak zawsze mam. Mam z trzydzieści niedokończonych opowiadań i pamiętam o czym było każde, jaki miał być przebieg wydarzeń, itd.
Do tego w głowie trzymam stare pomysły. Te, których jednak nie zachciało mi się pisać. Ale są. Na lepsze czasy.
Are you man enough to hold the gun?
11
Nie mógłbym pisać dwóch naraz - raczej przerwałbym pierwszy na rzecz drugiego, by po zakończeniu numeru 2 kontynuować przerwaną pracę. Koncentrując się na jednym tekście, poświęcam mu całą uwagę, przez co lepiej mi wychodzi.
A pomysłów nie trzymam w głowie, tylko na dysku. Mam tam cały folder zaśmiecony małymi dokumencikami w notatniku
A pomysłów nie trzymam w głowie, tylko na dysku. Mam tam cały folder zaśmiecony małymi dokumencikami w notatniku

(\__/)
(O.o )
(> < ) This is Bunny. Copy Bunny into your signature help him take over the world.
(O.o )
(> < ) This is Bunny. Copy Bunny into your signature help him take over the world.
12
A ja mam zapisane w zeszycie. Najczęściej słowo czy zdanie...A pomysłów nie trzymam w głowie, tylko na dysku. Mam tam cały folder zaśmiecony małymi dokumencikami w notatniku Wink
Podam przykład:
- Dęby
- Wiking i karzełki
- Czarna wołga
Itd...
Wszystko pamiętam, ale najczęściej przypominam sobie dopiero w momencie przeczytania tego słówka... ^_^'
Nie wiem, odstręczało mnie od zapisywania pomysłów w komputerze.
Are you man enough to hold the gun?
13
Dokładnie tak samo działa to u mnie - widzę "rozstaje", i wiem, o co chodziło mi w momencie pisania. I mogę rozwinąć/dopracować pomysł. Zapisywanie pomysłów na komputerze jest o tyle dobre, że masz wszystko na jednym miejscu - kiedyś bazgrałem po fiszkach czy na okładkach zeszytów, ale wszystko mi się gubiło. Teraz jest ładnie i nic nie ginie. Problem z kompem jest taki, że nie możesz go wszędzie za sobą tachać - ale przecież można napisać ten wyraz na czymkolwiek, a później przerzucić w pamięć peceta.
Chyba, że masz laptopa (wzdycha z utęsknieniem).
Chyba, że masz laptopa (wzdycha z utęsknieniem).
(\__/)
(O.o )
(> < ) This is Bunny. Copy Bunny into your signature help him take over the world.
(O.o )
(> < ) This is Bunny. Copy Bunny into your signature help him take over the world.
14
Miewamy. I nie nazywamy tego dylematami. Zdarzało mi się pisać po cztery teksty jednocześnie ;P
Więc jednak nie jestem sama!
Chyba, że masz laptopa (wzdycha z utęsknieniem).
Ja bym nie wzdychała. Laptopy wcale nie są takie super. Wiem, bo sama mam i uszczuplam swoje wydatki jak tylko mogę, aby kupić zwykły komputer :(
Główną zaletą pisania kilku tekstów na raz jest to, że jak w jednym się zatniesz to możesz przerzucić się na inny i nie stoisz w miejscu. Co prawda przeskoczenie na inny gatunek literacki może sprawiać pewne problemy...
Dariusz
Spróbuj, a zobaczysz co będzie dla Ciebie lepszym rozwiązaniem.
15
Ja zwykle nie piszę kilku rzeczy na raz, bo to strasznie dekoncentrujące. Nie wiadomo na czym się potem skupić. Czsem jednak przychodzą mi do głowy różne ciekawe pomysły na inne teksty (książki itp.), ale po prostu zapisuję je sobie (albo zapamiętuję- jesli są naprawdę dobre, to nie zapominam o nich) i czekają spokojnie na swoją kolej. Mimo wszystko myślę, że jak ktoś lubi pisać kilka rzeczy równolegle i nie przeszkadza mu to, to nie ma w tym nic złego.
Strona autorska: http://zalecka-wojtaszek.pl
Wsparcie dla pisarzy: http://www.gabinet-holistic.com/
Pracuję z pisarzami, którzy mają poczucie, że nie do końca wykorzystują swój czas i potencjał i nie realizują się tak, jak by chcieli. Pomagam im przezwyciężać przeszkody związane z procesem twórczym i śmiało dzielić się sobą ze światem.
Wsparcie dla pisarzy: http://www.gabinet-holistic.com/
Pracuję z pisarzami, którzy mają poczucie, że nie do końca wykorzystują swój czas i potencjał i nie realizują się tak, jak by chcieli. Pomagam im przezwyciężać przeszkody związane z procesem twórczym i śmiało dzielić się sobą ze światem.