„Coś i nic”

1
„Coś i nic”



To co nazywasz życiem to tylko pustka…

Zasypana popiołem

Zebranym przez tyle lat



To co nazywasz marzeniami to tylko

Odległe cele

Pokryte kurzem przeszłości



To co nazywasz uśmiechem

To tylko ironia

Płynąca z twojej twarzy



To co nazywasz światem

To stado zwierząt

Wzajemnie się tratujących



To kim jesteś

To tylko maska potwora

Albo twarz tajemnicza



To kim będziesz

To tylko twoja sprawa

Choć dziękuję za pamięć!



A.P
Adrian

2
Nawet spoko. To znaczy nie zachwyca formą, jak powinien to robić wiersz, ale ma ładną myśl.
- Nie skazują małych dziewczynek na krzesło elektryczne, prawda?
- Jak to nie? Mają tam takie małe niebieskie krzesełka dla małych chłopców... i takie małe różowe dla dziewczynek.

3
Nie rozumiem, dlaczego zrezygnowałeś ze schematu, który sam sobie narzuciłeś. Oczywiście chodzi mi o zwrot "to tylko", który po dwóch zwrotkach przerzuciłeś do drugiego wersu, a w czwartej zwrotce - pominąłeś. Może rzeczywiście nie koniecznie pasowałby on w czwartej zwrotce, ale tak jak napisał mój przedmówca o całości Twojej pracy: "nie zachwyca formą". Moim zdaniem jest to wynik wcześniej przeze mnie napomnianego "manewru".



Przejdę zatem do sedna, a więc treści utworu... Podejrzewam, iż podmiotem lirycznym jest tu osoba nieżyjąca. Mówi mi to ostatni wers, jak i również pesymistyczne podejście do wiersza. Jeżeli się nie mylę, mogę przyznać Ci plus za ciekawy pomysł. ;)

Wciąż mało tu metafor, ale możliwe, że się czepiam. Nie wiem, jakie miałeś zamierzenie, pisząc ten zwrot: "Zasypana popiołem", jednak zinterpretowałam go niedosłownie.

Najbardziej podoba mi się chyba ta zwrotka:

"To kim jesteś

To tylko maska potwora

Albo twarz tajemnicza"


i... dobrnęłam do końca mojej wypowiedzi.

Podsumowując: ładne przesłanie.



Pozdrawiam,

Adrienne.



PS. Małe pytanie: "Coś i nic". Dlaczego twierdzisz, że "nic" to życie (wnioskując po nastawieniu PL i przyjętej zasadzie, że śmierć nie jest - bo i nie jest - błahostką)? Jeżeli nie było by życia, nie było by i śmierci. :]

Dodane po 3 minutach:

*oczywiście "byłoby"

odpowiedź :)

4
Dziękuję Wam za lekturę mojego wiersza! Cieszą mnie wszystkie krytyki i te miłe i te mniej, bo to oznacza, że ktoś wczytuje się w to co piszę :D . Co do tego kim jest podmiot liryczny...nie jest to osoba nieżyjąca. Pisząc ten utwór nie zastanawiałem się nad tym. Są to skojarzenia obserwatora świata, który go krytykuje, spojrzenie na świat okiem realisty, prawdopodobnie osoby, która została przez ten świat skrzywdzona. Słowa same układaja mi się w głowie, nie szukam intensywnie słów, po prostu staram się pisać wiersze pod wpływem weny. Nie muszę wtedy myśleć, pochylam się nad kartką, bądź nad klawiaturą i wstykuje to co mi podpowiada "chochlik", który od czasu do czasu mnie nawiedza i karze mi pisać co do mnie mówi :). Tytuł nie jest metaforą życia i śmierci. Odnosi się on bardziej do mojego zdania nad formą wiersza itd.

Oczywiście życie i śmierć to z jedne strony bardzo ważna rzecz, "coś", jeżeli się już uprzeć przy takiej interpretacji wiersza, ale też nic w obliczu wieczności. Choć raczej życie powinniśmy odbierać za coś ważnego, bo to tego zależy jak będzie wyglądać nasza wieczność...
Adrian
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”

cron