2
Dam głowę, że w jakimś innym wątku czytałem o tym wydawnictwie.

Filozofka, powiem tak: ja bym do nich nic nie słał. Przeczytaj uważnie regulamin:


14. Autor nie uzyskuje żadnego wynagrodzenia za wykorzystanie utworu do publikacji, za pierwsze 700 egzemplarzy. Po sprzedaży tej ilości może podpisać nową umowy z Wydawnictwem na uzgodnionych przez strony warunkach.



15. Cenę, wielkość nakładu w poszczególnych wydaniach oraz sposób wydania ustala wydawca.
No fajnie, pierwsze 700 egzemplarzy Twojej książki poszło by na krzywą mordę. Dziwne zasady, ogólnie taki sztywny regulamin (a raczej: punkty odnośnie umowy i zarobków) nie świadczą dobrze o wydawcy. Poważna oficyna bierze Cię na rozmowę, a nie narzuca z góry takie bzdury. To śmierdzi amatorszczyzną i oszustwem.

Grafika strony odstrasza, wszystko to jakieś na odwal...

Jeśli sądzisz, że jesteś już gotowa na publikowanie, ślij do wyrobionej oficyny swoje prace. Fabryka Słów na przykład, chyba że rozrzut gatunkowy Ci nie podchodzi... wtedy zajrzyj tu http://www.instytutksiazki.pl/pl,ik,site,9,10.php i szukaj czegoś poważnego.

Małe rybki mają to do siebie, że najpierw trzeba je poobserwować. Niech rozstrzygną ten konkurs i zobaczymy, co dalej. Jeśli jesteś dobra, to nie potrzeba Ci żadnych konkursów - przyjmą i bez tego. Ty w tym czasie zorientujesz się, czy mała rybka jest złota, czy też trafiłaś na pieprzoną piranię...

To tyle, co mam do powiedzenia na ten temat ;D

4
Ja kiedyś słyszałam o tym wydawnictwie i o konkursie, który organizował, ale nic do nich lepiej nie wysyłam, bo wydaje mi się, że to jest tak jak z tymi Naszymi Debiutami...
Każdego ranka, każdej nocy
Dla męki ktoś na świat przychodzi.
Jedni się rodzą dla radości,
Inni dla nocy i ciemności.

Wieczność kocha dzieła czasu.


– William Blake
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wydawnictwa”