Student pierwszego roku filologii angielskiej, lat dwadzieścia, charakter rozczochrany lecz małomówny. Niegdyś zdarzało mi się przekuwać emocje w czarną czcionkę pseudo-literackich wypocin, lecz różne, dziwne wydarzenia zaskutkowały niemalże dwuletnim, twórczym nieurodzajem. Mając jednak na uwadze wzbudzony wcześniej entuzjazm znajomych i uwagi moich polonistów o rzekomej lekkości pióra, postanowiłem przełamać złą passę. Z nadzieją, że moje poprzednie twory nie były jedynie wynikiem burzy hormonów. Tylko przejawem jakiegoś talentu

Pozdrawiam!